Jeszcze w tym roku zaczną wszyscy zapłacimy niższy PIT. Zgodnie z najnowszą decyzją Rady Ministrów obniżka PIT z 18 do 17 proc. ma obowiązywać, nie od 1 stycznia 2020 roku, lecz od 1 października 2019 roku. Będzie to możliwe pod warunkiem, że Sejm zdąży uchwalić nowelizację po wakacjach. Najbliższe posiedzenie izby zaplanowane jest na 30 sierpnia. Niemalże pewna jest jednak zwolnienie z PIT młodych do 26. roku życia od 1 sierpnia 2019 roku. Ustawa czeka tylko a podpis prezydenta.
Obniżka dla 25 mln podatników
Obniżka PIT polega na mniejszym opodatkowaniu dochodów nieprzekraczających kwoty stanowiącej pierwszy próg podatkowy tj. 85 528 zł. Chodzi o zarobki opodatkowane według skali podatkowej i osiągnięte przez pracowników, zleceniobiorców, emerytów i rencistów, a także przedsiębiorców. Te osoby bez wątpienia zyskają na obniżce PIT. Zgodnie z szacunkowymi zyskami, przy wynagrodzeniu za pracę w wysokości 2 250 zł (minimalne wynagrodzenie za pracę w 2019 r.) zysk wyniesie rocznie 472 zł. Przy przeciętnym wynagrodzeniu równym 4 765 zł zysk wyniesie rocznie 732 zł.
POSŁUCHAJ PODCASTU:
Co istotne, osoby zarabiające powyżej 85 528 zł, odprowadzą 17 proc. podatek tylko do tej kwoty. Nadwyżka będzie niezmiennie opodatkowana zgodnie ze skalą podatkową.
2 mln młodych bez podatku
Podatku nie zapłacą podatnicy zatrudnieni na podstawie umowy o pracę lub umowy zlecenie, którzy nie ukończyli 26 lat. Jak szacuje ustawodawca, jest ich w Polsce prawie 2 mln. Młodzi przedsiębiorcy prowadzący własny biznes nie mogą liczyć na zwolnienie. Przychody do granicy pierwszego progu podatkowego, czyli kwoty 85 528 zł, będą zwolnione z podatku. Nadwyżka ponad 85,5 tys. zł opodatkowana będzie zgodnie ze skalą podatkową – 32 proc. stawką podatku. Ile zatem można zyskać? Istotnym jest, że zwolnienie z PIT, to nie zwolnienie ze składek ZUS – nie można zatem liczyć na otrzymanie pensji brutto „do ręki”. Przy minimalnej pensji równej 2250 zł brutto po odliczeniu składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, zdrowotne i chorobowe zyskujemy kwotę 133 zł, która dziś stanowi zaliczkę na podatek dochodowy. W skali roku to prawie 1,5 tys. złotych więcej w kieszeni podatnika. W przypadku krańcowego miesięcznego dochodu uprawniającego do zwolnienia, czyli 7127 zł, podatnik zyskuje 564 zł miesięcznie i 6768 zł rocznie.
Choć zwolnienie będzie obowiązywać niezależnie od liczby podpisanych umów czy pracodawców, to młody podatnik nie zapłaci podatku tylko do kwoty granicznej. Jeśli podatnik ma wielu pracodawców, najkorzystniej wykorzysta zwolnienie wybierając tego, u którego zarabia najwięcej. Pozostali pracodawcy powinni otrzymać od niego stosowne oświadczenie o niestosowanie zwolnienia.
Młodzi podatnicy odczują proponowaną przez rząd ulgę dopiero w 2020 roku. Od sierpnia do końca grudnia pracodawca jak dotychczas odprowadzi zaliczkę na PIT z naszego wynagrodzenia, która „zwróci się” w kwietniu 2020 roku przy rozliczeniu PIT za 2019 rok.
Nowa skala podatkowa. Ile mamy już stawek PIT?
- Mieliśmy dwie stawki podatkowe, a w najbliższym czasie skala podatkowa złożona będzie aż z czterech, niestety mam wrażenie, dość przypadkowych stawek. Będziemy mieć bowiem zerową stawkę PIT dla osób do 26. roku życia, będzie obowiązywać stawka 17 proc., 32 proc. oraz 36 proc. dla grupy osób zarabiających ponad milion złotych rocznie (4% danina solidarnościowa) – mówi Andrzej Marczak, partner, szef zespołu ds. PIT w KPMG w Polsce.
