Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracuje nad ustawą, która ma wprowadzić obowiązek znakowania czworonogów. Ale już wie, że nie zdąży do końca tej kadencji. To problem dla samorządów.

– Chcemy wprowadzić ustawę o obowiązku czipowania psów. Tak, żeby każdy był odpowiedzialny za zwierzę, którym się opiekuje. Mam nadzieję, że dokonamy tego we współpracy z samorządami, bo one najlepiej wiedzą, jaki jest z tym problem – zapowiadał w grudniu 2022 r. Henryk Kowalczyk, wice premier, minister rolnictwa. Deklarował, że ustawa o obowiązkowym czipowaniu psów będzie gotowa w pierwszym półroczu 2023 r.

Okazuje się jednak, że mimo trwających w resorcie prac nad projektem Rada Ministrów uznała, iż nie ma szans na uchwalenie ustawy w tej kadencji parlamentu. Taką informację otrzymali samorządowcy od Ryszarda Bartosika, wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi.

– Oficjalnie strona rządowa twierdzi, że nie zdąży, jednak domagamy się kontynuowania prac nad tym pomysłem – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

– Jesteśmy rozczarowani informacją z rządu. Liczyliśmy, że uda się wreszcie wprowadzić to rozwiązanie – komentuje Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.

Na barkach samorządów

Gminy od lat apelują do rządu o pomoc w rozwiązaniu problemu bezpańskich zwierząt. Zwłaszcza że jest on coraz bardziej kosztowny. Przeznaczają na opiekę nad nimi już ponad 240 mln zł rocznie (patrz: infografika). Obecnie to właśnie na samorządach spoczywa obowiązek zapobiegania bezdomności zwierząt oraz tworzenia programów opieki nad nimi. Wynika on z ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 572). Płacą więc za ich wyłapywanie, kastrację, sterylizację, pobyt w schronisku itd. Niektóre samorządy, zwłaszcza te bogatsze, finansują mikronadajniki również dla tych psów, które mają właścicieli, aby łatwiej było ich odnaleźć w razie ucieczki zwierzęcia. To tańsze niż późniejsze utrzymywanie czworonoga w schronisku, którego i tak muszą wówczas zaczipować.

– Teraz cała odpowiedzialność i koszty spoczywają na gminach. Mimo że świadomość właścicieli zwierząt rośnie, nadal się zdarza, że psy nie są zaczipowane. Te, które uciekną i błąkają się po okolicy, są wyłapywane, trafiają do schroniska i tam mają wszczepiany mikronadajnik. Ustawa o obowiązkowym czipowaniu psów z pewnością by się przydała. Zakładam, że poszłyby za tym pieniądze – komentuje Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica (woj. pomorskie).

Wicepremier Henryk Kowalczyk, zapowiadając ustawę, również tę kwestię poruszył, ale jej nie rozstrzygnął. – Zastanawiamy się tylko, jak rozłożyć to w czasie, jak wspomóc przynajmniej na początku, tak, żeby to nie było na koszt właścicieli, tylko żeby w sposób zachęcający w tych kosztach partycypowały rząd i samorząd – wskazywał na antenie w Radiu Plus.

Trudno jednak dokładnie oszacować, ile ostatecznie pieniędzy trzeba by przeznaczyć na nowy obowiązek. Cena jednego czipa to ok. 50–200 zł, a liczba psów w Polsce szacowana jest na ok. 8 mln (w tym część ma już mikronadajnik).

Ponad podziałami

Na problem, z którym borykają się samorządy, zwracają uwagę także posłowie w licznych interpelacjach i również zabiegają o wprowadzenie obowiązkowego czipowania psów. W ciągu ostatnich miesięcy kilkakrotnie zwracali się do MRiRW w tej sprawie.

– Zawsze bardziej opłaca się zapobieganie niż naprawianie pewnych zaniedbań i błędów. Nie inaczej jest w przypadku zwierząt, a konkretnie tych bezdomnych. Bez odpowiedniej polityki dotyczącej rejestracji i kastracji psów i kotów problem z występowaniem bezdomności wśród zwierząt będzie istnieć, a co za tym idzie, wymagać prowadzenia schronisk, w których otrzymują one specjalistyczną opiekę i szansę na znalezienie nowego domu. Jednakże dzisiaj dla wielu samorządów, na barkach których spoczywa już wiele zadań, może być to trudne do zrealizowania z powodu braku pieniędzy. Warto, aby te problemy rozwiązać systemowo – uważa Paulina Matysiak, posłanka Lewicy (interpelacja nr 35858).

W podobnym tonie wypowiada się Kazimierz Matuszny, poseł PiS. – Poważny problem braku oznakowania psa powstaje w przypadku pogryzienia przez takie zwierzę. W takiej sytuacji dane właściciela psa są konieczne przy zgłaszaniu pogryzienia u lekarza POZ. W celu zwiększenia bezpieczeństwa obywateli wydaje się zasadne wprowadzenie ustawowego obowiązku prowadzenia rejestrów i znakowania psów przez każdą gminę – twierdzi Matuszny (interpelacja nr 36131).

– Pracownicy i wolontariusze schronisk oraz organizacji zajmujących się pomocą zwierzętom informują o zauważalnej tendencji, jaką jest ostatnio wzrastająca liczba porzucanych i bezdomnych zwierząt – sygnalizuje z kolei Paweł Szramka, poseł niezrzeszony (interpelacja nr 34373).

Mimo że parlamentarzyści różnych partii podobnie wypowiadają się na temat bezpańskich zwierząt, samorządowcy obawiają się, że nie uda się rozwiązać tego problemu ponad podziałami szybszą ścieżką poselskiego projektu ustawy.

– O odroczeniu ustawy przez rząd zadecydowały kwestie polityczne, a nie merytoryczne. Obowiązek czipowania psów dotyczyłby zwłaszcza terenów wiejskich, gdzie problem bezpańskich psów głównie występuje. Pomysł mógł zostać źle oceniony przez elektorat – wyjaśnia Grzegorz Kubalski.

– Wszyscy się zgadzamy, że obowiązek czipowania psów (a także kotów) to słuszny kierunek. Chcemy usiąść do stołu, aby wspólnie o tym rozmawiać (rząd, samorządy i organizacje społeczne) i jednak rozwiązać ten problem w ciągu najbliższych miesięcy – mówi Wójcik. ©℗

Zadania samorządów / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe