Obejmowane są nią osoby, które wykonują umowy cywilnoprawne zawarte z podmiotem trzecim, jeśli zyskuje na tym ich pracodawca. Nie zawsze jednak ta korzyść jest taka oczywista.

Ubezpieczeniowa definicja pracownika zawarta w art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa) od początku jej wprowadzenia wywołuje kontrowersje i sprzeciw płatników. Zgodnie z nią za pracownika w rozumieniu ustawy uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. W praktyce oznacza to, że pracodawca jest zobowiązany odprowadzić składki nie tylko z wynagrodzenia z umowy o pracę, lecz także z wynagrodzenia z umów cywilnoprawnych, mimo że formalnie zawarte są one z innym podmiotem.
Płatnicy wskazują, że problemem jest nie tylko sama treść przepisu, lecz także wykładnia ZUS i sądów, które interpretują go rozszerzająco. Jako przykład wskazują np. ostatnią uchwałę Sądu Najwyższego z 26 sierpnia 2021 r., sygn. akt III UZP 6/21 (pisaliśmy o tym w artykule „Sąd Najwyższy wyjaśnia, kto jest płatnikiem składek”, DGP nr 167). Kluczowe dla sądów okazuje się bowiem uzyskiwanie korzyści z pracy pracownika wykonywanej formalnie na rzecz podmiotu trzeciego. Inne okoliczności wydają się mieć znaczenie pomocnicze.

Kto jest płatnikiem

W początkowym okresie obowiązywania przepisu nie było oczywiste, jaki skutek ma wprowadzenie tak szerokiej definicji pracownika w przepisach ubezpieczeniowych. SN uchwałą z 2 września 2009 r., sygn. akt II UZP 6/09, wątpliwości te rozstrzygnął. Stwierdził, że pracodawca, którego pracownik wykonuje na jego rzecz pracę w ramach umowy o dzieło zawartej z osobą trzecią, jest płatnikiem składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe z tytułu tej umowy. Zasadę tę należy stosować także do innego rodzaju umów cywilnoprawnych. Zdaniem SN takie rozwiązanie jest uzasadnione w sytuacji, gdy umowa cywilnoprawna została zawarta z innym podmiotem (osobą trzecią), lecz praca w jej ramach jest wykonywana na rzecz pracodawcy. Przemawia za tym m.in. to, że obowiązki płatnika powinny obciążać podmiot, na rzecz którego praca w ramach umowy cywilnoprawnej jest faktycznie świadczona i który uzyskuje jej rezultaty, unikając obciążeń i obowiązków wynikających z przepisów prawa pracy. Dzięki takiej wykładni tego rodzaju próby obejścia prawa stają się nieopłacalne. Po ustaleniu przez SN, że to pracodawca opłaca pełne składki w takiej sytuacji, przed sądy zaczęło trafiać coraz więcej spraw, w których ZUS powoływał się na art. 8 ust. 2a.

Zakres obowiązków nieistotny

O ile pierwsza z okoliczności określonych w przepisie (zawarcie umowy cywilnoprawnej ze swoim pracodawcą) nie wywołuje większych problemów, o tyle „wykonywanie pracy na rzecz swojego pracodawcy” można interpretować bardzo różnie. SN w przywołanej wyżej uchwale do takich okoliczności zaliczył sprzedaż towarów produkowanych przez pracodawcę za pośrednictwem sklepu prowadzonego przez firmę (powiązaną z pracodawcą), w której pracownicy wykonywali umowy cywilnoprawne. Sąd uznał, że pojęcie „wykonuje pracę na rzecz pracodawcy” obejmuje realizowanie umów zlecenia zawartych przez pracownika z przedsiębiorcą prowadzącym sprzedaż jego (pracodawcy) towarów, z którym firma ta powiązana jest osobowo lub kapitałowo. Jak podkreślił, dotyczy to także przypadków, kiedy zakres obowiązków wynikających z umowy zlecenia jest inny niż zadania wynikające z umowy o pracę, a miejsce wykonywania zlecenia znajduje się poza siedzibą pracodawcy.
Druga sprawa dotyczyła sytuacji, w której pracownicy dilerów samochodowych zawierali umowy cywilnoprawne także z firmami leasingowymi. SN uznał, że finansowanie przez pracodawcę (w jakikolwiek sposób) wynagrodzenia z tytułu świadczenia na jego rzecz pracy przez pracownika na podstawie umowy zawartej z osobą trzecią przemawia za zastosowaniem art. 8 ust. 2a ustawy systemowej. W uzasadnieniu ustnym sędzia sprawozdawca podkreślił, że finansowanie jednego podmiotu przez drugi nie rozstrzyga ostatecznie, że mamy do czynienia z trójkątem umów. Jednocześnie nie można wykluczyć przypadków, gdy nawet mimo braku tego finansowania inne elementy stanu faktycznie wymuszą zastosowanie omawianego przepisu.
W konsekwencji, w obu przypadkach to pracodawcy powinni odprowadzić składki także od wynagrodzeń uzyskiwanych przez pracowników w ramach umów zlecenia.
Jak widać, SN uznał, że nie tylko bezpośrednie wykonywanie czynności na rzecz pracodawcy wiąże się z koniecznością odprowadzania składek, lecz także sam fakt istnienia powiązań między pracodawcą a zleceniodawcą danej osoby oraz korzyść, jaką osiąga pracodawca.

