UOKiK przeanalizował reklamy 37 pożyczkodawców i zakwestionował metody stosowane przez ponad połowę. Wśród nich znalazł się lider kontrolujący trzy czwarte tego rynku – firma Provident – i dynamicznie rozwijające się polskie spółki zagranicznych grup udzielających pożyczek przez internet, jak Vivus Finance czy Wonga.com.
UOKiK przeanalizował reklamy 37 pożyczkodawców i zakwestionował metody stosowane przez ponad połowę. Wśród nich znalazł się lider kontrolujący trzy czwarte tego rynku – firma Provident – i dynamicznie rozwijające się polskie spółki zagranicznych grup udzielających pożyczek przez internet, jak Vivus Finance czy Wonga.com.
Najczęstsze nadużycia, jakich dopuszczają się firmy pożyczkowe wymienione w raporcie, to tzw. czynne wprowadzenie w błąd. Przykład: sugerowanie klientowi, że na pewno otrzyma pieniądze bez względu na swoją sytuację finansową. Pożyczkodawcy robią to, stosując najpopularniejsze hasło reklamowe: pożyczka bez BIK. To sprzeczne z ustawą o kredycie konsumenckim, zgodnie z którą pożyczkodawca musi sprawdzić kondycję finansową pożyczkobiorcy.
UOKiK zakwestionował też te reklamy, które zapewniały klientów o najniższych kosztach lub oprocentowaniu – co miało wyróżniać ofertę na tle innych. Okazywało się, że firmy pożyczkowe tak naprawdę nie prowadziły żadnych analiz, które uprawniałyby je do takich stwierdzeń. Urząd znalazł też w reklamach kilku spółek zapewnienia o braku dodatkowych opłat związanych z udzielaniem pożyczki – co też okazało się nieprawdą.
W jednym przypadku urząd zarzucił przedsiębiorcy bierne wprowadzanie w błąd, które polegało na prezentacji kosztów pożyczki przy użyciu bardzo małej nieczytelnej czcionki.
Nieuczciwe praktyki pożyczkodawców ujawnione przez UOKiK to też np. posługiwanie się w reklamie certyfikatem „Rzetelna firma” bez uprawnień – urząd znalazł trzy takie przypadki. Dwie firmy jako atut swojej oferty podkreślały w reklamach uprawnienia, które konsumentowi i tak przysługują z mocy prawa, np.: zwrot „klientowi przysługuje prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni”, który miał świadczyć o wyjątkowości udzielanej pożyczki.
Prezes UOKiK wszczął już postępowanie wobec 23 firm pożyczkowych stosujących nieuczciwe chwyty w reklamie. Za wprowadzanie w błąd klientów grożą im kary finansowe – nawet do 10 proc. rocznego przychodu.
Firmy nie mogą sugerować klientowi, że bez względu na wszystko otrzyma pieniądze
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama