Sektor ciepłowniczy od 2019 r. ponosi straty, a luka inwestycyjna wynosi 5,9 mld zł rocznie – wynika z raportu Forum Energii, o którym piszemy jako pierwsi. Według organizacji, mechanizm kształtowania cen ciepła powinien stymulować transformację.

Koszt zakupu paliw dla ciepłownictwa systemowego między 2013 a 2023 r. wzrósł dwuipółkrotnie – wynika z raportu Forum Energii „Transformacja ciepłownictwa w Polsce. Edycja 2025”, o którym piszemy jako pierwsi. W 2023 r. wyniósł on 20,1 mld zł.

Polski system ciepłowniczy jest oparty na paliwach kopalnych – ich udział w cieple systemowym wyniósł 80 proc. w 2023 r., a w całym ciepłownictwie (czyli ciepłownictwie systemowym i ogrzewnictwie indywidualnym) – 68 proc. Na cele grzewcze zużyto wtedy 18,7 mln ton węgla oraz 5,2 mld m sześc. gazu. Zużyliśmy także 15,3 mln ton biomasy. To z tego sektora pochodziło 17 proc. całkowitej emisji dwutlenku węgla w kraju (60 mln ton CO2, z czego 34,5 mln ton z ciepłownictwa systemowego).

Brakuje wizji i celów strategicznych dla ciepłownictwa systemowego

Eksperci Forum Energii wskazują, że na sektor – zarówno ciepłownictwa systemowego, jak i ogrzewnictwo - należy patrzeć nie tylko przez pryzmat kosztów, ale także bezpieczeństwa energetycznego i gospodarki krajowej. W samym ciepłownictwie systemowym zatrudnienie znajduje 27 tys. osób. Tymczasem przez lata w dokumentach strategicznych był on traktowany jako „mniejszy brat sektora elektroenergetycznego”, bez wizji i celów strategicznych. Jest to drugi sektor energetyczny w Polsce, który wpływa na to, ile paliw kopalnych importujemy. „Wojna w Ukrainie i perturbacje na rynkach paliw a także skokowe zmiany ceny CO2 obnażyły słabość sektora” – wskazują eksperci zauważając, że duża wrażliwość na ryzyka geopolityczne i cenowe wynika przede wszystkim z dużego udziału paliw kopalnych i powolnego tempa modernizacji sektora.

Tymczasem transformacja sektora pomogłaby ograniczyć skalę importu paliw kopalnych. Mogłaby się także przysłużyć się do wykorzystania sektora do bilansowania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE), czyli równoważenia popytu i podaży na energię, które jest coraz większym wyzwaniem w ramach zwiększania udziału pogodozależnych źródeł energii w KSE. Jeśli sektor ciepłowniczy będzie w stanie reagować na ceny energii, które zmieniają się w trakcie dnia w zależności od popytu i podaży, pomoże w stabilizacji pracy systemu oraz pozwoli na lepszą integrację nowych źródeł OZE w systemie.

Powolna transformacja ciepłownictwa. Pomoże zmiana systemu taryfowania?

Tymczasem transformacja sektora zachodzi powoli, o czym świadczy zmniejszenie jednostkowej emisji CO2 w przeliczeniu na GJ ciepła o zaledwie 4,9 proc. w latach 2013-2023. Według ekspertów Forum Energii, wynika to m.in. z nieprzystającego do rzeczywistości sposobu kształtowania cen ciepła, które opiera się na rozporządzeniu taryfowym z 1998 r. „Mechanizm powinien stymulować modernizacje, a nie karać za ich wykonanie obniżką ceny ciepła i problemem ze spłatą zobowiązań finansowych” – zauważają eksperci. W samym 2023 r. strata netto przedsiębiorstw ciepłowniczych wyniosła 3,9 mld zł, a sektor dopłaca do działalności od 2019 r., kiedy to rentowność przedsiębiorstw wyniosła -2 proc. W 2022 r. było to już -22 proc. Koszty działalności ciepłowniczej w latach 2013-2023 wzrosły o 171 proc., z 17 mld zł do 46 mld zł. Większość tej kwoty jest wydawana na paliwo i energię oraz inne koszty zmienne.

Według Forum Energii, luka inwestycyjna w sektorze wyniosła w ostatnich latach 62 proc. – podczas gdy roczne potrzeby inwestycyjne to ok. 9,5 mld zł rocznie, nakłady w latach 2015-2023 wynosiły 1,6-3,6 mld zł rocznie. W porównaniu nawet do najwyższej wartości – 3,6 mld zł – oznacza to więc lukę na poziomie 5,9 mld zł.

Zmiany, które zachodzą w sektorze, opierają się na ten moment w dużej mierze na wycofywaniu kogeneracyjnych jednostek węglowych, które są zastępowane gazowymi. Czas wykorzystania mocy jednostek kogeneracji opalanych węglem zmniejszył się o 1,2 tys. godzin rocznie – z 3,7 tys. godzin w 2013 r. do 2,5 tys. godzin w 2023 r. Podczas gdy moc zainstalowana elektrociepłowni zawodowych od 2013 r. wzrosła o 1,7 tys. MWe, aż 1,65 MWe pochodziło z kogeneracji gazowej. Te co prawda są bardziej elastyczne, dzięki czemu mogą efektywniej współpracować z KSE, jednak wraz z coraz większym udziałem OZE ich czas pracy będzie coraz krótszy, co także wpłynie negatywnie na ich rentowność.

