Jak czytamy w jej treści, „w razie potrzeby NRA ma podjąć działania pomocowe wobec członków izb adwokackich doświadczających hejtu i agresji”. KZA przyznała także, że dostrzega narastające zjawisko hejtu wobec adwokatów, który coraz częściej pojawia się również w przestrzeni wirtualnej.
Hejt wobec adwokatów cały czas się nasila
Uchwała nie precyzuje, jaką formę miałaby przyjąć taka pomoc. Na chwilę obecną brakuje dedykowanego takiej pracy organu oraz procedur wsparcia prawnego lub psychologicznego. Hejt wobec adwokatów jest problemem realnie obecnym w życiu prawników, co potwierdzają również inne próby radzenia sobie z nim. Przypomnijmy, że jedna ze zgłaszanych uchwał w trakcie KZA autorstwa mec. Marcjanny Dębskiej dotyczyła propozycji powołania stanowiska rzecznika praw adwokata, do którego obowiązków miałoby należeć m.in. reagowanie w takich okolicznościach. Została ona jednak odrzucona.
Podobny cel – ochrona adwokatów przed szerzącą się agresją – miała petycja mec. Roberta Pogorzelskiego w sprawie objęcia adwokatów wykonujących swoje obowiązki zawodowe ochroną przysługującą funkcjonariuszom publicznym. Jednak senacka komisja petycji, do której wystąpienie zostało skierowane, postanowiła nie kontynuować nad nim prac. Pomimo to mec. Pogorzelski zapowiedział, że nie zamierza porzucić tego tematu. Planuje uzupełnić swoją petycję o dodatkowe orzecznictwo i skierować ją do Sejmu. – Zasadniczy problem polega na tym, że doświadczający hejtu adwokaci są od razu kierowani na drogę prywatnoskargową, co wielu z nich skutecznie zniechęca do dochodzenia sprawiedliwości – tłumaczy adwokat.
Agresja wobec adwokatów może przybrać bardzo groźne formy
Prawnik precyzuje również, z jaką formą przemocy zazwyczaj muszą konfrontować się juryści. – Najczęściej jest to agresja werbalna, wyrażana w „realu” lub w przestrzeni wirtualnej poprzez różne środki masowego przekazu. Nierzadko zdarzają się także groźby karalne, z kolei przypadki znieważania i zniesławiania są na porządku dziennym. Można też zaobserwować, że najczęściej do takich zdarzeń dochodzi przy różnego rodzaju sprawach dotyczących prawa rodzinnego, bo wiążą się one z najsilniejszymi emocjami – mówi mec. Pogorzelski. Jak jednak dodaje, szczęście w nieszczęściu polega na tym, że ataki fizyczne występują znacznie rzadziej, ale i takie przypadki są odnotowywane.
– Sam również miałem okazję współpracować z trudnym, wulgarnym klientem. W tym przypadku myślę jednak, że winowajcą była demencja lub inna tego typu choroba, gdyż był to już starszy mężczyzna – wspomina specjalista. Ekspert komentuje również podjętą podczas KZA uchwałę, którą ocenia jako bardzo ogólnikową, ale potrzebną. – Każdy krok w stronę walki z hejtem się liczy. Czekamy teraz, jak do tematu podejdzie NRA i co konkretnego zaproponuje. Można tylko spekulować, czy np. będzie zabiegać o implementację na grunt polski europejskiej konwencji o ochronie prawników przed hejtem – przewiduje mec. Pogorzelski. ©℗