Gdy Polska Grupa Górnicza chwali się zyskami, to Katowicki Holding Węglowy walczy o samodzielność.
Gdy Polska Grupa Górnicza chwali się zyskami, to Katowicki Holding Węglowy walczy o samodzielność.
PGG ma dodatni wynik finansowy drugi miesiąc z rzędu. Czy przejęcie deficytowego Katowickiego Holdingu Węglowego, który ma 2,5 mld zł zobowiązań, nie spowoduje pogorszenia jej sytuacji? A może sytuacja Grupy wcale nie jest tak rewelacyjna, jak przedstawia to resort energii naciskający na jak najszybszą fuzję?
Od maja do listopada PGG miała 362,5 mln zł straty (na 2016 r. założyła 370 mln zł). Ale w październiku wynik netto był dodatni i wyniósł 15 mln zł, a w listopadzie 18,6 mln zł. Średnio węgiel z PGG, którego wydobycie kosztuje 237,34 zł za tonę, sprzedawano po 238,25 zł za tonę, co oznacza 91 gr zarobku na tonie. Przy wydobyciu na poziomie 2 mln ton zysk ze sprzedaży węgla to 1,82 mln zł, skąd więc dziesięciokrotnie wyższy od tej kwoty wynik netto w listopadzie? Spółka zapewnia, że konsekwentnie realizuje plan restrukturyzacji i tnie koszty.
Dla porównania – cena węgla w KHW w listopadzie była na tonie o ponad 24 zł wyższa niż w PGG, a w październiku o 17 zł. Holding jednak jest cały czas na minusie.
– PGG sprzedała do Agencji Rezerw Materiałowych 1,3 mln ton węgla po ok. 10 zł za 1 GJ, gdy średnia cena rynkowa wynosiła 8,5 zł – mówi DGP osoba znająca sprawę. Ale sprzedaż do ARM to nic nowego – tak węgiel sprzedaje też np. KHW. To specyficzna forma kredytu dla spółek węglowych – ARM płaci drożej, węgiel zostaje na zwałach przy kopalniach, a potem, gdy znajduje się nabywca, spółka odkupuje paliwo od ARM za nieco wyższą cenę. Jednak taki manewr jest dobry na krótką metę. A co dalej? „Rzeczpospolita” napisała, że PGG będzie mieć w tym roku 1 mld zł straty. PGG zapewniła, że nie przekroczy ona 0,5 mld zł, a wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski powiedział, że będzie to 400 mln zł.
Do połączenia Polskiej Grupy Górniczej i Katowickiego Holdingu Węglowego ma dojść w I kw. 2017 r. Resort energii zapowiada, że po 10 stycznia odbędą się rozmowy ze stroną społeczną.
Jak dowiedział się DGP, dzisiaj banki zdecydują, czy dadzą Holdingowi więcej czasu na samodzielną restrukturyzację. Na razie porozumienie obowiązuje tylko do końca roku, a KHW chce je przedłużyć do końca marca 2017 r., na razie zaś przynajmniej do końca stycznia. Pieniądze na wypłaty w KHW skończą się w lutym, spółka nie ma już 80 mln zł na wypłatę czternastki.
Rządowy plan zakładał dokapitalizowanie KHW kwotą 700 mln zł z Enei, TF Silesia i Węglokoksu. Jednak po włączeniu KHW do PGG ma to być przynajmniej 1,1 mld zł – tyle że dla PGG, a nie dla KHW. Przeciwko fuzji protestuje załoga Holdingu i to mimo tego, iż jej zarobki są mniejsze niż w PGG.
– Połączenie dwóch niezrestrukturyzowanych spółek nie poprawi ich sytuacji. Widać, że Polska Grupa Górnicza nie będzie chyba spółką, na którą stawia Skarb Państwa – mówi DGP Krzysztof Gadowski, poseł PO. – W ustawie o zasadach zarządzania mieniem państwowym, którą właśnie procedował Sejm, na liście najważniejszych firm górniczych jest tylko Jastrzębska Spółka Węglowa – dodaje.ⒸⓅ
Antywiatrakowa staje przed trybunałem
Trybunał Konstytucyjny zajmie się ustawą regulującą odległość farm wiatrowych od zabudowań. Wnioski w tej sprawie złożyli posłowie PO i Nowoczesnej. Uchwalona kilka miesięcy temu ustawa zablokowała niemal całkowicie budowę nowych farm wiatrowych oraz spowodowała, że te już istniejące mogą być tylko serwisowane i nie można ich rozbudowywać. Wszystko za sprawą ustawy odległościowej, nazwanej w branży antywiatrakową. Przepisy, które weszły w życie 1 lipca tego roku, zakładają, że nowe siłownie wiatrowe nie mogą powstać w odległości mniejszej niż dziesięciokrotność wysokości wiatraka od zabudowań. I nie liczy się, że np. dana gmina i jej mieszkańcy wyraziliby zgodę na mniejszą. Posłowie PO, którzy podpisali się na początku grudnia pod wnioskiem o zbadanie zgodności nowych przepisów z konstytucją, argumentowali, że ustawa odległościowa zabija możliwość inwestycji w elektrownie wiatrowe, które są najtańszym sposobem wytwarzania czystej energii. Poza tym narusza zasady konstytucyjne: ochrony własności, wolności działalności gospodarczej, zasadę pomocniczości oraz zasadę zrównoważonego rozwoju. Dotychczasowe inwestycje w sektorze lądowej energetyki wiatrowej wyniosły ponad 34 mld zł. 1 MW to koszt ok. 6 mln zł. Na 40 GW zainstalowanych mocy ogółem ponad 8 GW to moc wiatrowa. Sektor zatrudnia ok. 8,5 tys. osób, a farma o mocy 10 MW generuje 114 nowych miejsc pracy.
„Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej popiera potrzebę niezwłocznej zmiany przepisów ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych zgłoszoną we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Posłowie słusznie dostrzegli, co wielokrotnie sygnalizowało PSEW, że zaskarżona ustawa godzi w podstawowe prawa inwestorów i gmin, na terenie których zlokalizowano lub zamierzano zlokalizować farmy wiatrowe. Mamy nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny podzieli tę opinię” – czytamy w oświadczeniu PSEW.
Wniosek o numerze K51/16 ma być rozpatrywany przez Trybunał w pełnym składzie, co zdaniem przedstawicieli branży świadczy o wysokiej randze sprawy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama