W małych gminach stale powstają unikalne inicjatywy
„Złe” położenie nie musi oznaczać stagnacji. Oto subiektywny ranking gmin, którym się udało.
„Złe” położenie nie musi oznaczać stagnacji. Oto subiektywny ranking gmin, którym się udało.
20-tysięczne Olecko mogłoby być jedną z tych mazurskich miejscowości, których przeznaczeniem jest wegetacja. Ale w ciągu kilku lat, głównie dzięki dotacjom unijnym, wyrosło na jeden z najważniejszych ośrodków rekreacyjno-sportowych w regionie.
Kompleks kortów tenisowych, boiska do piłki nożnej, wybudowana za 36 mln zł hala widowiskowo-sportowa, nabrzeże – wszystko to sprawia, że co roku w porze wiosenno-letniej Olecko przeżywa istny szturm obozów sportowych dla dzieci. Turystyka sportowa to tylko jedna ze specjalizacji, na jakie zdecydowały się niektóre gminy ze ściany wschodniej. Samorządy z Podkarpacia i Świętokrzyskiego postanowiły wspólnymi siłami zawalczyć na rynku uzdrowiskowym (w Polsce są 44 gminy uzdrowiskowe). W tym celu powołały klaster.
– To inicjatywa unikalna w skali kraju, bo zazwyczaj samorządy nie wchodzą bezpośrednio w skład klastra. Tutaj mamy do czynienia z 34 podmiotami, w tym siedmioma gminami, dwiema uczelniami wyższymi i firmami prywatnymi. Na uruchomienie klastra w 2010 r. pozyskaliśmy ok. 4 mln zł dofinansowania z UE – mówi dr Jacek Rodzina, prezes zarządu stowarzyszenia Klaster Zdrowie i Turystyka. W zeszłym roku Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości uznała, że w Polsce wschodniej istnieje 29 klastrów o ustabilizowanej sytuacji, czyli dobrze radzących sobie w realiach rynkowych. Wspomniany był jednym z nich.
Niektóre gminy sprofilowały się pod gości o zasobniejszych portfelach. We wrześniu na wyspie w Mikołajkach zostanie otwarty pierwszy pięciogwiazdkowy hotel na Mazurach. Chętni mogą wykupić apartament na własność za cenę od 12 tys. do 25 tys. zł netto za metr. Inne wschodnie samorządy szukają swojej szansy poza turystyką. – Przez ostatnie 10–15 lat budowaliśmy markę turystyczną miasta. Teraz pracujemy nad marką biznesową – mówi Karol Garbula z urzędu miasta w Zamościu. Miasto wzorem Krynicy chce zaistnieć na rynku konferencyjnym. W tym roku odbyło się tam III Forum Gospodarcze. 43 ha uzbrojonych gruntów inwestycyjnych na terenie miasta zyskały status strefy aktywności gospodarczej, w ramach której przedsiębiorcy mogą liczyć m.in. na 4-letnie zwolnienie z podatku od nieruchomości.
Zamość wchodzi w skład najstarszej w Polsce specjalnej strefy ekonomicznej Euro-Park Mielec. To w mieleckiej fabryce powstają amerykańskie helikoptery Black Hawk. Do tej pory strefa wydała ponad 230 zezwoleń na prowadzenie działalności (w I kw. 2013 r. przyciągnęła osiem firm), a wysokość nakładów poniesionych przez inwestorów przekroczyła 5 mld zł. Z kolei Białystok przejmuje po Łodzi status zagłębia włókienniczego. Właśnie tam jest zlokalizowany Podlaski Klaster Bielizny produkujący 3 mln sztuk rocznie, z czego 40 proc. na eksport, m.in. do krajów arabskich czy Japonii.
Warto zwrócić uwagę na niektóre samorządy, które nieźle sobie radzą z pozyskiwaniem funduszy unijnych. Znane z zakładów azotowych Puławy konsekwentnie dążą do bycia wiodącym w regionie ośrodkiem naukowo-przemysłowym. To dobrze rokuje na przyszłość, bo współpraca nauki z biznesem jest jednym z priorytetów Komisji Europejskiej na lata 2014–2020. Miasto pozyskało już 65 mln zł dofinansowania na utworzenie parku naukowo-technologicznego. Ta sztuka udaje się też tym małym. Przykładem może być 10-tysięczna gmina Bieliny (Świętokrzyskie). Nie mając potencjału rolniczego ani przemysłowego, korzysta z dotacji unijnych na rozwój turystyki. Obecnie jest jednym z liderów województwa pod kątem pozyskanych dotacji z Brukseli w przeliczeniu na mieszkańca (ponad 3,2 tys. zł; większość sąsiednich gmin nie przekracza 2 tys. zł).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama