Osoby, które wcześniej zakończyły pracę, nie powinny być karane obniżką świadczeń po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego. Przepisy nie mogą działać wstecz.
Dziennik Gazeta Prawna
Debata nad prezydenckim projektem dotyczącym obniżenia wieku emerytalnego spowodowała, że Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” domaga się podjęcia pilnych zmian legislacyjnych obejmujących art. 25 ust. 1b ustawy z 11 maja 2012 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2012 r. poz. 637).
Powodem niezadowolenia związkowców jest zapis wprowadzony w 2012 r. przy okazji wydłużenia pracy do 67. roku życia, który umożliwia ZUS obniżenie emerytury przyznawanej po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego. Zgodnie z obowiązującymi od 2013 r. zasadami podstawa obliczania emerytury jest pomniejszana o kwoty wcześniejszych emerytur pobranych przed osiągnięciem powszechnego wieku. Przy czym zasada ta dotyczy osób, które zakończyły aktywność zawodową na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów. Solidarność tłumaczy, że wskazany przepis narusza zasady konstytucyjne, w tym zaufanie obywateli do państwa, ochronę praw nabytych i zasadę równości.
Podobnie uważa OPZZ.
– Mieliśmy wiele skarg od osób, które zostały zaskoczone nowymi zasadami ustalania wysokości świadczenia w wieku powszechnym. Skarżący słusznie twierdzili, że gdyby na przykład w 2008 r. wiedzieli o obniżeniu wysokości świadczenia, to nie podjęliby decyzji o przejściu na wcześniejszą emeryturę, tylko nadal pracowali zawodowo – zauważa Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.
Eksperci wskazują, że niektóre osoby na takim sposobie przeliczania emerytury traciły nawet 500 zł miesięcznie.
Najbardziej dotknięte zmianą przepisów były te osoby, które ukończyły powszechny wiek emerytalny przed wejściem przepisów zmieniających zasady przeliczania świadczeń w przypadku emerytury po emeryturze (czyli do końca grudnia 2012 r.). W praktyce bowiem się okazało, że to data złożenia wniosku, a nie osiągnięcia wieku emerytalnego decyduje o wysokości ostatecznej wypłaty.
– Wiele osób bezskutecznie próbowało walczyć z ZUS. Przepisy jednak były bezwzględne – zauważa Karolina Miara, adwokat.
Na naruszenie konstytucji zwrócił uwagę rzecznik praw obywatelskich. W piśmie do ministra pracy i polityki społecznej (RPO-723180-III/13/ AJ) podkreślił, że modyfikacja przepisów dotyczących zasad ustalenia wysokości świadczenia narusza m.in. prawa nabyte. Podobną propozycję zawiera „Opinia w sprawie petycji dotyczącej emerytur kobiet urodzonych w 1953 r.” (Kancelaria Sejmu, Biuro Legislacyjne, BL-112-59 Op/14) datowana na 24 kwietnia 2014 r.
– W systemie kapitałowym nie powinno dziwić, że organ rentowy odejmuje wypłacone świadczenia od kwoty składek zgromadzonych na koncie emerytalnym. Pozostaje jednak kwestia tego, że nowe przepisy zastosowano wobec osób, które już zakończyły aktywność zawodową, a podejmując decyzję o złożeniu wniosku o wcześniejszą emeryturę, nie przypuszczały, że przepisy ulegną zmianie – tłumaczy Andrzej Strębski, niezależny ekspert emerytalny. Dodaje, że posłowie będą mieli teraz poważny problem, jak poprawić przepisy, nie doprowadzając budżetu państwa do bankructwa.
Związkowcy proponują, by zmiany wprowadzić podczas prac nad pilnym nowym projektem nowelizacji ustawy emerytalnej lub uwzględnić je w projekcie opiniowanej ustawy prezydenckiej.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości obiecują, że zajmą się sprawą.
– Jeśli projekt ustawy w tej sprawie lub poprawka do projektu prezydenckiego trafi do naszej komisji, to będziemy nad nią pracować. Ze swojej strony zwrócę się do rządu o przygotowanie skutków finansowych zaproponowanego rozwiązania – wyjaśnia poseł Beata Mazurek, przewodnicząca sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, członek prezydium klubu PiS.