Czyste powietrze, drogi, dożywianie dzieci. Na trzy tygodnie przed I turą wyborów samorządowych sypią się ustawy.
PiS tak ułożył harmonogram prac nad wieloma kluczowymi projektami, że rząd i Sejm koncentrują swoją uwagę na nich teraz, gdy kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę. To ma pokazywać wyborcom, że dotrzymuje obietnic składanych od kilku miesięcy, a z drugiej strony błysnąć setkami milionów czy miliardami złotych. Bo tyle będą kosztowały te rozwiązania.
– PiS w samorządach jest nieproporcjonalnie słaby w porównaniu do pozycji partii w całym kraju. Dlatego punktem odniesienia dla zdobywania popularności może być głównie rząd. To spójne z programem partii pokazującym silną rolę gabinetu – zauważa politolog Rafał Chwedoruk.
Z punktu widzenia PiS kluczowe jest starcie o wieś, czy, szerzej, o prowincję. Dlatego wczoraj jednym z ważniejszych punktów posiedzenia Sejmu była ustawa o Funduszu Dróg Samorządowych (FDS). Ma on pomóc samorządom finansować budowę dróg lokalnych przy dużym udziale środków z centralnego budżetu. Ma on być następcą programu budowy schetynówek zaproponowanego dekadę temu i kontynuowanego przez kolejne rządy.
FDS ma mieć hojniejsze finansowanie i dawać możliwości większego dosypania pieniędzy samorządom na ich inwestycje. „Przychody Funduszu w poszczególnych latach będą wahały się od ok. 6 mld zł w pierwszym roku funkcjonowania Funduszu do ok. 3,3 mld zł w ostatnich latach” – można przeczytać w uzasadnieniu do ustawy.
Kolejne sztandarowe posunięcie to program Czyste Powietrze. Wczoraj, kiedy pojawiły się pierwsze alerty smogowe, rząd dyskutował i przyjął projekt wprowadzający ulgę na termomodernizację. Pozwala on odliczyć od przychodu lub dochodu 23 proc. wydatków na termomodernizację, choć nie więcej niż 53 tys. zł. „Dotychczasowe wsparcie państwa dotyczące termomodernizacji budynków mieszkalnych, polegające m.in. na przyznawaniu premii termomodernizacyjnej wynoszącej 20 proc. kwoty kredytu zaciągniętego na realizację przedsięwzięcia termomodernizacyjnego, jest niewystarczające” – uzasadnia projekt rząd.
Ulga działa obok innych programów dotyczących termomodernizacji, które zakładają dotacje lub preferencyjne pożyczki na wymianę pieców lub ocieplanie budynków. Łącznie wartość wsparcia w ciągu 10 lat ma wynieść ponad 100 mld zł. A jednocześnie rząd przyjął ustawę wydłużającą możliwość finansowania restrukturyzacji kopalń do 2023 r. Ma to uspokoić obawy górników. Zgodę na wydłużenie restrukturyzacji Bruksela wydała już w lutym.
Również wczoraj rząd przyjął uchwałę w sprawie ustanowienia wieloletniego rządowego programu „Posiłek w szkole i w domu” na lata 2019–2023. Przewiduje on wsparcie finansowe gmin na zakup posiłków lub żywności dla dzieci i młodzieży oraz osób dorosłych z rodzin o niższych dochodach. Z pomocy będą mogły skorzystać osoby, których dochód nie przekracza 150 proc. kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń z pomocy społecznej. W ciągu czterech lat działania programu ma z niego skorzystać ponad 1,2 mln osób, a jego koszt ma wynieść 2,75 mld zł.
Z kolei Sejm na tym posiedzeniu pracuje nad ustawą o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. To pokłosie protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie i ich opiekunów sprzed kilku miesięcy. Powstaniu funduszu towarzyszy danina solidarnościowa, którą mają płacić osoby o najwyższych dochodach. To działania, które mają pokazać socjalną twarz PiS.
Na finiszu kampanii PiS starannie wybiera poszczególne grupy, do których chce trafić z przesłaniem i zdobyć ich przychylność. – Profesjonalna polityka często toczy się o niewielkie nisze wyborców na poziomie polityki. W Polsce największe partie mają dokładnie wyliczone, o kogo i gdzie chodzi. Potem można sprawdzić, czy inwestycja przyniosła polityczny efekt – podsumowuje politolog Rafał Chwedoruk.
23 proc. wydatków będzie można odliczyć z tytułu ulgi termomodernizacyjnej
53 tys. zł może wynieść maksymalne odliczenie z tytułu tej ulgi
8 na zdobycie władzy w tylu sejmikach liczy w najbliższych wyborach PiS