TEZA: Wydanie aktu nadzoru jest wyłączną prerogatywą wojewody, więc to on decyduje, czy takie działanie podjąć. Burmistrz nie może na podstawie ustawy o samorządzie gminnym złożyć skargi na bezczynność organu nadzoru, który nie chce wydać zarządzenia zastępczego lub rozstrzygnięcia nadzorczego.
Sygn. akt II SAB/Go 38/16, POSTANOWIENIE WOJEWÓDZKIEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM z 20 maja 2016 r.
STAN FAKTYCZNY
Wobec radnego jednej z lubuskich gmin pojawiły się podejrzenia o naruszenie przez niego zakazu prowadzenia działalności gospodarczej, o którym mowa w art. 24f ust. 1 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 446; dalej: u.s.g.). Brak respektowania tej regulacji doprowadził do wszczęcia procedury usunięcia rajcy z funkcji.
Rada miasta nie podjęła jednak uchwały o wygaśnięciu mandatu. W efekcie burmistrz zdecydował się skierować sprawę do wojewody. Uważał, że ten powinien wykorzystać swoją kompetencję i wydać zarządzenie zastępcze. Po przeprowadzeniu wyjaśnień wojewoda lubuski takiego działania jednak nie podjął.
Burmistrz uznał więc, że organ nadzoru pozostaje w bezczynności i wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim. Twierdził bowiem, że wydanie zarządzenia zastępczego w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego ma charakter obligatoryjny. Zdaniem burmistrza w sytuacji gdy organ gminy wbrew obowiązkowi nie podjął prawnie nakazanych działań w zakresie wygaszenia mandatu rajcy, ustawowym obowiązkiem wojewody jest wydanie zarządzenia zastępczego w tej sprawie. W przeciwnym razie organ nadzoru dopuszcza się naruszenia art. 98a ust. 2 u.s.g.
W odpowiedzi na skargę burmistrza wojewoda wniósł o jej odrzucenie. Uzasadniając swoje stanowisko, podniósł, że na niewydanie przez wojewodę aktu nadzoru nad działalnością jednostki samorządu terytorialnego skarga nie przysługuje, gdyż to od tego organu zależy, czy skorzysta ze swoich uprawnień nadzorczych, i nie można go do tego zmusić.
W ocenie wojewody lubuskiego burmistrz nie mógł więc oczekiwać, że zarządzenie zostanie wydane, a co za tym idzie, nie można mówić o bezczynności, gdy takowe nie zostało podpisane.
WSA skargę odrzucił. Uznał bowiem, że burmistrz nie miał legitymacji do jej wniesienia.
UZASADNIENIE
Skład orzekający przypomniał, że skarga na bezczynność przysługuje wtedy, gdy podmiot, który ją wnosi, może oczekiwać od organu wydania decyzji, postanowienia lub też podjęcia innej czynności z zakresu administracji publicznej. WSA musiał więc odpowiedzieć na pytanie, czy organ jednostki samorządu terytorialnego może żądać od wojewody wydania określonego aktu nadzoru. I stwierdził, że nie.
Jedynie wojewoda jako organ nadzoru może zdecydować o wydaniu zarządzenia zastępczego, które następnie ewentualnie podlega kontroli sądowoadministracyjnej. WSA doszedł do takiego wniosku, ponieważ nie istnieje żaden przepis, który uprawniałby jakikolwiek podmiot do żądania wydania zarządzenia zastępczego i jednocześnie rodziłby po stronie wojewody obowiązek przeprowadzenia w tym zakresie postępowania zakończonego takim zarządzeniem.
Przedmiotem skargi do sądu administracyjnego może być zatem jedynie akt nadzoru nad działalnością organu jednostki samorządu terytorialnego, a nie zaniechanie przez wojewodę podjęcia takiego rozstrzygnięcia. Jeśli więc organ nadzoru nie zareagował na żądanie burmistrza i nie podjął czynności nadzorczych, to nie jest to bezczynność uzasadniająca dopuszczalność wniesienia skargi do sądu administracyjnego.
Sąd zwrócił uwagę, że gdyby określone podmioty mogły zobowiązać wojewodę do wydania zarządzenia zastępczego, oznaczałoby to wpływanie na treść aktów nadzoru, co z kolei burzyłoby ideę kontroli. Sens instytucji nadzoru polega na tym, że to wojewoda po zbadaniu określonej sytuacji sam decyduje, czy podjąć działanie wobec jednostki samorządu terytorialnego.
WAŻNE
Przedmiotem skargi do sądu administracyjnego może być jedynie akt nadzoru nad działalnością organu jednostki samorządu terytorialnego, a nie zaniechanie przez wojewodę podjęcia takiego rozstrzygnięcia.