Pracownicze programy emerytalne (PPE) funkcjonujące w Polsce zbliżają się do wieku maturalnego. Niestety, jeśli sukces mierzyć liczbą programów, a przede wszystkim ich uczestników lub wartością zgromadzonych tam aktywów, trudno liczyć na szóstkę na maturze. Czas więc na konkretne działania. Takie, które pozwolą na faktyczne rozpowszechnienie PPE, a co za tym idzie zauważalny rozwój dodatkowego zabezpieczenia emerytalnego Polaków. Jest to głos w dyskusji zainicjowanej przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego w zaprezentowanym Planie na rzecz odpowiedzialnego rozwoju.



Od utworzenia pierwszego PPE w 2000 r. do połowy 2016 r. Komisja Nadzoru Finansowego oraz jej poprzednicy prawni wydali kilkanaście setek decyzji o wpisie PPE do rejestru prowadzonego przez ten urząd. W międzyczasie pewna część programów została zlikwidowana lub połączona. To przede wszystkim efekt zmian organizacyjnych i restrukturyzacyjnych po stronie pracodawców. Nie zmienia to faktu, że liczba działających programów osiągnęła pewną stabilizację na poziomie ok. 1,1 tys. Znacznie lepszą miarą rozwoju PPE jest liczba ich uczestników. Od kilku lat oscyluje ona na poziomie 375–400 tys. osób, a wartość aktywów zgromadzonych w ramach PPE przekroczyła 10 mld zł. Powyższe liczby wskazują jednoznacznie, że PPE to świadczenie dosyć unikalne, wręcz elitarne. Beneficjentami zapobiegliwości pracodawców jest bowiem nie więcej niż 2,5 proc. z kilkunastu milionów osób aktywnych zawodowo. Jednakże w ich przypadku filar ten w przyszłości stanie się bardzo istotną częścią ich emerytur.
Potrzeba zmiany
Po kilkunastu latach powolnego rozwoju PPE sytuacja dojrzała do podjęcia odważnych decyzji. Powinny one doprowadzić do rzeczywistego ich upowszechnienia. W związku z tym zasadne są zmiana i odejście od koncepcji dobrowolności tworzenia PPE na rzecz pewnej quasi – obligatoryjności, która nie będzie miała charakteru bezwzględnego, ale która skłoni znaczną liczbę pracodawców do zaoferowania możliwości oszczędzania na emeryturę swoim pracownikom. Konieczne jest wprowadzenie rozwiązania, które umożliwi faktyczne oszczędzanie na dodatkową emeryturę, jednocześnie nie powodując istotnego wzrostu kosztów pracy.
Obligatoryjne tworzenie PPE
Jednym ze sposobów urzeczywistnienia powszechności PPE jest wprowadzenie obowiązkowego ich oferowania pracownikom przez wszystkich pracodawców zatrudniających określoną minimalną liczbę osób. W zależności od założeń, jakie zostaną przyjęte, pułap ten może zostać ustalony na poziome bardzo niskim, np. pięciu osób, jak ma to miejsce przy elektronicznym rozliczaniu zobowiązań z tytułu ubezpieczeń społecznych, albo 20 pracowników (firmy zatrudniające taką liczbę osób muszą posiadać regulamin pracy i wynagradzania). Równie dobrze pułap ten może określić ustawodawca na innym, wyższym poziomie. Jednakże powodowałoby to systemowe wyłączenie pracowników zatrudnianych u niewielkich pracodawców, a także dawałoby pokusę do dzielenia się firm na mniejsze podmioty. Im więc niższy byłby próg wejścia, tym bardziej rozpowszechnione stałyby się PPE. Proponuję jednak, aby były one tworzone u wszystkich pracodawców bez względu na ich formę prawną, przedmiot działalności czy fakt podlegania określonym rygorom ustawowym, np. ustawy o finansach publicznych. Tylko bowiem systemowe rozwiązanie, zakładające tworzenie PPE w maksymalnie szerokim kręgu zainteresowanych daje szanse na rzeczywiste upowszechnienie tej metody oszczędzania. Natomiast każde ograniczenie, czy to przedmiotowe, czy podmiotowe, będzie swoistym przeciwdziałaniem idei powszechności dodatkowego zabezpieczenia emerytalnego.
