Zagubieni w systemie
Zobacz również:BDO: Kara dla przedsiębiorcy nie od razu. Inspektor może skorzystać z pouczeniaCo prawda niektórzy wskazują, że władający powierzchnią ziemi powinien zostać wpisany do BDO z tytułu bycia wytwórcą odpadów, bowiem rozprowadzając te osady po gruncie zgodnie z zawartą w ustawie o odpadach definicją wytwórcy, miesza je z gruntem i powoduje zmianę charakteru lub składu tych odpadów. Argumentacja ta jest jednak wadliwa, choćby w świetle przepisu art. 96 ust. 2 ustawy o odpadach, który jednoznacznie rozróżnia wytwórcę od władającego powierzchnią ziemi („komunalne osady ściekowe mogą być przekazywane do stosowania władającemu powierzchnią ziemi wyłącznie przez wytwórcę tych osadów”). Co przy tym istotne, moim zdaniem luka w przepisach dotyczy władającego powierzchnią ziemi, a nie wytwórcy odpadów, bowiem ci z kolei mogą prowadzić kartę ewidencji komunalnych osadów ściekowych (KEKOŚ) bez wystawionej karty przekazania odpadów (KPO), na co wskazuje się również w samych instrukcjach użytkownika dostępnych na stronie internetowej BDO. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że takie działanie jest nieprawidłowe z punktu widzenia władającego powierzchnią ziemi, na której stosowane są komunalne osady ściekowe w celach, o których mowa w przepisie art. 96 ust. 1 ustawy o odpadach. Podmioty te narażają się bowiem na sankcje za nieposiadanie KPO (której nie dostaną od wytwórcy, bo ten jej nie będzie w stanie wystawić z uwagi na brak występowania władającego w BDO). Zobacz również:Elektronizacja BDO. Co musi wiedzieć przedsiębiorca o nowej bazie danych odpadowych, by uniknąć kłopotów– Problem wymaga pilnego rozwiązania, by nie doszło do zakłóceń w prowadzonych procesach technologicznych w wyniku braku możliwości przekazania osadów do zagospodarowania – stwierdza Andrzej Pędziwiatr z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Koninie. – Liczymy, że skala odpadów, o jaką chodzi, spowoduje szybką zmianę przepisów w tym zakresie – dodaje.