Deweloperzy mogą zacząć planować budowę nowych osiedli na gruntach rolnych znajdujących się w granicach administracyjnych miast, a także niewykorzystywanych dotąd działkach poprzemysłowych i pokolejowych. Dziś wchodzi w życie specustawa mieszkaniowa (Dz.U. z 2018 r. poz. 1496), która ma przyczynić się do skrócenia czasu przygotowania inwestycji oraz ułatwić ich realizację. Docelowo ma ona obowiązywać przez 10 lat.
Regulacje ochrzczone mianem „lex deweloper” tworzą przyspieszoną ścieżkę pozyskiwania ziemi rolnej pod budowę bloków (minimum 25 lokali mieszkaniowych) i domów jednorodzinnych (minimum 10). Inwestorzy zostaną zwolnieni z konieczności przechodzenia żmudnej procedury odrolnienia działki, jeśli zamierzają postawić nowe osiedle na terenie miasta. Budowa może ruszyć także na obszarach, na których plany zagospodarowania przestrzennego nie przewidują mieszkaniówki. Warunek jest tylko taki, że przedsięwzięcie nie stoi w sprzeczności ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (chyba że ma być realizowane na terenach pokolejowych, powojskowych czy poprzemysłowych), a rada gminy wyrazi na nie zgodę w formie uchwały o lokalizacji inwestycji.
Samorząd dostanie 60 dni na podjęcie decyzji od momentu złożenia wniosku przez dewelopera. Musi przy tym wziąć pod uwagę dwa kryteria: stan zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych na terenie gminy oraz swoje możliwości rozwoju wynikające z ustaleń studium. Wielu ekspertów podkreślało, że obie te przesłanki są sformułowane tak nieostro i ogólnie, że można interpretować je dość szeroko. Do wniosku dotyczącego zgody na budowę osiedla inwestor musi załączyć m.in. koncepcję urbanistyczno-architektoniczną oraz – jeśli wymaga tego charakter terenu – decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach czy zgodę konserwatora zabytków. Deweloperskie przedsięwzięcie realizowane na podstawie specustawy może obejmować też inwestycje towarzyszące, czyli np. parkingi i drogi dojazdowe.
Specustawa wprowadza kilka standardów urbanistycznych dla osiedli budowanych na uproszczonych zasadach. Obok zapewnienia dostępu do infrastruktury technicznej deweloper będzie musiał zadbać o odpowiednią odległość inwestycji od szkół, przystanków i przedszkoli. W miastach liczących do 100 tys. mieszkańców bloki muszą być zlokalizowane najwyżej kilometr od przystanku komunikacji miejskiej, a w tych większych – 500 m. Maksymalne odległości muszą wynosić odpowiednio 3 km dla miast do 100 tys. mieszkańców i 1,5 km dla mniejszych miast.
Etap legislacyjny
Ustawa dziś wchodzi w życie