Decydując się na daną kartę, warto dokładnie zapoznać się z zasadami programu, a także dopasować ją do własnych potrzeb
Kart płatniczych wciąż przybywa. Na koniec 2012 r. na polskim rynku było ich 33,3 mln sztuk – w tym 26,5 mln kart debetowych i 6,4 mln kart kredytowych. Konkurencja jest duża. Przy wyborze karty warto więc zwrócić uwagę, na jakie dodatkowe korzyści możemy liczyć.
Kart płatniczych wciąż przybywa. Na koniec 2012 r. na polskim rynku było ich 33,3 mln sztuk – w tym 26,5 mln kart debetowych i 6,4 mln kart kredytowych. Konkurencja jest duża. Przy wyborze karty warto więc zwrócić uwagę, na jakie dodatkowe korzyści możemy liczyć.
Na rynku możemy znaleźć kilkanaście propozycji dotyczących programów rabatowych. – Jest to sprawdzona formuła, lubiana przez posiadaczy kart, ponieważ przynosi natychmiastową korzyść – przyznaje Grzegorz Biskup, product manager odpowiedzialny za karty płatnicze w Credit Agricole Bank Polska.
Rabaty to jednak nie wszystko. Od kilkunastu miesięcy klienci polskich banków mogą korzystać z usługi „moneyback”. Polega ona na zwrocie klientowi przez bank części kwoty, którą zapłacił przy użyciu karty. Najczęściej wynosi ona 1 proc., czyli wydając 10 tys. zł, klient z powrotem otrzyma 100 zł. Pieniądze te pochodzą z prowizji, które bank otrzymuje za płatność kartą. Bank automatycznie nalicza klientom należną kwotę na rachunek karty.
Inną dodatkową usługą są programy systematycznego oszczędzania powiązane z kartami płatniczymi. Jak to działa?
Dla przykładu płatność w sklepie wyniosła 59,20 zł – bank księguje kwotę 60 zł, z czego 80 gr przelewa na wyodrębniony rachunek oszczędnościowy klienta – tłumaczy Kinga Wojciechowska, specjalista ds. PR w mBanku.
Należy jednak pamiętać o maksymalnej kwocie zwrotu. – Może się okazać, że kilka transakcji wyczerpie całoroczne korzyści. Maksymalnym pułapem zazwyczaj jest 760 zł – maksymalna kwota wolna od podatku – przypomina Halina Kochalska, analityk Open Finance.
Decydując się na daną kartę, warto dokładnie zapoznać się z zasadami programu, a także dopasować ją do własnych potrzeb.
– Najczęściej klienci mają możliwość korzystania ze zniżek w wybranych sklepach, z którymi dany bank podpisał umowę. Dobrze jeśli jest tam jak najwięcej sklepów, w których klient zazwyczaj robi zakupy – zauważa Kochalska. – Po co komu karta z 3–5-proc. zniżkami na bilety lotnicze, jeśli ktoś w ogóle nie lata. Albo karty partnerskie wydawane ze stacjami benzynowymi dla osoby bez auta – dodaje.
Warto także dokładnie przeanalizować liczbę punktów, w których otrzymamy zniżki. Czasem zdarza się tak, że rabaty są udzielane tylko w pojedynczych placówkach danej sieci.
Okazuje się także, że o przywileje trzeba często się po prostu upominać. – Handlowcy bardzo rzadko wspominają o możliwych zniżkach. A już do wyjątkowych sytuacji należy inicjatywa sprzedawcy zachęcającego do zakupu z ewentualnymi zniżkami przy płatnościach wybranymi kartami – wskazuje Kochalska.
Dodatkowe usługi często stanowią jeden z istotnych elementów decydujących o wyborze danej karty. – Klienci często pytają o zniżki oraz moneyback na kartach. Dokonują też coraz bardziej świadomych i przemyślanych wyborów, decydując się na karty, które dają im większą oszczędność – przyznaje Anna Goworowska, ekspert w Wydziale Kart Płatniczych, Bank Millenium.
– Jeszcze w 2012 r. podczas specjalnych promocji liczba transakcji w sklepach partnerskich, dokonywanych kartami MultiBanku, wzrastała o 110–200 proc. Obecnie klienci są bardziej wrażliwi na tego typu promocje, wzrasta też ich świadomość – dodaje Emilia Olszewska, odpowiedzialna za program rabatowy w mBanku i MultiBanku.
Programy rabatowe czy usługa moneyback coraz częściej dają przewagę rynkową. W związku z tym nie dziwi to, że banki konsekwentnie poszerzają ofertę tego typu usług.
– Na razie koncentrujemy się na stałym pozyskiwaniu nowych partnerów do współpracy przy tworzeniu oferty klubu rabatowego, a przede wszystkim na uzupełnieniu i różnorodności branż – wskazuje Grzegorz Biskup.
Nową ofertę przygotowuje mBank. Za pośrednictwem serwisu rabatowego mOkazje bank będzie prezentował klientom specjalne oferty tych firm, z których usług korzystają najczęściej. – Dzięki temu każda wykorzystana przez użytkownika oferta promocyjna będzie wiązać się ze zwrotem części wydanej sumy. Co ważne, pieniądze wrócą na rachunek klienta automatycznie, bez konieczności wykonywania dodatkowych czynności – tłumaczy Michał Panowicz kierujący projektem nowy mBank, w ramach którego odbędzie się wdrożenie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama