To dobry krok w wysiłkach Stanów Zjednoczonych na rzecz redukcji emisji CO2 - tak o planie ogłoszonym w poniedziałek przez prezydenta Baracka Obamę napisał unijny komisarz ds. klimatu Miguel Arias Canete.

Tak zwany plan na rzecz czystej energii przewiduje ograniczenie emisji dwutlenku węgla z elektrowni o ponad 30 procent do 2030 roku w porównaniu z rokiem 2005.

Unijny komisarz ocenił, że plan ogłoszony przez Biały Dom nada większą dynamikę międzynarodowej konferencji klimatycznej , jaka ma odbyć się na początku grudnia w Paryżu. To wtedy przedstawiciele krajów z całego świata mają zawrzeć porozumienie, które pozwoli na ograniczenie ocieplenia klimatu.

Zdaniem Miguela Canete plan prezydenta Obamy jest dowodem, że Stany Zjednoczone chcą wypełnić swoje zobowiązania wobec wspólnoty międzynarodowej. Komisarz dodał, że jeśli zapowiedzi Waszyngtonu zostaną w pełni zrealizowane mogą przyspieszyć zmiany na rzecz rozwoju niskoemisyjnej gospodarki za oceanem.

W ramach przygotowań do szczytu w Paryżu Unia Europejska już w zeszłym roku zadeklarowała gotowość do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 40 procent do 2030 roku w porównaniu z poziomem z początku lat 90.