MSWiA chce, aby nadzór wojewody nad JST był bardziej elastyczny. Chodzi o to, by samorządy mogły poprawić uchwałę, zanim nastąpi stwierdzenie jej nieważności. To element pakietu decentralizacyjnego, który ma zwiększyć kompetencje lokalnych władz.
Dziś konsultacje między gminą a wojewodą mają co najwyżej nieformalny charakter i zależą od dobrej woli urzędników. To ma się wkrótce zmienić.
Nadzór wojewody do zmiany
– Chodzi o możliwość uwzględnienia uwag wojewody i korekty podjętej uchwały we własnym zakresie. To w ramach bieżącej współpracy już się dzieje, o to apelowaliśmy do urzędów wojewódzkich – tłumaczył podczas ostatniego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Grzegorz Ziomek, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Propozycja Fundacji Batorego
Zmiany częściowo idą w kierunku zaproponowanym na początku zeszłego roku przez Fundację Batorego. Eksperci postulowali wówczas odebranie wojewodom kompetencji do stwierdzania nieważności aktów przyjmowanych przez organy JST. Tak daleko idących rozwiązań rząd nie proponuje, ale w tamtej koncepcji była mowa o tzw. postępowaniu sanacyjnym, które miało polegać właśnie na umożliwieniu gminom poprawy uchwał przed ewentualnym skierowaniem ich do sądu.
Jak dziś wygląda nadzór wojewody nad uchwałami JST
Dziś wójt, starosta i marszałek województwa mają siedem dni na przekazanie wojewodzie uchwały organu stanowiącego (odpowiednio rady albo sejmiku), od dnia ich przyjęcia. Organ nadzoru ma z kolei 30 dni na stwierdzenie nieważności uchwały (lub jej części), jeśli jest ona sprzeczna z prawem. W trakcie postępowania może też wstrzymać wykonanie uchwały. W dalszej kolejności samorząd może złożyć skargę na rozstrzygnięcie organu nadzoru do sądu administracyjnego. W ostatnich latach często były one skuteczne. Jest szansa, że po zmianie przepisów takich spraw będzie mniej.
– Zamiast długotrwałego oczekiwania na decyzję, JST mogłyby niemal natychmiast dostosować uchwałę do obowiązujących przepisów. Takie rozwiązanie zwiększa dynamikę i elastyczność działania samorządów, pozwalając im szybko reagować na ewentualne błędy i uniknąć paraliżu decyzyjnego – komentuje Aneta Gęsiarz-Krasucka, radca prawny, partner w Kancelarii Banasik Woźniak i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych i współautorka koncepcji zaprezentowanej przez Fundację Batorego. Ekspertka dodaje, że – poza oszczędnością czasu i zmniejszeniem obciążenia sądów – takie rozwiązanie pozwoli zachować równowagę między nadzorem a autonomią JST.
– Czasami wadliwość można szybko naprawić – np. kiedy w uchwale brakuje jakiegoś elementu. Dziś oznacza to stwierdzenie jej nieważności – podkreśla z kolei Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy.
Rozstrzygnięcie nadzorcze w ciągu 30 dni
Obecnie, nawet jeśli wojewoda dopuszcza wprowadzenie korekt do uchwały, to samorządom bardzo trudno zrobić to na tyle szybko, aby organ nadzoru mógł wydać rozstrzygnięcie w ciągu 30 dni. Do tego trzeba zwołać radę – w przypadku gmin i powiatów albo sejmik – w przypadku województw. MSWiA ma pracować nad tym, aby uelastycznić procedurę, jednocześnie nie przeciągając jej w czasie.
– Przyjmujemy tę propozycję z radością, bo to pomoże nam w stanowieniu prawa i będzie dobrą formą współpracy. Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Podobnie współpracujemy z Regionalnymi Izbami Obrachunkowymi i to daje naprawdę dobre efekty. Nie chodzi o to, żeby komuś udowodnić, że robi źle, tylko żeby dać szansę naprawienia błędów – mówi Marek Wójcik, ekspert ds. legislacyjnych Związku Miast Polskich.
Ustawa kompetencyjna dla samorządów
Propozycja MSWiA będzie jednym z elementów tzw. ustawy kompetencyjnej. Ma ona ujrzeć światło dzienne do kwietniowego posiedzenia KWRiST. Wcześniej nad swoim pakietem decentralizacyjnym samorządy rozmawiały bezpośrednio z poszczególnymi resortami, ale większość zakończyła się fiaskiem. Teraz resort spraw wewnętrznych przekonuje, że do projektu przejął większość propozycji zgłoszonych przez lokalnych włodarzy. Chodzi m.in. o przywrócenie województwom kompetencji do zarządzania wojewódzkimi funduszami ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
– To będzie jedna z nadrzędnych zmian, które będziemy proponowali, czyli oddajemy państwu to, co jest należne, co powinno funkcjonować w strukturach samorządu – mówił podczas posiedzenia KWRiST Tomasz Szymański, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Poza tym na razie nie wiadomo, które z ponad 40 postulatów ostatecznie znajdą się w projekcie. Przedstawiciele MSWiA wskazali na obszary, których mają dotyczyć. A przypomnijmy, że wśród kluczowych kwestii jest chociażby zniesienie dwukadencyjności wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) czy przywrócenie gminom wyłącznych kompetencji do zatwierdzania cen wody. Ministerstwo zaznacza jednak, że uwzględnienie postulatów w projekcie nie oznacza automatycznie, iż zielone światło na zmiany dadzą inne resorty, które wcześniej były sceptyczne.
– Będziemy potrzebowali państwa wsparcia w dyskusjach merytorycznych na przekonanie partnerów w ministerstwach, żeby poparli ten projekt – podkreślał Grzegorz Ziomek. MSWiA oczekuje od lokalnych włodarzy wsparcia przede wszystkim przy przygotowaniu oceny skutków regulacji.
Samorządowcy liczą, że tym razem zapowiedzi zostaną zrealizowane. – Być może atmosfera związana z wyborami pomoże, żeby poszło to szybciej, bo będzie chęć odniesienia sukcesu – słyszymy od jednego z nich.
Ponadto resort w ustawie chciałby rozwiązać problem corocznych sporów między miastami a mniejszymi gminami o zmiany granic. To, czy ta sprawa znajdzie się w projekcie, uzależnione jest jednak od wcześniejszego ustalenia wspólnego stanowiska przez korporacje samorządowe.