Chodzi o projekt ustawy o ochronie osób uczestniczących w debacie publicznej przed oczywiście bezzasadnymi roszczeniami lub postępowaniami sądowymi stanowiącymi nadużycie prawa. Dziś został on opublikowany na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji. Projekt wdraża nową dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1069 z 11 kwietnia 2024 r. Polska ma czas na jej implementację do 7 maja 2026 r.

Walka z pozwami zastraszającymi

Unia Europejska chce skuteczniej chronić dziennikarzy, aktywistów i organizacje społeczne przed tzw. „SLAPP-ami”, czyli pozwami, które mają ich uciszyć. Chodzi o sprawy sądowe, często zupełnie bezzasadne, wytaczane przez wpływowe osoby czy instytucje tylko po to, by zastraszyć krytyków i zniechęcić do zabierania głosu w debacie publicznej. Dyrektywa nakazuje państwom członkowskim wprowadzenie przepisów chroniących przed takimi praktykami.

Projekt zakłada wprowadzenie przepisów chroniących uczestników debaty publicznej przed nadużyciami w sądach cywilnych. Ma on uniemożliwić wnoszenie pozwów, które mają tylko jeden cel: zastraszyć, uciszyć lub zniechęcić do publicznej aktywności.

Dyrektywa zobowiązuje państwa do zapewnienia osobom pozwanym w takich sprawach realnej ochrony, m.in. możliwości ubiegania się o zwrot wszystkich kosztów procesu, w tym honorariów pełnomocników. Umożliwia też nakładanie kar i sankcji na tych, którzy nadużywają sądów do uciszania krytyki.

Wsparcie organizacji pozarządowych

Nowe przepisy pozwalają również organizacjom pozarządowym, stowarzyszeniom czy związkom zawodowym wspierać osoby pozywane w takich sprawach, np. udzielając im pomocy prawnej lub przekazując informacje istotne dla postępowania.

Zjawisko tzw. SLAPP-ów nie jest nowe, ale staje się coraz powszechniejsze. Według raportu koalicji CASE, w latach 2010–2023 w Polsce odnotowano aż 135 spraw uznanych za strategiczne powództwa mające na celu stłumienie debaty publicznej. To najwięcej w całej Unii Europejskiej. Większość z nich dotyczyła pozwów cywilnych o ochronę dóbr osobistych, ale pojawiały się też sprawy karne — m.in. o zniesławienie czy zniewagę.