Co to jest rodzina? Każdy odpowie inaczej: że to para z dziećmi, że para z psem, a może i singiel z dwoma psami. Ale na rządowym portalu Rodzina.gov.pl – jeśli sądzić po głównym obrazku – rodzina to mama, tata, troje dzieci i pies. Sztampa. To, że podstawowa komórka społeczna znajduje się w centrum zainteresowania rządu, nie budzi wątpliwości. O polityce prorodzinnej pani premier i ministrowie mogliby bez końca.

Problem w tym, że nie każda rodzina jest tak uśmiechnięta jak ta na rządowych obrazkach. Brak własnego mieszkania jest jednym z głównych problemów mniej obrazkowych Polaków. Ale i na ten ból portal rodzina.gov.pl ma recepty: w zakładce „mieszkanie” (obrazek: para i serduszka nad głowami) jest nią sztandarowy program Mieszkanie dla Młodych (obrazek: para z dzidziusiem w beciku).
Nie będzie odkrywcze stwierdzenie, że MdM powinien raczej znaleźć się w zakładce „Wsparcie dla biznesu”: od kiedy był jeszcze na etapie projektu, wiadomo, że więcej dobrego robi deweloperom niż rodzinom. Problem w tym, że walor młodości okazuje się w nim nawet ważniejszy niż dzietność. Ministerstwo Infrastruktury nie zgadza się, by poszerzyć wsparcie na te rodziny z dziećmi, w których rodzice przekroczyli 35 lat. Rządową dopłatę prędzej dostanie więc 20-latek z psem niż 40-latkowie z trójką dzieci.
Ale nie chcę się wykłócać o priorytety, bo każdy ma inne. Wykłócałabym się natomiast o uporządkowanie kwestii obrazków na rządowych stronach WWW: proponuję mniej dzieci, więcej psów. Dla jasnego przekazu.