„Czy będę miał za co żyć na emeryturze”, to pytanie, które frapuje coraz więcej Polaków. Zmniejszona dzietność, kryzys finansowy, bezrobocie oraz coraz bardziej powszechne „umowy śmieciowe” sprawiają, że coraz częściej widzimy przyszłość w szarych barwach. Jak się przed tą perspektywą uchronić?
Emerytura z ZUS – są powody do optymizmu?
Najwyraźniej tak. Jak wynika z badania „Jak Polacy planują zabezpieczyć finansowo swoją przyszłość – czy zamierzają w tym celu korzystać z IKZE?” przeprowadzonego w kwietniu 2012 przez CBOS, aż 65% badanych uważa emeryturę wypłacaną z ZUS i OFE lub KRUS za jeden z najbardziej skutecznych sposobów zapewnienia sobie wystarczających środków na życie po przejściu na emeryturę. Co ciekawe, nawet wśród osób w wieku 18-24 lat, które cechuje najwyższa nieufność w stosunku do świadczeń z I i II filara, aż 52% respondentów preferuje właśnie tę formę gromadzenia kapitału.
Połącz oszczędzanie z ubezpieczeniem na życie. Sprawdź najlepsze polisolokaty
Czy emerytura ze składek obowiązkowych będzie rzeczywiście wystarczająca? Zdaniem autorek dokumentu „Długoterminowe perspektywy systemu emerytalnego” , w 2050 roku wysokość świadczenia emerytalnego będzie wynosiła zaledwie 43,9% wysokości ostatniego wynagrodzenia, co w przypadku osób o najniższych dochodach będzie oznaczało życia poniżej poziomu ubóstwa.
Obecnie na stronie www.emerytura.gov.pl uruchomionej przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej znajdziemy kalkulator przyszłej emerytury, który pokaże nam nieco bardziej optymistyczne prognozy. Dla przykładu, mężczyzna urodzony w 1982 roku, który jest aktywny zawodowo od 2004 roku i zarabia obecnie 1 500 zł brutto (pensja minimalna), będzie otrzymywał po przejściu na emeryturę w wieku 67 lat 1627 zł netto. Brzmi optymistycznie? Optymistyczne są też założenia: osoba jest członkiem OFE, na bieżąco opłaca wszystkie składki, pracuje bez przerw, wzrost PKB wynosi 3% ponad inflację, indywidualny wzrost wynagrodzenia wynosi 2,5%, a OFE przynosi 4% zysku (również ponad inflację).
Realność przyjętych założeń może budzić pewne zastrzeżenia. Dla przykładu, w kwietniu 2012 r. inflacja wyniosła 4,0% r/r. Przyjęcie wzrostu PKB na poziomie 3% powyżej inflacji oznacza, że wzrost w tym czasie powinien wynieść 7%, tymczasem w pierwszym kwartale 2012 gospodarka urosła o 3,5% r/r - czyli 50% wolniej niż założyliśmy.
Jeśli nie ZUS, to co?
Przy całym odsetku osób preferujących ZUS, pozostaje jeszcze 35% osób, które chcą się zabezpieczyć inaczej. Na drugim miejscu za państwową emeryturą mamy ex aequo pracę po osiągnięciu wieku emerytalnego i oszczędzanie (34% badanych) . Na dalszych pozycjach uplasowały się m.in. dochody z nieruchomości (23%), pomoc finansowa członków rodziny (14%) oraz pomoc socjalna (9%).
Co ciekawe, stosunkowo duża gotowość do oszczędzania nie przekłada się szczególnie na wiedzę, w jaki sposób efektywnie oszczędzać. 86% respondentów nie potrafiło wskazać żadnego produktu finansowego dostępnego w ramach III filara, natomiast osoby, które zamierzają stosować dodatkowe sposoby oszczędzania, najczęściej wymieniają lokatę i odkładanie pieniędzy na rachunku osobistym (zwykle nieoprocentowanym). O ile wybór lokaty daje szansę wybronienia się przed inflacją (ale zysk zwykle nie przekroczy 2-3%), o tyle odkładanie środków na ROR spowoduje, że do emerytury zostanie nam realnie bardzo niewielka ich część (tym mniejsza, im dłużej oszczędzamy).
Polak optymista
Choć coraz więcej myślimy o finansowym zabezpieczeniu naszej emerytury, zbyt często podchodzimy do tematu, chciałoby się powiedzieć, zbyt optymistycznie. Czynimy wiele założeń, z których niewiele ma szansę się spełnić. Ponad połowa Polaków oczekuje, że przez następne 30-40 lat Polska będzie się rozwijać w tempie bolidu F1, 1/3 będzie sobie dorabiać do emerytury w wieku 86 lat, a 1/6 będą utrzymywać dzieci (których nota bene mamy coraz mniej).
Sprawdź, które konto oszczędnościowe będzie dla Ciebie najlepsze
Raport CBOS zwraca uwagę na fakt, że takie podejście do sprawy jest nie tyle efektem lekkomyślności, co ograniczonych możliwości finansowych. Nie możemy sobie pozwolić na odkładanie większych kwot, a odkładanie 50 zł miesięcznie, zdaniem wielu osób, nie rokuje szans zaoszczędzenia kwoty, który mogłaby przynieść ulgę budżetowi przyszłego emeryta. Czterdzieści lat pracy to jednak długi okres czasu. Dla przykładu, odkładanie 50 zł miesięcznie przez 40 lat z oprocentowaniem 5% pozwoli nam zgromadzić 60 030 złotych (po podatku). Może warto jednak spróbować?
Z wynikami raportu „Jak Polacy planują zabezpieczyć finansowo swoją przyszłość – czy zamierzają w tym celu korzystać z IKZE?” można zapoznać się pod tym adresem: http://www.izfa.pl/files_user/pdf/Raport%20CBOS%20dla%20IZFiA_2012.pdf
Opracowanie „Długoterminowe perspektywy systemu emerytalnego” można przeczytać klikając na ten link: http://www.ae.krakow.pl/~gap/doki/23sympozjum/prognoza_se.pdf