Nie pod kierownictwem

Taki wyrok nie powinien jednak dziwić, bo w tym kierunku zmierza orzecznictwo sądów powszechnych i SN. Sądy w założeniu stosują bowiem wykładnię celowościową przepisu, a mniej literalną. Przypomnijmy, że celem przepisu było zapobieganie różnym rodzajom optymalizacji składkowej poprzez zawieranie z pracownikami dodatkowych, już nieoskładkowanych umów albo outsourcowaniu pracowników, w ramach którego pracownicy zatrudnieni przez zewnętrzny podmiot w rzeczywistości i tak wykonywali pracę na rzecz swojego pracodawcy. Korzystając z reguły tzw. zbiegu tytułów ubezpieczeniowych, składki ubezpieczeniowe z umów cywilnoprawnych nie były odprowadzane. Odpowiedzią ustawodawcy było więc wprowadzenie do ustawy systemowej art. 8 ust. 2a. Z jednej strony coraz większa „innowacyjność” płatników w optymalizacjach, z drugiej doszukiwanie się przez ZUS w większości przypadków prób obejścia prawa spowodowały, że orzecznictwo zaczęło ewoluować w kierunku coraz szerszego rozumienia tego przepisu. Obecnie sądy, aby uznać, że art. 8 ust. 2a ma zastosowanie w sprawie, nie wymagają już, aby ZUS stwierdził, że praca na umowie cywilnoprawnej musi być wykonywana pod kierownictwem pracodawcy. Związek ten może być zdecydowanie luźniejszy.
SN w postanowieniu z 9 lipca 2020 r., sygn. akt III UK 356/19, wyjaśnił, że art. 8 ust. 2a ustawy systemowej oznacza nie tylko szerokie rozumienie pojęcia „pracownik”, lecz także szeroką definicję pracowniczego tytułu obowiązkowych ubezpieczeń społecznych. Tytułem tym jest łączący pracodawcę z pracownikiem stosunek pracy oraz dodatkowo umowa cywilnoprawna zawarta przez pracownika z pracodawcą lub zawarta z osobą trzecią, ale wykonywana na rzecz pracodawcy. W tym ostatnim przypadku pracodawca jest rzeczywistym beneficjentem pracy świadczonej przez pracownika -zleceniobiorcę, bez względu na to, czy w trakcie jej wykonywania pracownik pozostawał pod faktycznym kierownictwem pracodawcy i czy korzystał z jego majątku.
Sądy przede wszystkim badają więc, czy pracodawca w jakikolwiek sposób korzysta na tym, że pracownik zawarł umowę cywilnoprawną z podmiotem zewnętrznym, oraz czy obie firmy są powiązane – niekoniecznie kapitałowo. Sam zaś pracownik-zleceniobiorca nie musi wykonywać tych samych czynności u pracodawcy i zleceniodawcy. W tę linię wpisuje się także postanowienie SN z 16 czerwca 2020 r., sygn. akt I UK 220/19. Sąd stwierdził, że „praca wykonywana na rzecz pracodawcy” to praca, której rzeczywistym beneficjentem jest pracodawca, niezależnie od formalnej więzi prawnej łączącej pracownika z osobą trzecią. Bez względu na rodzaj wykonywanych czynności przez pracownika wynikających z umowy zawartej z osobą trzecią oraz niezależnie od tego, czy obie firmy wykonują ten sam rodzaj działalności, wystarczającą przesłanką zastosowania art. 8 ust. 2a ustawy systemowej jest korzystanie przez pracodawcę z wymiernych rezultatów pracy swojego pracownika, wynagradzanego przez osobę trzecią ze środków pozyskanych od pracodawcy na podstawie umowy łączącej pracodawcę z osobą trzecią.

