W tym roku, zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Deloitte na święta planujemy wydać średnio 1158 zł. W zakupowy szał zostaną więc wciągnięci Ci, którzy nie posiadają wystarczającej ilości gotówki. Osoby te będą szczególnie narażone na powszechne na rynku różnego rodzaju „specjalne oferty” proponowane przez firmy pożyczkowe. Aby uniknąć poświątecznych rozczarowań oraz nie zostać oszukanym, należy przestrzegać czterech złotych zasad lansowanych przez kampanię społeczną Zanim Podpiszesz.
Sprawdź wiarygodność firmy
Sprawdzenie wiarygodności firmy to absolutna podstawa przez zawarciem jakiejkolwiek umowy. To samo dotyczy umów o pożyczkę. Firmy godne zaufania objęte są nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Listę takich podmiotów znajdziemy na stronie www.knf.gov.pl.
Oblicz całkowity koszt pożyczki
Tutaj najczęściej ukryty jest haczyk, na który łapią się konsumenci. Przedsiębiorcy bowiem mało rzetelnie przedstawiają zasady udzielania pożyczek czy kredytów. Otwarcie informowani jesteśmy przeważnie jedynie o korzystnych aspektach umowy oraz odsetkach. Nie tak łatwo już zdobędziemy informacje dotyczące kosztów pozaodsetkowych usługi, na które składają się różnego rodzaju opłaty oraz prowizje. Dlatego przed podpisaniem umowy i ustaleniem jej warunków zawsze należy dowiedzieć się jaka jest całkowita kwota do zapłaty. Mamy to tego prawo, bowiem podmiot udzielający pożyczki zobowiązany jest do informowania o wysokości rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania pożyczki (RRSO) oraz całkowitej kwocie do zapłaty.
Dokładnie przeczytaj umowę
Przed podpisaniem umowy należy dokładnie zapoznać się z treścią przedstawianego nam dokumentu. Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie zanim-podpiszesz.pl szczególną uwagę należy zwróć na następujące elementy:
• czy oprocentowanie pożyczki nie jest znacznie wyższe niż inne oferty na rynku;
• czy firma wymaga wniesienia wysokiego zabezpieczenia pożyczki zanim pożyczka zostanie udzielona – brak terminowego spłacania pożyczki może się wiązać z utratą zabezpieczenia, którego wartość najczęściej znacznie przewyższa kwotę zadłużenia albo które może mieć dla nas wartość sentymentalną;
• czy zapisy umowy uprawniają firmę do wyznaczenia zabezpieczenia w przyszłości, wedle uznania firmy;
• czy pojawiają się dodatkowe opłaty zapisane w umowie, np. za rozpatrzenie wniosku, za wydanie decyzji, prowizje, opłaty za wizyty przedstawiciela pożyczkodawcy w domu, ubezpieczenia – jeśli tak, to policz je, suma tych opłat może znacznie podwyższać koszt pożyczki (być może firma w ogóle nie zamierza udzielić pożyczki, a jedynie pobrać opłaty ponoszone przez klienta z góry!).
Jako konsumenci – czyli najsłabsze podmioty w rynkowej hierarchii, mamy prawo nie rozumieć zamieszczanych wiadomości. W takiej sytuacji należy zapytać przedsiębiorcy o wyjaśnienie szczegółów. Jeśli w dalszym ciągu mam wątpliwości co do rzetelności umowy a koniecznie chcemy ją podpisać, powinniśmy ją skonsultować jej zapisy z prawnikiem lub inną kompetentną osobą.
Zachowaj dokument potwierdzający umowę
Zasada ta dotyczy nie tylko umów o kredyt czy pożyczkę. Każde zakupy, zarówno tradycyjne jak i internetowe sfinalizowane zostać powinny wydaniem dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy (np. paragon). Będzie on niezbędny do ewentualnego dochodzenia późniejszych roszczeń.
Nie rozumiesz? Nie podpisuj
To złota zasada, która pozwoli uniknąć nieprzyjemnych dla nas konsekwencji. Postanowienia umowne bowiem – o ile nie będą zaliczały się do kategorii klauzul niedozwolonych – będą nas zawsze obowiązywać. Oznacza to, że przedsiębiorcy będą mogli skutecznie egzekwować postanowienia umowy, na którą się świadomie zdecydowaliśmy.
Dokonując świątecznych zakupów należy zawsze kierować się zdrowym rozsądkiem. Jak radzi w rozmowie z IAR prezes UOKiK Małgorzata Cieloch, jeśli decydujemy się już na zaciągnięcie kredytu – powinniśmy porównywać konkurencyjne oferty, uważnie czytać umowy i dopytywać się o całkowity koszt kredytu. "Świątecznie" nie musi wcale oznaczać "okazyjnie”.