Po kilkunastu latach rozwoju pracowniczych programów emerytalnych, sytuacja dojrzała do podjęcia odważnych decyzji. Powinny one doprowadzić do ich faktycznej popularyzacji
Nie zwiększać kosztów pracy
Tworzenie PPE nie byłoby jednak obowiązkiem bezwzględnym, a pracodawca mógłby uniknąć wymogu jego tworzenia. Zwolnienie to przykładowo mogłoby mieć formę – alternatywnej w stosunku do utworzenia PPE – konieczności opłacania określonych danin publiczno prawnych w podwyższonej wysokości w stosunku do standardowego poziomu. Czyli wprowadzenie swoistej sankcji w przypadku braku utworzenia programu. W razie braku zarejestrowania PPE do rejestru prowadzonego przez KNF pracodawca opłacałby dodatkową składkę np. na Fundusz Pracy. Sama wysokość sankcyjnej wpłaty powinna zostać ustalona na poziomie odpowiadając ym obligatoryjnej składce podstawowej, do opłacania jest zobowiązany pracodawca prowadzący PPE. Przedstawiona konstrukcja łączy się z częściowym poniesieniem kosztów przez pracodawców. Z oczywistych względów pomysł ten może znaleźć licznych oponentów. Jednakże nie jest to idea nowa, lecz zmodyfikowane, już funkcjonujące w praktyce obrotu rozwiązanie, polegające na obligatoryjnym opłacaniu składki podstawowej przez pracodawców prowadzących obecnie PPE. W nowej propozycji różnica polegałaby na obowiązkowym tworzeniu PPE z minimalną składką podstawową. Mogłaby ona zostać określona na przykład na niskim poziomie kwotowym, np. 20–50 zł miesięcznie. Takie rozwiązanie miałoby przede wszystkim charakter strukturalnej pomocy świadczonej przez pracodawcę na rzecz zachęcenia podwładnych do zadbania o swoją przyszłość na emeryturze. W przypadku przyjęcia tej koncepcji częściowo rozwiązany zostanie problem braku woli pracowników do wejścia w III filar emerytalny czy też oczekiwania przez nich na ofertę ze strony pracodawcy innej formy zabezpieczenia emerytalnego. Jeśli bowiem alternatywą byłoby otrzymanie stałej comiesięcznie kwoty na dodatkową emeryturę lub też brak benefitu (gdyż podwyższona składka na Fundusz Pracy do podwładnego i tak nie trafi), to swoisty mechanizm zapobiegliwości powinien wpłynąć (pozytywnie) na pracowników, aby w ich firmie PPE działało.
Poprawić mankamenty ustawy
Zmiana polegająca na wprowadzeniu quasi – obligatoryjności w miejsce obecnej dobrowolności tworzenia programów emerytalnych powinna być związana z modyfikacją oraz uproszczeniem przepisów ustawy o PPE. W tym zakresie można przykładowo rozważyć, przy utrzymaniu nadzoru nad PPE, modyfikację charakteru wpisu do rejestru z konstytutywnego na deklaratoryjny. Można dokonać analizy możliwości rejestrowania produktów oferowanych przez potencjalnych usługodawców, nie zaś samych programów. Wśród katalogu dalszych zmian warto umożliwić tworzenie PPE w formie pracowniczych funduszy emerytalnych o zróżnicowanej strategii inwestycyjnej, możliwość elektronicznego składania dyspozycji przez uczestników oraz usunięcie kilku obowiązków administracyjnych spoczywających na pracodawcach. Można umożliwić opłacanie składki emerytalnej na PPE po rozwiązaniu umowy o pracę z dotychczasowym pracodawcą i lepsze sformatowanie składki dodatkowej do programu. Lista projektowanych zmian prawnych jest dużo dłuższa. Mają one charakter upraszczający, odbiurokratyzowujący i poszerzający możliwości tworzenia programów. Ich propozycje zostały przygotowane z udziałem autorów i oczekują na przedyskutowanie i wdrożenie. Nadzieję na modernizację budzi kolejny, drugi ustawowy przegląd emerytalny i objęcie jego zakresem obszaru ubezpieczeń trzeciofilarowych.
Możliwości rozwoju
Realizacja opisanej propozycji przygotowanej przez autorów praktyków PPE, którzy mają swój udział w tworzeniu kilkudziesięciu programów emerytalnych, powinna doprowadzić do istotnego ich rozwoju oraz upowszechnienia dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Podkreślić jednak należy, że przedstawiona koncepcja to forma wprowadzenia wędki, nie zaś rozdawnictwo ryb. Żeby PPE stały się faktycznym źródłem oszczędności z przeznaczeniem na cele emerytalne, niezbędna jest szeroka edukacja i zmiana świadomości Polaków.