Podstawa obliczenia podatku | . | Podatek wynosi | . |
Ponad | Do | . | . |
85 528 zł | 17 proc. | Minus kwota zmniejszająca podatek | |
85 528 zł | . | 14 539, 76 zł + 32 proc. nadwyżki od 85 528 zł. | Minus kwota zmniejszająca podatek |
Obniżenie stawki PIT determinuje zmiany w sposobie wyliczenia kwoty wolnej od podatku. Jak zauważają eksperci, przy obliczaniu miesięcznej zaliczki na podatek dochodowy pracodawca będzie musiał uwzględnić nie tylko nową stawkę podatku i kosztów, ale również wziąć pod uwagę zmianę kwoty zmniejszającej podatek, która ulega obniżeniu do 525,12 zł. Sama wysokość kwoty wolnej nie ulegnie jednak zmianie. Tak jak do tej pory, najwyższa kwota zmniejszająca podatek, tj. 1 360 zł odpowiadać będzie kwocie wolnej w wysokości 8000 zł. W konsekwencji osoby zarabiające poniżej 8 000 zł nadal nie zapłacą podatku dochodowego.
- Z uwagi na fakt, że podatek jest finansowany w całości przez pracownika to pracodawcy co do zasady nie skorzystają na zmianach. Łączny koszt pracodawcy związany z wypłatą wynagrodzenia pracownikowi pozostanie bowiem na tym samym poziomie – mówi Natalia Wytrykowska, doradca podatkowy w zespole ds. PIT w KPMG w Polsce.
„Skromne korzyści podatników, duże koszty dla budżetu i samorządów”
Jak wskazują eksperci z Bussiness Centre Club, zmiany w PIT w samorządy terytorialne i ogólna kondycję finansów publicznych.
„Lakoniczna treść uzasadnienia projektu ustawy zmieniającej nie wskazuje, w jaki sposób rząd zrekompensuje jednostkom samorządu terytorialnego mniejsze wpływy z podatków. Czy staliśmy się już na tyle bogatym krajem, żeby sobie pozwolić na taki spadek wpływów budżetowych przy kosmetycznych różnicach jednostkowych?”- czytamy w komunikacie BCC.
To obawy nie tylko przedsiębiorców, ale także polityków. W interpelacji poselskiej posłanka Małgorzata Chmiel pyta resort o skutki zwolnienia młodych z PIT dla samorządów. Jak zaznacza, samorządy poniosą stratę z tytułu tej zmiany, która powinna być zrekompensowana.
„Dochody z PIT stanowią największą część dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Każda obniżka podatku od osób fizycznych powoduje obniżenie dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Obniżka podatków jest korzystna dla pracujących Polaków, ale niekorzystna dla samorządów, które dbają o nasze najbliższe otoczenie właśnie z naszych podatków. Czy ministerstwo planuje wprowadzenie jakiejś formy rekompensaty finansowej dla samorządów w związku z obniżeniem ich dochodów?” – pyta posłanka.
W ocenie skutków regulacji projektu czytamy wprost, iż zmiany wpłyną na zmniejszenie dochodów budżetowych samorządu, co potwierdza resort w odpowiedzi na interpelację poselską. Kwoty są niemałe, przez kolejną dekadę lokalne dochody zmniejszą się o ponad 11 mld zł – wynika z oceny skutków regulacji projektu.
Podsekretarz stanu, Tadeusz Kościński z MF tłumaczy, że straty samorządowców rekompensują już wprowadzone reformy rządowe i wzrost dochodów lokalnych. Jak czytamy, samorządy zarobiły o 33 proc. więcej z PIT w 2018 roku w stosunku do roku 2015. Wymienia też szereg wprowadzonych reform uszczelniających, które mają otrzymać samorządy w dobrej kondycji finansowej. Chodzi m.in. o wprowadzenie minimalnego podatku dochodowego przy nieruchomościach, czy przepisy o podatkowych grupach kapitałowych, które pośrednio wpływają na dochodu samorządowców.
„Wskazane działania w sposób trwały wpływają na wzrost dochodów sektora finansów publicznych, w tym dochodów jednostek samorządu terytorialnego z tytułu podatków dochodowych, co w konsekwencji zrekompensuje zmniejszenie dochodów z tytułu planowanych rozwiązań w ustawie PIT” – czytamy w odpowiedzi na pytanie posłanki (Interpelacja nr 32038 w sprawie rekompensat dla samorządów po wprowadzeniu 0 proc. stawki PIT dla zatrudnionych poniżej 26. roku życia).