Nie zawsze wygrywa ZUS

Kluczowe znaczenie „korzyści”, jakie pracodawca musi uzyskać z dodatkowej umowy cywilnoprawnej, podkreślają także sądy, które z ZUS się nie zgadzają. Do tego typu rozstrzygnięć należy wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 16 września 2020 r., sygn. akt III AUa 159/20. W rozstrzyganej sprawie ZUS uznał, że państwowa wyższa szkoła zawodowa zatrudniająca wykładowcę w ramach stosunku pracy powinna odprowadzać składki także od wynagrodzenia, jakie osiągał jako zatrudniony na umowie cywilnoprawnej w liceum. Liceum to było co prawda oddzielnym płatnikiem, ale wchodziło wraz ze szkołą wyższą w skład zespołu szkół. Sąd przyznając rację płatnikowi, podkreślił, że sam fakt istnienia powiązań między pracodawcą a zleceniodawcą to za mało.
Stwierdził w uzasadnieniu, że do zakwalifikowania świadczenia pracy w ramach umów cywilnoprawnych do „świadczonych na rzecz” pracodawcy, z którym zleceniobiorca pozostaje w stosunku pracy, musi istnieć bezpośredni związek między wymierną i związaną z realizacją celów statutowych korzyścią pracodawcy a pracami wykonywanymi na podstawie umów cywilnoprawnych zawieranych z innym podmiotem. Czynnikiem decydującym o tym, na rzecz jakiego podmiotu była de facto wykonywana praca, jest jej finalny efekt.
Praca wykonywana na rzecz swojego pracodawcy to praca, której rzeczywistym beneficjentem jest pracodawca, niezależnie od formalnej więzi łączącej pracownika z osobą trzecią. Oznacza to, że bez względu na rodzaj czynności wykonywanych przez pracownika wynikających z umowy zawartej z osobą trzecią oraz niezależnie od rodzaju działalności prowadzonej przez pracodawcę i osobę trzecią wystarczającą przesłanką zastosowania art. 8 ust. 2a ustawy systemowej jest korzystanie przez pracodawcę z wymiernych rezultatów pracy swojego pracownika, wynagradzanego przez osobę trzecią. W rozpatrywanej sprawie szkoła wyższa nie osiągała korzyści z wykonywania przez wykładowcę umowy zlecenia w liceum, dlatego nie została obciążona składkami od umów cywilnoprawnych. ©℗

Trybunał Konstytucyjny nie pomógł

Organizacje zrzeszające pracodawców (Konfederacja Lewiatan oraz Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej) zwróciły się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z Konstytucją RP oraz m.in. przepisami o ochronie danych osobowych. Zdaniem wnioskodawców przepis ten miał np. w nieprawidłowy sposób ograniczać wolność gospodarczą. Podstawą do takich twierdzeń było to, że znaczenie przepisu zostało z czasem wypaczone i jest on stosowany w przypadkach, dla jakich ustawodawca go nie przewidział.
Ostatnia deska ratunku przedsiębiorców okazała się jednak nieskuteczna. Trybunał wyrokiem z 13 maja 2021 r., sygn. akt K 15/16, uznał, że art. 8 ust. 2a ustawy systemowej w części obejmującej zwrot „lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy”, jest zgodny z zasadą poprawnej legislacji wywodzoną z art. 2 Konstytucji RP. Podkreślił, że istotą zakwestionowanej regulacji jest ochrona praw pracowniczych i uniemożliwienie pracodawcom obchodzenia przepisów prawa. W pozostałym zakresie postępowanie umorzył. ©℗
Podstawa prawna
•art. 8 ust. 2a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 423; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 619)