Bon ciepłowniczy łagodzi skutki, ale nie rozwiązuje problemu

To wszystko przekłada się jednak także na wzrost kosztów dla gospodarstw domowych. Według wyliczeń Forum Energii, w 2023 r. za średnią krajową płacę można było kupić o 25 proc. mniej GJ ciepła systemowego niż jeszcze w 2013 r. Ceny ciepła w latach 2020-2025 wzrosły o 74 proc.

Aby zabezpieczyć najuboższe gospodarstwa domowe przed wzrostami cen ciepła, rząd zaproponował wprowadzenie bonu ciepłowniczego na drugą połowę 2025 r. i cały 2026 r. Pierwsze czytanie projektu odbyło się w Sejmie w środę 10 września. Wsparciem ma zostać objętych ok. 400 tys. gospodarstw domowych, a koszty budżetowe wyniosą łącznie 889,4 mln zł. Wartość bonu w 2025 r. ma wynieść od 500 do 1,75 tys. zł, a w 2026 r. – od 1 tys. do 3,5 tys. zł, w zależności od cen ciepła. Rząd zaproponował także mechanizm „złotówka za złotówkę”, zgodnie z którym gospodarstwa przekraczające próg dochodowy (3272,69 zł w gospodarstwach jednoosobowych i 2454,52 zł dla gospodarstw wieloosobowych) otrzymają kwotę pomniejszoną o wartość przekroczenia progu. Wsparcie ma być ograniczone do tych osób, które płacą jednoskładnikową cenę ciepła powyżej 170 zł/GJ netto.

Eksperci Forum Energii zwracają jednak uwagę na to, że łagodzi on skutki, jednak nie rozwiązuje podstawowego problemu – niskiej efektywności energetycznej budynków oraz uzależnienia od paliw kopalnych.

- Jest to tylko rozwiązanie doraźne, które nie wspiera systemowych zmian prowadzących do niższych cen ciepła. Aby realnie ograniczać ceny w dłuższej perspektywie, państwo powinno powiązać wsparcie z modernizacją, np. premiować wyższy bon przy przeprowadzeniu audytu energetycznego czy inwestycjach w efektywność – mówi DGP Piotr Kleinschmidt, Dyrektor Programu Ciepłownictwo w Forum Energii. Uważa jednak, że sam bon jest krokiem w stronę lepszego ukierunkowania wsparcia. – Zamiast sztucznego poziomowania cen dla wszystkich, które osłabiało bodźce inwestycyjne, adresuje potrzeby najbardziej wrażliwych gospodarstw – tłumaczy.

Polska odpowiada za 75 proc. węgla spalanego w ogrzewnictwie w Unii Europejskiej

Drugą noga sektora jest ogrzewnictwo indywidualne, z którego korzysta ok. 22 mln Polaków. Jak zauważa Forum Energii, Polska jest liderem jeśli chodzi o konsumpcję węgla w tym sektorze – aż 75 proc. węgla spalanego w ogrzewnictwie indywidualnym jest spalane w polskich gospodarstwach domowych. Jego udział w polskim ogrzewnictwie to ok. 32 proc. Węgiel i gaz spalone w domowych kotłach kosztowały w 2023 r. aż 45,5 mld zł. W użyciu nadal jest też ok. 2 mln tzw. „kopciuchów.

Jakie rozwiązania proponuje Forum Energii? Według raportu, rozwiązania dla ciepłownictwa systemowego to m.in.:

  • Zwiększenie udziału energii z OZE i energii odpadowej, w tym z oczyszczalni ścieków czy serwerowni,
  • Elektryfikacja ciepła poprzez pompy ciepła czy kotły elektrodowe,
  • Integracja ciepłownictwa systemowego z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym, poprzez bilansowanie systemu na poziomie lokalnym i krajowym, w tym odbiór nadwyżkowej energii w chwilach ekstremów pracy OZE,
  • Budowa akumulatorów ciepła, jako niezbędnego elementu elastycznej pracy przedsiębiorstw ciepłowniczych.

Z kolei w przypadku ogrzewnictwa indywidualnego, Forum Energii apeluje o:

  • Termomodernizację budynków i poprawę jej jakości, m.in. poprzez podnoszenie kompetencji i certyfikację wykonawców,
  • Wsparcie technologii pomp ciepła,
  • Rozwój prosumeryzmu i magazynowania energii.

Forum Energii zwraca też uwagę na konieczność dokończenia prac nad dokumentami strategicznymi, w tym pilnego przyjęcia aktualizacji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu oraz spójnej strategii dla ciepłownictwa, stworzenie mechanizmów finansowania transformacji oraz reformę systemu taryfowania – tak, aby promował inwestycje w efektywność i czyste technologie.