Z doświadczeń Europejskiego Centrum Odszkodowań S.A. (EuCO) wynika, że towarzystwa ubezpieczeniowe ignorują przepisy polskiego prawa i z zasady rażąco zaniżają kwoty zadośćuczynień pieniężnych lub nie przyznają ich w ogóle dla bliskich poszkodowanych, którzy zmarli na skutek wypadków, do których doszło przed 3 sierpnia 2008 roku.

Towarzystwa ubezpieczeniowe zasłaniają się brakiem więzi pomiędzy najbliższymi członkami rodziny, znacznym upływem czasu, brakiem leczenia psychiatrycznego , a także brakiem podstawy prawnej do wypłaty zadośćuczynienia.

„Ubezpieczyciele lekceważą obowiązujące przepisy prawne, orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. Mimo, że polskie prawo jest w tym zakresie bardzo precyzyjne, bliscy poszkodowanych zderzają się z zaniżaniem należnych im kwot tytułem zadośćuczynienia z tytułu śmierci osoby bliskiej a także odmowami wypłat co do zasady. Apeluję do towarzystw ubezpieczeniowych o dobrą wolę”, podkreśla mec. Joanna Smereczańska-Smulczyk z Kancelarii Radców Prawnych EuCO.

Działania towarzystw ubezpieczeniowych na niekorzyść bliskich poszkodowanych są o tyle niezrozumiałe, że polskie sądy w zdecydowanej większości nie podzielają argumentacji ubezpieczycieli i wydają wyroki korzystne dla bliskich ofiar wypadków.

„Lekceważąca postawa towarzystw ubezpieczeniowych nas dziwi. Ubezpieczyciele zaniżają kwoty przyznawane tytułem zadośćuczynienia pieniężnego a także odmawiają wypłat, mimo że doskonale zdają sobie sprawę z tego, że sądy staną po stronie bliskich poszkodowanych. Towarzystwa skazują rodziny na kilkunastomiesięczną zwłokę w wypłacie zadośćuczynień. Nie ma to też nic wspólnego z rachunkiem ekonomicznym, ponieważ sądy nakazują wypłatę środków wraz z ustawowymi odsetkami. Zdarza się, że towarzystwo ubezpieczeniowe potrafi przyznać na etapie likwidacyjnym zadośćuczynienie bardzo zaniżone o wartości jedynie symbolicznej. Przykład? Matce, która straciła w wypadku dwie córki i leczy się psychiatrycznie, zaoferowano zaledwie 50 tysięcy złotych”, podkreśla Joanna Smereczańska-Smulczyk.

Na koniec III kwartału 2015 roku Kancelaria Radców Prawnych EuCO prowadziła 3354 sprawy o wartości przekraczającej 174 mln złotych przeciwko towarzystwom ubezpieczeniowym o wypłatę zadośćuczynień za wypadki, do których doszło przed 3 sierpnia 2008 roku. Na etapie przedsądowym EuCO prowadzi 3017 spraw o wartości 197 mln złotych.

Zadośćuczynienie to środki finansowe, które mają podjąć próbę rekompensaty krzywdy po stracie najbliższego członka rodziny zmarłego w wyniku wypadku, którego nie był wyłącznym sprawcą. O to świadczenie mogą starać się bliscy ofiary: dzieci, rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, konkubenci a w indywidualnych przypadkach narzeczeni, teściowie, zięciowie, synowe, pasierbowie, ojczymowie i macochy.

W znakomitej większości przypadków stroną zobowiązaną do wypłaty zadośćuczynienia jest towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym sprawca wypadku posiadał wykupioną polisę OC (komunikacyjną, rolną, dla firm).

Starający się o odszkodowanie musi zgromadzić oświadczenia osób, które potwierdzą faktyczny układ stosunków rodzinnych. Należy również przedstawić dokumentację medyczną potwierdzającą korzystanie z pomocy specjalistów; psychologów i psychiatrów dla wykazania krzywdy emocjonalnej i cierpienia psychicznego, jeżeli takie leczenie było prowadzone.

Kwota zadośćuczynienia powinna pomóc bliskim w dostosowaniu się do nowej sytuacji życiowej, zrekompensować przedwczesną utratę członka rodziny, zmierzać do naprawienia szkody w postaci doznawanych przez bliskich cierpień fizycznych i przeżyć psychicznych oraz musi być ekonomicznie odczuwalna.

Warto podkreślić, że bliscy ofiar wypadków mają prawo do zadośćuczynienia nawet wtedy, gdy towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło im wcześniej odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej po śmierci najbliższego członka rodziny.

Źródło: Europejskie Centrum Odszkodowań S.A.