Tauron zainwestuje cały zysk

Decyzja została oficjalnie zarekomendowana Zwyczajnemu Walnemu Zgromadzeniu 14 kwietnia. Jak tłumaczy wiceprezes zarządu ds. finansów Krzysztof Surma, pozostawienie środków wewnątrz spółki pozwoli ograniczyć zadłużenie i zmniejszyć potrzebę pozyskiwania zewnętrznego finansowania. – W dłuższej perspektywie przełoży się to na większą stabilność finansową i możliwość generowania wyższych zysków, które będzie można w przyszłości przeznaczyć na dywidendę – podkreśla Surma cytowany w komunikacie prasowym.

Zgodnie z obowiązującą strategią „Tauron Nowa Energia” na lata 2025–2035, koncern planuje zainwestować 100 miliardów złotych – przede wszystkim w rozwój sieci dystrybucyjnych, odnawialne źródła energii i magazyny energii.

Jak decyzję Tauronu odbierają rynki?

Jak słyszymy wśród ekspertów, rezygnacja z dywidendy może spotkać się z mieszanymi reakcjami akcjonariuszy, zwłaszcza tych oczekujących krótkoterminowych zysków. Jednak na rynku energetycznym coraz częściej docenia się strategie nastawione na długofalowe wzmacnianie bilansu i finansowanie transformacji energetycznej z własnych środków. Przeznaczenie zysku na inwestycje zamiast wypłat może więc zostać ocenione pozytywnie – jako sygnał odpowiedzialnego podejścia do wyzwań transformacji energetycznej i wzmacniania fundamentów spółki. Dla Tauronu, który mierzy się z potrzebą kosztownej modernizacji infrastruktury i rozwoju niskoemisyjnych źródeł energii, decyzja może okazać się korzystna – zarówno finansowo, jak i wizerunkowo.

Michał Sztabler, analityk ds. spółek energetycznych z domu maklerskiego Noble Securities mówi w rozmowie z GazetaPrawna.pl, że informacja Taurona z punktu widzenia inwestorów oznacza przede wszystkim, że spółka w najbliższym czasie nie zamierza wypłacać dywidendy. – Można powiedzieć, że nikt nie spodziewał się żadnej innej informacji. Podobnie wygląda sytuacja w innych polskich spółkach energetycznych. Co do zasady każdy inwestor chciałby otrzymać dywidendę, ale nasze przedsiębiorstwa są dość mocno niedoinwestowane, a do tego Tauron jest zadłużony, więc brak dywidendy nie jest zaskoczeniem. Generowałoby to duże koszty, pogłębiało zadłużenie i zwiększałoby odsetki – ocenia ekspert.