Chodzi o przypadek szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomira Cenckiewicza. „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł dotyczący leków, które miał on przyjmować. Według GW niewpisanie do ankiety bezpieczeństwa przyjmowania tych leków stało się przyczyną cofnięcia Cenckiewiczowi przez SKW poświadczenia bezpieczeństwa i dostępu do informacji niejawnych.

Ujawnienie danych Cenckiewicza. Prokuratura wszczyna śledztwo. RPO pyta

W związku z tym Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła czynności sprawdzające w kierunku ewentualnego popełnienia przestępstwa z art. 107 ust. 2, tj. nielegalnego przetwarzania danych osobowych i ewentualnie innych przestępstw.

„Publikacja zawiera informacje, które zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych podlegają ochronie jako dane z postępowania sprawdzającego. Ujawnione informacje stanowią jednocześnie szczególną kategorię danych osobowych w rozumieniu RODO jako dotyczące zdrowia” – wskazał RPO w swoim wystąpieniu.

Dodał, że ujawnienie w przestrzeni publicznej danych o stanie zdrowia osoby poddanej postępowaniu sprawdzającemu stwarza zagrożenie dla sfery prywatności osoby sprawdzanej oraz dla ochrony informacji niejawnych; może też wywoływać skutki o charakterze systemowym, wykraczające poza ramy jednostkowej sprawy. „Takie incydenty mogą bowiem podważać zaufanie obywateli do instytucji państwowych odpowiedzialnych za ochronę informacji niejawnych. Gdy dotyczą zaś najwyższych rangą funkcjonariuszy publicznych, mogą też godzić w bezpieczeństwo potencjału obronnego państwa, a także państw, które zapewniają wzajemność” – podkreślił rzecznik. W wystąpieniu zwrócił się do gen. Stróżyka o wyjaśnienie m.in., czy SKW podjęło współdziałanie z ABW w celu zapewnienia bezpieczeństwa obrotu informacjami niejawnymi w całym ich cyklu, a więc także po zakończeniu postępowania sprawdzającego i ponownego wykorzystania zawartych w aktach tego postępowania informacji, aby ograniczyć ryzyko nieuprawnionego wtórnego dostępu do nich lub ich ujawnienia. RPO chce też wiedzieć, czy w następstwie incydentu w SKW zostaną wdrożone dodatkowe procedury kontrolne i zabezpieczające, mające na celu zapobieganie podobnym incydentom w przyszłości.

Sprawą Cenckiewicza nie zajmie się UODO

Przypomnijmy, że sprawą nie zajmie się UODO. W odpowiedzi na pytania DGP wskazał, że nie ma kompetencji do zajęcia się tą sprawą, bo zgodnie z art. 2 ust. 1 tej ustawy do działalności dziennikarskiej nie stosuje się niektórych przepisów RODO.

I chociaż prezes UODO Mirosław Wróblewski zwraca uwagę, że „publikując materiały w mediach, należy się zawsze zastanowić, czy wszystkie informacje zawarte w przekazie są absolutnie konieczne, tym bardziej jeśli dotyczą tak wrażliwej sfery prywatności, jak informacje o stanie zdrowia człowieka”, to w przypadku Cenckiewicza może występować ważny interes publiczny, który pozwala na takie przetwarzanie danych o stanie zdrowia. Chodzi bowiem o szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a więc osobę, która uczestniczy w procesie wykonywania zadań Prezydenta RP w zakresie bezpieczeństwa i obronności. ©℗