"Odwrócona hipoteka to nowość na polskim rynku. Ma ona umożliwić osobom posiadającym mieszkanie uwolnienie kapitału w nim zamrożonego. Właściciel nieruchomości otrzyma pieniądze w zamian za to, że po jego śmierci bank przejmie mieszkanie, chyba że spadkobiercy zdecydują się je wykupić" - wskazał Krasoń.
Jak mówił, z przyjętej przez Sejm ustawy wynika, że wypłata pieniędzy w ramach odwróconego kredytu hipotecznego może być jednorazowa lub w ratach. "Liczba rat i ich wysokość będą określone w umowie. To oznacza, że – w przeciwieństwie do renty dożywotniej – wypłata rat odwróconego kredytu hipotecznego może ustać przed śmiercią kredytobiorcy, co może postawić go w nieciekawej sytuacji finansowej, gdy jego dochody nagle spadną" - ocenił.
Zgodnie z ustawą umowa odwróconego kredytu hipotecznego może być zawarta zarówno przez osobę samotną, jak i małżeństwo. "W tej drugiej sytuacji po śmierci jednego z małżonków pieniądze będą wypłacane dalej. Ciekawostką jest, że choć odwrócona hipoteka jest teoretycznie produktem przeznaczonym dla seniorów, to ustawa nie precyzuje minimalnego wieku osób, które mogą z niej skorzystać. Mówi jedynie, że kredytobiorcą może zostać osoba fizyczna, która jest właścicielem nieruchomości lub przysługuje jej spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu lub prawo użytkowania wieczystego" - dodał Krasoń.
Zatem - jak podkreślił analityk Home Broker - to banki, konstruując ofertę, będą mogły zdecydować, o jakich klientów chcą zabiegać. "Należy jednak zadać pytanie, czy banki w ogóle będą zainteresowane oferowaniem tego rodzaju produktu. Ustawa nakłada na nie sporo obowiązków i ograniczeń i może okazać się, że nie ma wielu chętnych. Bank chcący działać na tym rynku, będzie musiał mieć przecież specjalny dział do zarządzania nieruchomościami, a to generuje spore koszty" - zaznaczył. (PAP)