Policjanci domagają się wprowadzenia płatnych nadgodzin zamiast wolnych dni. Resort ripostuje, że takie przepisy już obowiązują i zmiany nie są potrzebne.
– Możliwość odbierani dni wolnych w zamian za dodatkową służbę jest fikcją. Największe problemy mają funkcjonariusze służący na przykład w pionie kryminalnym, których nie ma kto zastąpić – wyjaśnia Tomasz Krzemieński, wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów.
Resort spraw wewnętrznych uważa, że obecnie obowiązujące przepisy umożliwiają wypłatę rekompensaty za dodatkową służbę. Sprawę reguluje art. 33 ust. 2 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 287, poz. 1687 z późn. zm.).
Zgodnie z nim obowiązki służbowe policjanta powinny być ustalone w sposób pozwalający na ich wykonanie w ramach 40 godzin. Tyle bowiem wynosi tydzień pracy w tej formacji przy obowiązującym trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym. Za czas służby przekraczający wspomnianą wielkość policjantowi udziela się czasu wolnego od służby w tym samym wymiarze albo może mu być przyznana rekompensata pieniężna. Taką możliwość wskazuje art. 13 ust. 4a pkt 1 ustawy o Policji. Wspomniana kwota może być wypłacona na podstawie porozumienia zawartego między organem wykonawczym powiatu lub gminy a właściwym komendantem powiatowym (miejskim).
W takiej sytuacji rada powiatu lub gminy przekaże policji środki finansowe stanowiące dochody własne samorządu z przeznaczeniem na wypłatę rekompensaty mundurowym. Jednocześnie resort wyjaśnia, że sprawę ich nadgodzin reguluje rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z 18 października 2001 r. w sprawie rozkładu czasu służby policjantów (Dz.U. nr 131, poz. 1471). Na tej podstawie w okresie rozliczeniowym za każde 8 godzin przekraczające tygodniowy wymiar czasu pracy zainteresowany otrzymuje dzień wolny. Może być on udzielony w okresie bezpośrednio poprzedzającym urlop wypoczynkowy lub po jego zakończeniu.