Obecnie tylko 183 z niemal 2,5 tys. gmin w Polsce nie otrzymuje dodatkowego zastrzyku pieniędzy, czyli subwencji, w ramach systemu wyrównawczego. Coraz więcej samorządowców jest zdania, że istniejący od 2003 r. system wyrównywania dochodów jest niesprawiedliwy – szczególnie dla małych miast, które mają za sąsiada wiejską gminę o tej samej nazwie, tzw. obwarzanka. W Polsce jest 159 takich par.
Przedstawicielom gmin miejskich nie podoba się, że ich mniejsi sąsiedzi otrzymują wyższą subwencję ze strony państwa. Dla przykładu część wyrównawcza z subwencji ogólnej na 2013 r. dla miasta Aleksandrów Kujawski ma wynieść niecałe 3 mln zł, podczas gdy dla gminy wiejskiej Aleksandrów Kujawski 5,7 mln zł (do tego dostają ponad 120 tys. zł janosikowego). Z kolei miasto Bochnia w ogóle nie dostanie subwencji wyrównawczej w tym roku, a jej obwarzanek, gmina Bochnia, – niemal 7,8 mln zł.
– System wyrównawczy rozleniwia gminy o małym potencjale podatkowym. Im dziś lepiej jest funkcjonować opierając się na subwencji wyrównawczej niż własnych dochodach. Nie muszą się starać – skarży się jeden z samorządowców.
Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz miasta Kowal i wiceprezes Unii Miasteczek Polskich, jest zdania, że gminom miejskim coraz trudniej jest konkurować z żyjącymi z subwencji obwarzankami. – Tam często są niższe podatki, a to utrudnia prowadzenie polityki przez miasto. Ono nie może sobie pozwolić na zbyt niskie opłaty lokalne – stwierdza. W efekcie mieszkańcy uciekają z miasta do pobliskiej gminy, w której żyje się taniej.

159 tyle jest w Polsce par: gmina obwarzankowa plus większy sąsiad o tej samej nazwie

Rozwiązaniem byłoby zwiększenie subwencji wyrównawczej o 10 proc. dla gmin do 5 tys. mieszkańców i o dalsze 10 proc. dla małych miast mających swojego obwarzanka, kosztem tego ostatniego. Taki postulat został zgłoszony na posiedzeniu zespołu ds. finansów publicznych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, na której obecni byli przedstawiciele resortu finansów. – To powinno sprzyjać łączeniu tych gmin – mówi Eugeniusz Gołembiewski.
Gminy obwarzankowe odpierają zarzuty kolegów. – Praktycznie cała subwencja jest wydawana na zadania oświatowe – oświadcza Halina Rakusiewicz, zastępca wójta gminy wiejskiej Aleksandrów Kujawski. Budżet jej gminy wynosi ponad 30 mln zł, co nawet przy subwencji 5,7 mln zł nie wystarczy na wszystkie wydatki.

2129 gmin skorzysta w tym roku z subwencji wyrównawczej na łączną kwotę 6,3 mld zł

Koncepcję łączenia się małych gmin w większe jednostki lansuje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (MAiC), które pracuje nad projektem ustawy. – W propozycji projektu ustawy samorządowej mowa jest o zachęcie finansowej dla jednostek, które samodzielnie zdecydują się na połączenie – informuje rzecznik MAiC Artur Koziołek. W sprawie ewentualnych zmian w subwencji wyrównawczej dla gmin rzecznik MAiC odsyła nas do Ministerstwa Finansów (MF). Jednak tam nie ma obecnie osoby kompetentnej do odpowiedzi na to pytanie.

1616 gmin skorzysta w tym roku z subwencji równoważącej na łączną kwotę ok. 500 mln zł

Jeśli nowa ustawa ze zmianą subwencji nie przejdzie, samorządowcy mają inny pomysł: pilną nowelizację ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Chodzi o urealnienie stawek podatkowych, np. poprzez wprowadzenie minimalnej stawki (tak by gminy obwarzankowe żyjące z subwencji nie ściągały masowo do siebie mieszkańców sąsiedniej gminy skuszonych niskimi opłatami lokalnymi). Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, MF jest sceptycznie nastawione do tej koncepcji: obawia się niekonstytucyjności proponowanego rozwiązania.