Paliwo z Bliskiego Wschodu to test możliwości Orlenu. Do portu w Gdańsku dotarł pierwszy transport saudyjskiej ropy przeznaczonej do rafinerii w Płocku. 100 tys. ton surowca PKN Orlen kupił w trybie spotowym. Przełom?
Liczymy na to, że będzie to początek bardziej intensywnej współpracy – zapowiadał pod koniec października prezes płockiego koncernu Jacek Krawiec. Biuro prasowe doprecyzowuje, że Orlen w ramach optymalizowania portfela dostaw nie wyklucza kolejnej tego typu transakcji. Kiedy? – Obserwujemy rynek ropy naftowej, wykorzystując pojawiające się szanse zakupowe, ale z zasady nie ujawniamy szczegółów jakichkolwiek rozmów czy decyzji do czasu podjęcia wiążących zobowiązań – ucinają przedstawiciele spółki.
Kontrakt z Saudami nie oznacza jednak dla Orlenu przełomu co do kierunków dostaw. Ropa, która właśnie przypłynęła do Polski, wystarczy na... niespełna dwa i pół dnia zapotrzebowania płockiej rafinerii (w ciągu ostatniego roku tamtejszy zakład przerobił ponad 15,4 mld ton surowca, czyli przeciętnie nieco ponad 42 tys. ton na dobę).