Od tego roku wszyscy ubezpieczeni muszą pracować dłużej. Prawdziwa pułapka związana z podniesieniem wieku emerytalnego dotyczy jednak kobiet, które z różnych powodów nie mogły długo pracować. Od 1 stycznia 2014 r. rozpoczyna się bowiem proces stopniowego podwyższania kobietom stażu ubezpieczeniowego pozwalającego na otrzymanie minimalnej emerytury.
W praktyce będzie to wyglądać tak, że obowiązek udowodnienia przez ubezpieczone 21 lat będzie obowiązywać do końca grudnia 2015 r. W ciągu kolejnych lat wymagany staż będzie jeszcze rósł, tak aby od 1 stycznia 2022 r. panie nabywały prawo do minimalnej emerytury, mając 25 lat ubezpieczeniowych.
I właśnie te systematyczne zmiany mogą – począwszy od przyszłego roku – doprowadzić do wielu nieporozumień. Kobiety, które np. już w styczniu zgłoszą się do ZUS z wnioskiem o najniższe świadczenie, będą musiały bowiem udowodnić 21 lat (a nie jak obecnie 20) podlegania ubezpieczeniom społecznym. Jeśli sama zainteresowana zwolni się z pracy, licząc na możliwość otrzymania najniższej emerytury, może się okazać, że będzie musiała dopracować brakujący okres. Podobnie będzie w kolejnych latach, kiedy minimalny staż wymagany będzie systematycznie zwiększany.
Eksperci i związkowcy od dawna ostrzegają, że podniesienie minimalnego stażu wymaganego od kobiet doprowadzi do niebezpiecznej sytuacji. Panie, którym nie uda się zgromadzić w czasie całego okresu aktywności zawodowej wymaganych lat, mogą mieć problemy ze znalezieniem przedsiębiorców zainteresowanych zatrudnieniem ich na okres brakujący do otrzymania najniższej emerytury. Już teraz zdarzają się przypadki, że kobiety, którym brakuje kilka miesięcy do minimalnego stażu, podejmują jakąkolwiek pracę, byleby tylko mieć wymagane lata pracy. Dlatego, począwszy od stycznia 2015 r., osoby, które chcą zakończyć aktywność zawodową, powinny najpierw sprawdzić w ZUS, czy posiadane przez nich dokumenty faktycznie potwierdzają wymagany staż ubezpieczeniowy. W przeciwnym razie mogą na własnej skórze przekonać się, że nieznajomość prawa, w tym również przepisów ubezpieczeniowych, szkodzi.
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeMój staż pracy 48 lat bez prawa do emerytury. A mówią że obozy nie są polskie. Przecież polska to jeden obóz.
A przecież wystarczyłoby upublicznić algorytm - i każdy by sobie sam policzył .
W przypadku rozbieżności ZUS mógłby odwołać się do tzw. sądów pracy .
Od 2009r.-2013r.60-letnie kobiety przechodzą na emerytury tzw.mieszane.
Skutkiem tej patologii są emerytury w wysokości 200-600zł dla kobiet ze stażem nawet 5-letnim!
Te które przepracowały 20 lat - otrzymują minimalną emeryturę ok.800zł!
Warto wspomnieć, że mężczyżni z tych samych roczników po przepracowaniu 45-lat - nie mają żadnych uprawnień emerytalnych - siedzą na bezrobociu, lub zmuszeni są do 52-letnij aktywności zawodowej!
W praktyce wygląda to tak: ci z najniższym stażem pracy przechodzą na emerytury przed tymi z prawie 50-letnim stażem!
Nierobom ZUS dopłaca do najniższej emerytury, a tych, którzy ZUS utrzymują - okrada!!!
Szlag człowieka trafia, jak czyta bzdury o krzywdzie nie tych, których ona de facto dotyczy...