Jeśli przepisy się nie zmienią, nadmiernie zadłużone gminy będą mogły zaciągać kolejne zobowiązania. A regionalne izby obrachunkowe nie będą mogły nic z tym zrobić.
Jeśli przepisy się nie zmienią, nadmiernie zadłużone gminy będą mogły zaciągać kolejne zobowiązania. A regionalne izby obrachunkowe nie będą mogły nic z tym zrobić.
Do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji trafiły już postulaty regionalnych izb obrachunkowych (RIO), dotyczące zmian w ustawie o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 157, poz. 1240 z późn. zm.).
Począwszy od 2014 r. jednostki samorządu terytorialnego, np. gminy, będą obowiązkowo obliczać indywidualny wskaźnik zadłużenia. Zgodnie z art. 243 ustawy o finansach publicznych nie będą mogły uchwalić budżetu, którego realizacja spowodowałaby przekroczenie dopuszczalnej relacji między ich kosztami obsługi zadłużenia a dochodami.
Teraz, gdy problemy z uchwaleniem budżetu wynikają z braku porozumienia między np. wójtem a radą gminy, do akcji przystępuje RIO. W imieniu samorządu dokonuje zastępczego uchwalenia budżetu. Czy analogicznie będzie w przypadku, gdy gmina nie będzie zdolna samodzielnie go przyjąć z uwagi na ograniczenia płynące z art. 243? Jak tłumaczy Ryszard P. Krawczyk, przewodniczący Krajowej Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych, brakuje podstawy prawnej, by RIO mogła i w takim wypadku działać.
– W świetle ustawy o finansach publicznych nie mamy do tego uprawnień. Nie ma więc wątpliwości, że w tym zakresie ustawa powinna być pilnie zmieniona – dodaje przewodniczący.
Nawet jednak przyznanie RIO prawa do zastępczego uchwalenia budżetu w sytuacji, gdy gmina z powodu nowych wymogów sama nie poradzi sobie z tym zadaniem, nie rozwiąże wszystkich problemów. W ocenie regionalnych izb obrachunkowych konieczne jest też określenie, jak ma wyglądać postępowanie naprawcze w zadłużonych samorządach.
Chodzi np. o to, by nadmiernie zasłużona gmina nie mogła dalej zwiększać zobowiązań, np. poprzez zaciąganie kredytów krótkoterminowych (nie są opiniowane przez RIO), które pod koniec roku wskutek niemożliwości ich spłaty muszą być przekształcone w kredyty długoterminowe. – Chcemy, by ustawa wyraźnie definiowała postępowanie naprawcze, wskazywała, kiedy należy taką procedurę uruchomić i określała obowiązki organów samorządu. Tych podstawowych spraw dotąd nie uregulowano – twierdzi przewodniczący Krajowej Rady RIO.
O potrzebie zmian RIO poinformowały już resort ministra Boniego. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji analizuje ich postulaty. – Sprawa dotyczy finansów jednostek samorządu terytorialnego, dlatego decydujące znaczenie będzie miało stanowisko Ministerstwa Finansów – wskazuje rzecznik MAiC Artur Koziołek. Z kolei resort finansów zapewnia, że weźmie pod uwagę postulaty RIO.
– W wykazie prac legislacyjnych rządu ujęte są założenia do projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. W trakcie ich przygotowania analizowane będą wszystkie propozycje zgłoszone przez uprawnione podmioty, w tym także Krajową Radę Regionalnych Izb Obrachunkowych – informuje wydział prasowy MF.
Groźba nadmiernego zadłużania się samorządów jest realna zwłaszcza, że przyszły rok to rok wyborów lokalnych. Dla wielu samorządowców pokusa zaciągania kolejnych długów na dokończenie lub realizację najbardziej spektakularnych inwestycji będzie więc ogromna.
Ale burmistrz Gołdapi i wiceprezes Związku Miast Polskich Marek Miros uspokaja. – Samorządy są odpowiedzialne. Będą raczej dążyć do restrukturyzacji długów, np. konwersji kredytów na obligacje. Nie wydaje mi się, by korzystały z jakichś luk prawnych, by dalej móc się zadłużać – mówi.
Dodaje, że pod koniec kwietnia samorządowcy spotkają się z premierem, z którym będą rozmawiać niemal wyłącznie o sytuacji finansowej samorządów. – Dla nas problem nie leży w art. 243 i nowym wskaźniku zadłużenia, ale w niedostatecznym poziomie dochodów samorządowych w stosunku do realizowanych zadań – wskazuje Marek Miros.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama