Beata Szydło krytykuje rząd za działania na rzecz górnictwa. Kandydatka PiS na premiera mówiła wprost o braku strategii gabinetu Ewy Kopacz. "Pani premier zrobiła taką ustawkę, jedną z wycieczek miała tutaj na Śląsku i przyjmowała program, ale niewiele słyszymy o jego realizacji" - powiedziała Beata Szydło.

Po spotkaniu z górniczą "Solidarnością" w Katowicach Szydło powtórzyła postulat o konieczności powołania ministerstwa energetyki. Miałoby ono skupić sprawy związane także z górnictwem i całym sektorem energetycznym. "Problemy górnictwa są rozproszone pomiędzy dwa resorty i dostrzegamy, że problem polega między innymi na tym, że nie ma dziś personalnie odpowiedzialnej osoby, która tą branżą by zarządzała, miałaby wizję i przyjęłaby strategię" - zaznaczyła Beata Szydło.
Kandydatka PiS na premiera zapowiedziała, że będą kolejne spotkania robocze przedstawicieli PiS ze związkowcami. Według deklaracji Beaty Szydło, będzie to stała współpraca a pierwsze spotkanie robocze odbędzie się za tydzień. Wiceszefową PiS będzie reprezentował poseł Grzegorz Tobiszowski. "To będzie początek przygotowywania wspólnej strategii rozwoju polskiego górnictwa" - mówiła Beata Szydło.

Jarosław Grzesik z górniczej "Solidarności" nie chciał zdradzić szczegółów spotkania, ale chwalił Beatę Szydło za chęć rozmów. "Byli z nami przedstawiciele wszystkich spółek węglowych, kopalń, firm usługowych, kopalń prywatnych, pani poseł mogła wysłuchać tego, co koledzy mówili o problemach, które dotykają naszej branży, mogła poznać te problemy z naszej strony, a nie tylko to, co dzieje się w mediach czy to, co opowiadają rządzący czy sterowani przez nich przedstawiciele górniczych spółek" - powiedział Jarosław Grzesik.
Górnicza "Solidarność" liczy, że podczas kolejnych spotkań ze strony polityków PiS padną konkretne propozycje dotyczące strategii dla górnictwa. Jarosław Grzesik ma również nadzieję, że do rozmów włączą się przedstawiciele innych związków zawodowych.