W jej ocenie nieprocedowanie tej ustawy, byłoby odebraniem szansy nie tylko dla czterech kopalń, tylko dla 14 kopalń w Kompanii Węglowej. Żeby pomóc Kompanii musimy móc to zrobić bez łamania obowiązującej w UE zasady nieuprawnionej pomocy publicznej - dodała premier.
"Chcę, żeby każdy, kto nieodpowiedzialnie podgrzewa atmosferę wziął również odpowiedzialność za to, co się stanie z tymi kopalniami - 14 kopalniami - już za półtora miesiąca, dlatego, że nie będzie na wypłaty już w lutym w 14 kopalniach - nie w czterech" - zaznaczyła Kopacz.
Wcześniej Sejm zdecydował, że jeszcze w środę wieczorem przystąpi do drugiego czytania projektu nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Nowelizacja ma umożliwić realizację rządowego programu naprawy Kompanii Węglowej.
W głosowaniu 234 posłów było za przejściem do drugiego czytania, 198 przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu. O drugim czytaniu na obecnym posiedzeniu Sejmu musiała zdecydować cała izba, ponieważ w środę podczas Konwentu Seniorów, który decyduje o porządku obrad, zgłoszono sprzeciw w tej sprawie.
Pierwsze czytanie projektu przeprowadziła we wtorek późnym wieczorem sejmowa komisja ds. energetyki. Rządowi zależy, aby nowelizacja zaczęła obowiązywać zanim Kompanii Węglowej będzie bezpośrednio groziła natychmiastowa upadłość - co bez żadnych zmian może stać się w lutym. Ostrzegał o tym pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk. Aby maksymalnie przyspieszyć prace, zmiany zgłoszono formalnie jako projekt poselski.
Przeciwko rządowemu planowi naprawy dla Kompanii Węglowej (KW) protestują górnicy ze wszystkich 14 kopalń należących do tej spółki. W środę po południu do akcji przystąpili pracownicy ostatniej z nich – Bolesława Śmiałego.