Szkodę wyrządzoną przez syndyka trzeba udowodnić. Jak również to, że powstała ona w wyniku nienależytego wykonywania przez niego obowiązków – wynika niedawno opublikowanego z orzeczenia Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Sprawa dotyczyła syndyka pozwanego przez jedną ze wspólniczek spółki jawnej wobec, której była prowadzona egzekucja. Powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz od pozwanego kwoty ponad 2,5 mln zł. W uzasadnieniu wskazała, że syndyk doprowadził do sprzedaży przedsiębiorstwa po zaniżonej cenie, jak również zaniżył miesięczny czynsz za jego dzierżawę. Działania te, zdaniem powódki, uniemożliwiły całkowite bądź znacznie wyższe, niż to miało miejsce, zaspokojenie jej wierzycieli. W konsekwencji, po zakończeniu postępowania upadłościowego w dalszym ciągu w stosunku do niej prowadzone są postępowania egzekucyjne.
Pozwany nie zgodził się z zarzutami i wniósł o oddalenie powództwa w całości. Wskazał, że dzierżawa przedsiębiorstwa została dokonana za zgodą sędziego komisarza, a uzyskana kwota była najwyższą z oferowanych w konkursie ofert. Zaprzeczył również, aby sprzedał nieruchomość po zaniżonej cenie. Zdaniem syndyka powódka nie wykazała poniesionej szkody ani też, że jego działania miały charakter czynu niedozwolonego.
Sąd Okręgowy przyznał rację pozwanemu i oddalił powództwo. W uzasadnieniu wskazał, że w świetle przepisów prawa upadłościowego (art. 160) syndyk co prawda odpowiada za wyrządzoną szkodę, jednak tylko wówczas gdy jest ona następstwem nienależytego wykonania przez niego obowiązków. Jest to odpowiedzialność na zasadzie winy.
Przesłankami odpowiedzialności syndyka są zatem nienależyte wykonanie obowiązków (zawinione działanie lub zaniechanie), szkoda, a także związek przyczynowy pomiędzy nienależytym wykonaniem obowiązków a powstałą szkodą.
Sąd uznał, że w rozpoznawanej sprawie powódka nie wykazała, że wskutek nienależytego wykonania przez syndyka obowiązków syndyka powstał w jej majątku uszczerbek w kwocie wskazanej pozwem.
Swoje roszczenie argumentowała tym, że gdyby sprzedano przedsiębiorstwo za wyższą cenę to zaspokojone zostałyby w ramach postępowania upadłościowego wszystkie wierzytelności, a tym samym, nie prowadzono by wobec niej egzekucji. Sąd stwierdził jednak, że upadłość ogłoszono nie wobec niej, lecz spółki jawnej, której była wspólnikiem. Brak jest podstaw do przyjęcia, że w przypadku zaspokojenia wszystkich wierzycieli w postępowaniu upadłościowym ewentualna nadwyżka środków powiększałaby aktywa powódki. Pieniądze należałyby bowiem nie do niej, lecz zostałyby wydane po zakończeniu postępowania upadłościowego spółce jawnej. Ponadto powódka nie wykazała w jakiej wysokości pozostały niezaspokojone wierzytelności wspomnianej spółki.
Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z 16 marca 2022 r., VIII GC 68/20.