Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak skierował do premier Ewy Kopacz list, w którym przypomniał ustalenia NIK. Raport Najwyższej Izby Kontroli jest jego zdaniem wielkim aktem oskarżenia wobec poszczególnych ministrów skarbu w rządzie koalicji PO-PSL oraz wobec premierów Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
Podczas konferencji w Sejmie Mariusz Błaszczak podkreślił, że NIK udowodnił brak nadzoru rządu nad jedną z najważniejszych dla państwa inwestycji.
Według posła Joachima Brudzińskiego, po przejęciu władzy przez Platformę Obywatelską, festiwalowi zmian na stanowiskach prezesów spółek towarzyszył brak kontroli inwestycji przez poszczególne resorty. "W sprawie gazoportu kłamali rano, kłamali po południu i kłamali wieczorem" - powiedział poseł PiS.
Przewodniczący komisji skarbu Tadeusz Aziewicz z PO zarzucił posłom PiS wzbudzanie niezdrowych emocji wokół ważnej dla Polski inwestycji. Jego zdaniem, PiS myśli obecnie "w kategoriach wyborczych" a przy okazji szkodzi polskiej racji stanu.
"I w wymiarze szerokim, w określonej sytuacji geopolitycznej, i w wymiarze negocjacji, które prowadzi minister skarbu z włoskim wykonawcą, który domaga się dodatkowych kwot" - dodał szef komisji skarbu. Podkreślił, że gazoport jest inwestycją wyjątkową i problemy były nieuniknione.
Także przewodniczący stałej podkomisji do spraw energetyki z PO, Andrzej Czerwiński wyraził zdziwienie, że PiS przy samym finale inwestycji mówi o zagrożeniach i niedociągnięciach. Jego zdaniem, ten, kto był w Świnoujściu, może tylko podziwiać dobrze wykonywane, bardzo zaawansowane przedsięwzięcie, które będzie służyło następnym pokoleniom jako ważny filar naszego systemu gazowniczego.
Posłowie PO zapewnili też, że nie ma w Polsce zagrożenia brakiem dostaw gazu - ani dla przedsiębiorców ani dla gospodarstw domowych. Ich zdaniem, mimo opóźnień gazoport jest gotowy w 96 procentach i w najbliższych miesiącach budowa zostanie ukończona.