Problem: Pracodawca odwołuje pracownika z urlopu wysyłając mu SMS-a. Czy jeśli pracownik nie odbierze wiadomości, grożą mu konsekwencje?
Odpowiedź: Każdemu pracownikowi zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę przysługuje prawo do corocznego, nieprzerwanego i płatnego urlopu wypoczynkowego - jest to jedno z podstawowych praw pracownika. Pracodawca ma obowiązek udzielić pracownikowi wypoczynku w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo, lub ostatecznie do 30 września następnego roku. Czy pracodawca może w takim razie wysłać pracownika na urlop wypoczynkowy bez jego zgody pracownika?
Przełożony udziela podwładnemu urlopu w oparciu o plan urlopowy, który zasadniczo powinien być sporządzony w każdej firmie - przygotowuje się go w oparciu o wnioski pracowników, ale tak, aby zapewnić normalny tok pracy w zakładzie. W firmie bez planu urlopowego pracodawca ustala termin urlopu po porozumieniu z pracownikiem. Jednak plan ma w praktyce charakter bardziej orientacyjny niż obligatoryjny i ostatecznie o terminie urlopu pracownika zawsze decyduje pracodawca. Zobacz, jak zaplanować urlop w 2017 roku>>
Jednak nawet dwutygodniowy wypoczynek pracownika czy urlop na żądanie może zostać przerwany, jeśli wystąpiły okoliczności, które wymagają obecności konkretnej osoby w miejscu pracy. Chodzi o sytuacje, których pracodawca nie mógł przewidzieć w momencie rozpoczynania urlopu przez podwładnego, a które spowodowały, że powrót pracownika jest niezbędny dla zapewnienia prawidłowego toku pracy z uwagi na posiadane przez niego kwalifikacje - może być to na przykład choroba osoby zastępującej urlopującego pracownika, awaria, kontrola w firmie czy ważne spotkanie, na którym potrzebna jest wiedza pracownika, a które wcześniej nie było zaplanowane.
Odwołanie pracownika z urlopu ma wtedy charakter polecenia, któremu pracownik ma obowiązek się podporządkować. Jeśli tego nie zrobi, przełożony może wciągnąć wobec podwładnego konsekwencje, z wypowiedzeniem umowy, a nawet dyscyplinarką włącznie.
Pracodawca może wybrać dogodną dla siebie formę odwołania - rozmowę telefoniczną, wiadomość e-mailową czy właśnie SMS - ale musi ona bezpośrednio dotrzeć do pracownika. - Odwołanie pracownika z urlopu wypoczynkowego jest oświadczeniem pracodawcy i jest skuteczne wtedy, gdy pracownik miał możliwość zapoznania się z treścią wiadomości SMS. Oznacza to, że w razie ewentualnego sporu, ciężar udowodnienia, że pracownik odczytał informację, leży po stronie pracodawcy - tłumaczy Łukasz Górzny, radca prawny z Praktyki Prawa Pracy w kancelarii DZP.
A pracodawcy może być trudno udowodnić, że pracownik odebrał odwołanie z urlopu. Co prawda jeszcze przed rozpoczęciem urlopu pracodawca może poprosić pracownika o podanie prywatnego numeru komórki lub zabranie ze sobą służbowego sprzętu. - Nie ma znaczenia, czy chodzi o sprzęt prywatny czy służbowy. W obydwu przypadkach pracownik korzysta z urlopu, może więc nie odebrać komórki i tym samym nie zapoznać się z treścią wiadomości - zaznacza jednak Górzny. >>Czytaj też: 6 rzeczy, do których pracodawca może zmusić pracownika
Sądy też stają raczej po stronie pracownika. Na przykład z wyroku Sądu Najwyższego z 8 marca 2017 r. (sygn. akt II PK 26/16) wynika, że odwołanie pracownika z urlopu za pośrednictwem SMS-a lub e-maila, pomimo że prawnie dozwolone, jest w praktyce nieskuteczne. W sprawie, którą zajmował się SN, pracodawca nie tylko dzwonił do pracownika, ale przesłał mu także SMS-a i e-maila. Przy czym zatrudniony unikał kontaktu z przełożonym, nie odbierając połączeń lub szybko się rozłączając. Sąd zdecydował jednak, że w rozmowie telefonicznej pracodawca nie odwołał jednoznacznie pracownika z urlopu, a jeśli chodzi o wiadomości tekstowe, to "pracownik korzystający z urlopu wypoczynkowego nie ma obowiązku codziennego kontrolowania prywatnej poczty elektronicznej, zwłaszcza, gdy strona pozwana nie wykazała, że wykorzystywała ten sposób komunikacji z powodem w dotychczasowej praktyce kontaktów zawodowych." Więcej o tym wyroku czytaj tutaj>>
Dlatego Górzny doradza firmom przyjmowanie odpowiednich procedur dotyczących odwoływania z urlopów w regulaminie pracy. - Już sama prośba pracodawcy o zabranie służbowego telefonu na wakacje jest kłopotliwa. Bowiem jeśli pracodawca o to prosi, istnieje podejrzenie, że będzie chciał pracownika z wypoczynku odwołać, a ma do tego prawo tylko w wyjątkowych sytuacjach. Dlatego najlepszym wyjściem jest odpowiedni zapis w przepisach wewnątrzzakładowych - podkreśla mecenas Górzny.
Jednocześnie pracodawca musi pokryć koszty poniesione przez pracownika, które miały bezpośredni związek z odwołaniem go z urlopu, w tym koszty przejazdu czy opłaconego i niewykorzystywanego pobytu w ośrodku wypoczynkowym. Jakie dokładnie koszty musi zwrócić pracodawca, przeczytasz tutaj>> Pracownikowi przysługują też dni wolne w liczbie, jakich nie wykorzystał z powodu odwołania z urlopu.