Analitycy, komentując aktualne dane opublikowane przez ZBP, byli zgodni, że na wzrost liczby udzielonych kredytów wpływ ma m.in. dobra koniunktura w gospodarce. Zaznaczyli, że duże znaczenie ma także kończący się Program MdM oraz bardzo niskie oprocentowanie lokat bankowych.
Michał Sobolewski, analityk finansowy BOŚ Banku komentując dane ZBP powiedział, że "widać przełożenie poprawiającej się koniunktury na działania gospodarstw domowych, co wraz ze spadkiem bezrobocia powoduje, że zwiększa się skłonność Polaków do zaciągania długoterminowych zobowiązań, jakimi są kredyty hipoteczne".
Piotr Hofman, prezes HM Inwest przyznał także PAP, że jedną z przyczyn dużego wzrostu liczby udzielonych kredytów jest "stałe bogacenie się polskiego społeczeństwa, co umożliwia sukcesywnie spełnianie swoich potrzeb mieszkaniowych i ułatwia podjęcie decyzji o zakupie własnego M".
"Wszystko idzie w dobrym kierunku. Rosnąca gospodarka i mniejsze bezrobocie sprzyjają inwestowaniu w mieszkania" - komentował analityk Domiporta.pl Marcin Górka. Zaznaczył jednak, że boomowi na rynku mieszkaniowym sprzyjają także niskie stopy procentowe w bankach. "Ludzie wycofują pieniądze z kont, ale także z giełdy i z funduszy. Szukają większego zysku, a taki może dać inwestycja w mieszkanie na wynajem" - powiedział PAP. Jego zdaniem, dane ZBP to ciąg dalszy dobrych wiadomości dla rynku mieszkaniowego. "Wcześniejsze dane GUS o dużych wzrostach pozwoleń na budowę zapowiadały ten boom".
Hofman przypomniał, że "w 2016 roku łączna produkcja mieszkań przez developerów mieszkaniowych pobiła historyczny rekord, to prawie 70 tys." oddanych lokali. Dane ZBP dotyczące wzrostu udzielonych kredytów hipotecznych "oznaczają, że tendencja wzrostu popytu na nowe mieszkania trwa nadal" - powiedział.
Zaznaczył, że "oczywiście kończący się program MdM powoduje wzmożona akcję kredytowa wśród nabywców mieszkań, którzy chcą zdążyć z niego skorzystać". Jego zdaniem "to na pewno jeden z ważnych czynników tego wzrostu", jak i "niskie stopy procentowe na konserwatywnych produktach bankowych, które powodują poszukiwanie przez inwestorów indywidualnych, alternatywnych, ale bezpiecznych miejsc do inwestowania". Przyznał, że "zakup mieszkania wpisuje się w taki model inwestycyjny", bo "wynajem generuje zwrot na poziomie minimum 4-5 proc., a to już kilka razy więcej niż oprocentowanie oferowane przez banki dla lokat".
Sobolewski podsumował, że "trzeba pamiętać, że sezonowo pierwszy kwartał każdego roku jest zwykle słabszym pod względem sprzedaży dla banków", bo w okresie zimowym mniej realizacji jest finalizowane i oddawane do użytku.
W pierwszym kwartale br. liczba udzielonych kredytów mieszkaniowych wzrosła o 20 proc. wobec poprzedniego kwartału - podał Związek Banków Polskich. Od stycznia do marca br. klienci podpisali ponad 50 tys. umów. "To niespotykany wzrost od boomu kredytowego z lat 2006-08" - skomentował prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz. Od stycznia do marca br. wartość udzielanych kredytów wyniosła 11 mld zł i była wyższa o 12,58 proc. w ujęciu kwartalnym.