Siostra zaproponowała mi, że zabierze moją córkę na wakacje na Majorkę. Czy muszę dać jej specjalne upoważnienie, że może wywieźć moje dziecko za granicę – pyta Joanna z Warszawy.
Aby wyjechać do Hiszpanii z dzieckiem, którego nie jesteśmy prawnym opiekunem, nie potrzeba specjalnego upoważnienia. Dziecko powinno mieć paszport, a także warto wyposażyć je w europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego, która zapewnia prawo do niezbędnych świadczeń zdrowotnych na terenie Unii. Nic więcej.
Nie ma jednolitych unijnych wytycznych dotyczących podróżowania z nieswoim dzieckiem lub z dzieckiem o innym nazwisku niż dorosły opiekun. Warto jednak przed każdą podróżą zasięgnąć języka w ambasadzie lub konsulacie kraju przeznaczenia. Od maja tego roku na przykład RPA wymaga, aby dziecko podróżujące z obojgiem rodziców miało ze sobą także akt urodzenia oraz jego tłumaczenie na angielski. Jeśli zaś dziecko podróżuje tylko z jednym z opiekunów, to służby graniczne RPA będą wymagać notarialnie potwierdzonej zgody na wyjazd drugiego rodzica, a dokument jest ważny tylko przez trzy miesiące od daty wystawienia. Strona południowoafrykańska zapowiedziała, że będzie bezwzględnie egzekwować posiadanie dokumentów podróży, nawet jeśli porty w RPA będą dla młodego turysty tylko przesiadkowe.
Może się także zdarzyć, że już polskie służby graniczne sprawdzą, czy osoby podróżujące wraz z małoletnim mają do tego prawo. Najrozsądniej mieć ze sobą zgodę rodziców na taką podróż, a najlepiej, jeśli dokument jest poświadczony notarialnie. Takie upoważnienie będzie niezbędne w sytuacji kryzysowej, kiedy konieczne będą jakieś decyzje w stosunku do dziecka, które na przykład zachoruje lub ulegnie wypadkowi podczas wakacji zagranicznych. Dla ułatwienia kontaktów dobrze, aby pełnomocnictwo było przetłumaczone na lokalny język lub przynajmniej na angielski.
Podstawa prawna
Art. 96 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121).