Od 1 stycznia 2013 r. w powiatowych urzędach pracy zacznie przybywać 60-latków. Wtedy w życie wejdzie nowelizacja ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 z późn. zm.). To ona zakłada systematyczne wydłużanie wieku emerytalnego do 67 lat. W efekcie coraz starsze osoby będą mogły rejestrować się w pośredniaku jako bezrobotne.
Nowe zasady obejmą kobiety urodzone po 1952 roku oraz mężczyzn, którzy przyszli na świat po 1947 roku. W związku z powyższym zmianie ulegnie również definicja bezrobotnego zapisana w ustawie z 21 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 69, poz. 415 z późn. zm.). Osobą figurującą w urzędzie pracy nadal będzie mogła być wyłącznie ta, która nie osiągnęła wieku emerytalnego.
Jednakże status taki od 1 stycznia 2013 r. będzie dotyczył również tych osób bez zajęcia zarobkowego, które według obowiązujących przepisów osiągnęłyby wiek emerytalny (60 lat- kobiety, 65 lat- mężczyźni).
Już teraz urzędy pracy mają problem z aktywizacją bezrobotnych w starszym wieku. W woj. wielkopolskim z aktywnych form poszukiwania pracy korzystało ostatnio ponad dwukrotnie mniej bezrobotnych, którzy ukończyli 50. lat, w porównaniu do osób młodych.
– Jednocześnie w ciągu ostatnich czterech miesięcy wydatki powiatowych urzędów pracy na aktywizację 50-latków były prawie sześciokrotnie niższe niż te przeznaczone na młodych bezrobotnych – tłumaczy Bernadetta Ignasiak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu.
Zdaniem prof. Elżbiety Kryńskiej z Uniwersytetu Łódzkiego skuteczność aktywizacji coraz starszych osób bezrobotnych będzie zależeć od ich wieku w chwili poszukiwania zatrudnienia, wykształcenia, a także specyfiki lokalnego rynku pracy. Duże znaczenie będą także odgrywać warunki świadczenia pracy i profilaktyka zdrowotna.
Skuteczność aktywizacji starszych bezrobotnych będzie zależeć od specyfiki lokalnego rynku pracy