Sąd Apelacyjny w Szczecinie wykonał prezydencki test niezawisłości sędziego. Posłużył się przy tym wskazówkami udzielonymi mu przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

Jak pisaliśmy na łamach DGP, IKNiSP Sądu Najwyższego zwróciła sądom powszechnym wnioski o wyłączenie sędziego, które trafiały do niej na mocy tzw. ustawy kagańcowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 190). Stało się tak na skutek ostatniej prezydenckiej nowelizacji ustaw o SN (Dz.U. z 2022 r. poz. 1259), która weszła w życie 15 lipca br. Teraz sądy powszechne mają badać tego typu wnioski samodzielnie, ale też zgodnie z wytycznymi zawartymi w noweli. Jednym z pierwszych, który dokonał testu niezawiłości na podstawie nowego art. 42a par. 3 prawa o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2072 ze zm.; dalej: u.s.p.), był Sąd Apelacyjny w Szczecinie. Uzasadnienie jego rozstrzygnięcia właśnie zostało opublikowane.

Zwrot wniosku

Szczeciński sąd nie uwzględnił wniosku obrońcy oskarżonego, który chciał odsunięcia od orzekania jednego z sędziów, miał bowiem wątpliwości co do tego, czy posiada on legitymację formalną do orzekania (w jego procedurze konkursowej brała udział obecna Krajowa Rada Sądownictwa).
Wniosek trafił najpierw do IKNiSP SN, gdzie nie został rozpoznany, a to ze względu na zarządzenie prezes tej izby z 29 lipca 2021 r. Zgodnie z nim tego typu sprawy nie były kierowane do przydziału, w efekcie czego nie mogły być rozpoznane. Zarządzenie zostało wydane po tym, jak 14 lipca 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawiesił przepisy ustawy kagańcowej.
26 lipca br. zastępca przewodniczącego I wydziału IKNiSP SN zarządził zwrot wniosku o wyłączenie sędziego sądowi przekazującemu. Wskazał przy tym, że nowa regulacja zawarta w art. 42a par. 3 u.s.p. pozwala na szerszą kontrolę niezawisłości i bezstronności sędziego aniżeli ta zawarta w ustawie kagańcowej.
- Takie przekazanie jest bezprawne. Strona wnioskowała o wyłączenie sędziego i taki wniosek powinien zostać rozpatrzony przez sąd. Nie ma podstaw do przeprowadzania żadnego testu, bo nie takie było żądanie wnioskującego - uważa Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Jak dodaje, nie zmienia się reguł w trakcie gry. Tymczasem wniosek o wyłączenie sędziego został złożony w październiku 2021 r., a więc siedem miesięcy przed wejściem w życie prezydenckiej noweli.

Wskazówki dla sądu

Zastępca przewodniczącego I wydziału IKNiSP SN nie poprzestał tylko na odesłaniu wniosku. Przy okazji bowiem wyłożył również, jak należy rozumieć pojęcie niezawisłości. Otóż składa się ono z dwóch aspektów - o charakterze zewnętrznym i wewnętrznym. Ten pierwszy „wymaga, aby dany organ wypełniał swe zadania w pełni autonomicznie, nie podlegając żadnej hierarchii służbowej, ani nie będąc podporządkowanym komukolwiek i nie otrzymując nakazów czy wytycznych z jakiegokolwiek źródła”. SN zauważył również, że niezawisłość wymaga, aby sędziowie byli nieusuwalni.
Drugi aspekt łączy się z pojęciem bezstronności i polega na jednakowym dystansie sędziego do stron sporu i właściwych im interesów.
- Ktoś tu najwyraźniej zapomniał, że zarządzenie to czynność czysto techniczna, w ramach której nie ma miejsca na udzielanie pouczeń innemu sądowi. To może się zdarzyć np. w ramach kontroli międzyinstancyjnej, gdy sąd odwoławczy uchyla orzeczenie sądu I instancji i wskazuje, na co ten powinien zwrócić uwagę i czym się kierować, rozpatrując sprawę na nowo - komentuje sędzia Markiewicz.
Mimo to SA w Szczecinie postanowił przeprowadzić test niezawisłości i bezstronności sędziego zgodnie ze wskazówkami izby. I stwierdził, że nie zachodzą przesłanki podważające zaufanie do bezstronności i niezawisłości wskazanego we wniosku sędziego.

Kwestia niezawisłości

Szczeciński sąd skupił się przede wszystkim na kwestii niezawisłości. I zauważył, że co do jej braku mogłyby wystąpić wątpliwości, gdyby istniała możliwość usunięcia sędziego. A taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, gdyby sędzia był do sądu wyższego rzędu delegowany. Jak bowiem przypomniano w uzasadnieniu, znane są przypadki odwoływania sędziów z delegacji przed upływem jej terminu. W badanej sprawie ten przypadek jednak nie zachodził, gdyż sędzia nie przebywa w SA w Szczecinie na delegacji, a został do tego sądu powołany.
Ponadto sąd odniósł się w tym kontekście do procedowanego w rządzie projektu nowego u.s.p. Znalazły się w nim bowiem zapisy, które pozwolą ministrowi sprawiedliwości przenieść sędziego sądu apelacyjnego nie do sądu regionalnego (sądy regionalne mają zastąpić sądy apelacyjne), a do niższego rzędu sądu okręgowego. Co więcej, nie ma kryteriów, jakimi miałby kierować się minister sprawiedliwości, podejmując taką decyzję. „Póki co, jest to jednak tylko projekt i nie zachodzą obawy co do naruszenia zasady nieusuwalności sędziego” - skwitował szczeciński sąd.
W uzasadnieniu postanowienia zauważono również, że sąd nie dostrzegł takich zachowań sędziego poddanego testowi, które mogłyby prowadzić do wniosku, że nie wykonywał on swoich zadań w pełni autonomicznie, był hierarchicznie podporządkowany lub otrzymywał nakazy lub wytyczne z innego źródła. Podobnie z kwestią powołania na urząd sędziego SA w Szczecinie. „Pan sędzia startując w konkursie ogłoszonym przez Ministra Sprawiedliwości był jedynym kandydatem startującym na jeden etat, otrzymał bardzo dobrą opinię sędziego wizytatora, otrzymał akceptację Kolegium Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, po czym został wskazany do objęcia urzędu zarówno przez zespół, jak i całą Krajową Radę Sądownictwa” - pisze SA w Szczecinie.
- Najbardziej przerażające w tym wszystkim jest to, że sądy jakby nie zauważały, na czym polega prawdziwy problem z tzw. neosędziami. Tu nie chodzi o to, w jaki sposób osoba taka się zachowuje. Tu chodzi o to, czy została ona powołana na urząd ze złamaniem przepisów prawa czy nie - kwituje gorzko prezes Iustitii. I dodaje, że sądy powinny się obudzić i zacząć poważnie podchodzić do tego, co w tej kwestii mówią międzynarodowe trybunały. ©℗
Praca Krajowej Rady Sądownictwa w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

orzecznictwo

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 9 sierpnia 2022 r., sygn. akt II AKo 114/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia