Nie udało się projektu "Emerytura bez podatku" przeforsować w Sejmie jako projekt poselski, dlatego zgłaszamy ten projekt jako projekt obywatelski - oświadczył w sobotę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał PSL rozpoczyna też zakładanie komitetu inicjatywy obywatelskiej w tej sprawie.

W sobotę w Warszawie zebrała się rada Naczelna PSL, która miała omówić m.in. bieżącą sytuację polityczną. Ludowcy mieli też rozmawiać o przygotowaniach do wyborów samorządowych oraz o pracy sejmowego klubu PSL i Naczelnego Komitetu Wykonawczego Stronnictwa.

Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej po Radzie podkreślił, że sprawą priorytetową dla PSL jest projekt "Emerytura bez podatku". "On został złożony w Sejmie, niestety przez większość rządzącą - odrzucony" - podkreślił.

W ocenie szefa ludowców projekt "Emerytura bez podatku" jest wzrostem świadczeń dla emerytów i rencistów o 20 proc. "To jest koszt około 20 mld z budżetu państwa, ale to gigantyczna inwestycja w seniorów, którzy zostali zapomniani przez ten rząd" - mówił Kosiniak-Kamysz.

"Nie udało się, tego (projektu) przeforsować jako projekt poselski, dlatego zgłaszamy go jako projekt obywatelski" - oświadczył lider PSL.

Jak dodał, PSL rozpoczyna też zakładanie komitetu inicjatywy obywatelskiej w tej sprawie. "Zapraszamy wszystkie osoby, które chcą poprzeć ten projekt, do komitetu inicjatywy obywatelskiej. Chcemy go zarejestrować w ciągu dwóch tygodni i już w maju rozpocząć zbiórkę podpisów pod projektem +Emerytura bez podatku+" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

"I jedna bardzo ważna deklaracja: nie wejdziemy w żadną koalicję, która nie zagwarantuje realizacji tego projektu, to jest nasz warunek po kolejnych wyborach parlamentarnych. Ja to gwarantuje jako prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, że nie podpisze żadnej umowy koalicyjnej, jeżeli nie będzie gwarancji realizacji programu +Emerytura bez podatku+" - oświadczył Kosiniak-Kamysz.

Projekt "Emerytura bez podatku" autorstwa posłów PSL zakłada, że emeryci i renciści po wejściu w życie ustawy otrzymaliby "na rękę" świadczenia w wysokości kwoty brutto, czyli bez pomniejszania ich o podatek dochodowy od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jak wyliczał przed złożeniem projektu w Sejmie szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, dzięki takiemu zabiegowi emeryci i renciści zyskaliby ok 20 proc. wartości świadczenia.