Przedstawiciele resortów gospodarki, skarbu i spraw zagranicznych rozmawiali w Waszyngtonie o eksporcie przez Stany Zjednoczone gazu do Polski i innych krajów Europy. Członkowie delegacji nie kryli, że po aneksji Krymu przez Rosję Amerykanie są bardziej skłonni sprzedawać swój gaz do krajów naszego regionu. "Myślę, że tu jest większa wrażliwość na kwestie geopolityczne i bezpieczeństwa energetycznego. Wydarzenia na Ukrainie zintensyfikowały debatę na temat eksportu przez Stany Zjednoczone gazu LNG" - powiedziała wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Kacperczyk. Wiceminister podkreśliła jednak, że eksport amerykańskiego gazu nie rozpocznie się z dnia na dzień.
Prezes grupy Lotos Paweł Olechnowicz, który również uczestniczył w rozmowach przewiduje, że ceny gazu importowanego ze Stanów Zjednoczonych będą niższe od rosyjskiego, ale różnica nie będzie bardzo duża.