– Jeszcze w tym miesiącu skierujemy na Stały Komitet Rady Ministrów pierwszą ustawę w ramach pakietu antyblackoutowego – zapowiedział podczas poniedziałkowej konferencji minister energii Miłosz Motyka. Będzie nią ustawa sieciowa, czyli nowelizacja prawa energetycznego (UC84), której projekt został przygotowany w marcu. Jej celem jest usprawnienie i uproszczenie procesu przyłączania do sieci np. instalacji odnawialnych źródeł energii.

Rząd chce odblokować moc z projektów, które nie są realizowane, choć wydano dla nich warunki przyłączenia do sieci. Do proponowanych rozwiązań należą: wprowadzenie kamieni milowych, które przedsiębiorstwa będą musiały spełnić, aby umowa przyłączeniowa nie została rozwiązana, przeprowadzenie aukcji na uwalniane moce przyłączeniowe, możliwość zawarcia elastycznej umowy przyłączeniowej, skrócenie terminu ważności warunków przyłączenia czy podwyższenie niektórych opłat. Jak mówi DGP Miłosz Motyka, na podstawie roboczych rozmów międzyresortowych nie spodziewa się wielu uwag. – Nie sądzimy, żeby ten projekt zmienił się radykalnie – powiedział. Dodał, że chce, aby przepisy weszły w życie do końca roku.

Polska jako jedyna z systemową odpowiedzią na hiszpański blackout

Ustawa sieciowa to tylko jeden z elementów pakietu, który ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski. O planach stworzenia pakietu poinformował 30 czerwca premier Donald Tusk. „Rekomendacje dla Polski po blackoucie na Półwyspie Iberyjskim” zostały przygotowane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne w maju, po kwietniowej awarii w Hiszpanii i Portugalii. Jak tłumaczył podczas konferencji Wojciech Wrochna, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, pakiet dotyczy m.in. przyłączeń do sieci elektroenergetycznych, zarządzania Krajowym System Elektroenergetycznym (KSE), cyberbezpieczeństwa, udziału prosumentów w KSE, zwiększania udziału polskich przedsiębiorstw w łańcuchu dostaw dla elektroenergetyki, zwiększenia niezależności operatorów systemów dystrybucyjnych oraz wzmocnienia Narodowego Centrum Analiz Energetycznych.

– Gdy byliśmy na spotkaniu Europejskiej Sieci Operatorów Systemów Przesyłowych Energii Elektrycznej, zaraz po zaprezentowaniu naszych rekomendacji dla pakietu antyblackoutowego, okazało się, że Polska jest jedynym krajem, który próbuje na szczeblu rządowym odpowiedzieć na pytanie, co zrobić, żeby tego typu problem się nie powtórzył – podkreślił Grzegorz Onichimowski, prezes PSE. Podziękował też za to, że „chyba pierwszy raz w historii Polski głos operatora, który nawiązuje do tego, co dzieje się w systemie energetycznym, ma swoje odzwierciedlenie w pracach rządowych”, a ministerstwo sięga po narzędzia, które „mogą być uciążliwe dla niektórych inwestorów OZE, ale są niezbędne”.

Kolejny krok po ustawie sieciowej: zwiększenie poziomu local content

Jakie elementy pakietu będą wdrażane po tzw. ustawie sieciowej? – Mamy gotowe pakiety ustaw w zakresie tzw. local content, które będą szły zaraz po UC84. To są takie rzeczy, jak premiowanie udziału europejskich komponentów, wymóg lokalizacji serwisu i produkcji w Unii Europejskiej, wprowadzenie certyfikatów zgodności z normami NIS2 – zapowiadał pełnomocnik. Z kolei Motyka tłumaczył, że skala inwestycji PSE w sieci na lata 2025–2034 to 64 mld zł, a „w ramach i pakietu antyblackoutowego i kolejnych rozwiązań wspólnie z Ministerstwem Aktywów Państwowych będziemy bardzo mocno stawiali na local content, na udział polskich firm w inwestycjach, aby gros tych 64 mld zł do 2034 r. pozostało w Polsce, żeby były one wydawane na rozwój polskiej gospodarki”.

PSE podkreślają potrzebę większej sterowalności zasobami przyłączanymi do KSE. Chodzi o to, aby lepiej bilansować produkcję energii z jej zużyciem, m.in. poprzez mechanizmy cenowe. Docelowo uczestnicy rynku powinni zużywać więcej energii wtedy, gdy jej podaż jest wysoka, a ceny niskie. W związku z tym PSE liczą na większą popularność taryf dynamicznych, w ramach których ceny zmieniają się nawet co 15 minut, a także ograniczenie mechanizmu rozliczeń net-metering na rzecz net-billing, np. w spółdzielniach energetycznych (czyli popularyzacja mechanizmów opartych na wartości, a nie ilości energii przekazanej do sieci). Przez niedopasowanie popytu na prąd do podaży energia z OZE jest w coraz większym stopniu marnowana. Między styczniem a sierpniem 2025 r. skala ograniczeń OZE, czyli mocy redysponowanych przez PSE z przyczyn bilansowych, sięgnęła 982 GWh. To o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku oraz więcej niż w całym 2024 r. Zwiększenie elastyczności KSE mogłoby ograniczyć skalę tego problemu.