Ewidencja odpadów na papierowych dokumentach będzie możliwa jeszcze przez pół roku. Sejm znowelizował ustawę o odpadach (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 701 ze zm.) i ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 2010 ze zm.). Prawdopodobnie w połowie miesiąca zmianami zajmie się Senat.
Ewidencja odpadów na papierowych dokumentach będzie możliwa jeszcze przez pół roku. Sejm znowelizował ustawę o odpadach (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 701 ze zm.) i ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 2010 ze zm.). Prawdopodobnie w połowie miesiąca zmianami zajmie się Senat.
Po wejściu w życie nowelizacji możliwe będzie wystawianie dokumentów na papierze i w systemie elektronicznym.
1 stycznia weszły w życie przepisy dotyczące Bazy Danych o Odpadach (BDO), które zakładają, że ewidencja śmieci może być prowadzona wyłącznie w systemie elektronicznym. Przy każdym odbiorze nieczystości wytwórca odpadów wystawia w systemie kartę przekazania odpadów. Jednak aby to zrobić, wcześniej będzie musiał się zarejestrować w BDO przez złożenie wniosku w urzędzie marszałkowskim. Pod koniec roku okazało się, że tego obowiązku nie dopełniło wielu małych i mikro przedsiębiorców. Z ostatnich informacji Ministerstwa Klimatu wynika, że w bazie jest blisko 178 tys. podmiotów na – według szacunków resortu – ok. 300 tys.
Przedstawiciele firm mieli wątpliwości, czy podlegają obowiązkowemu wpisowi do bazy i często składali wnioski „na wszelki wypadek” w obawie przed sankcjami. Sytuację skomplikowały zmiany wprowadzone na ostatnią chwilę – opublikowano nowy wykaz ilości i rodzaju odpadów, których wytwórcy podlegają obowiązkowi rejestru w BDO. Co prawda normy poluzowano, ale i tak urzędy zostały zasypane wnioskami, a w związku z tym ich procedowanie się wydłużyło. Zmiany były konieczne, bo część firm branży odpadowej nie odbiera śmieci od podmiotów niezarejestrowanych w systemie. Dodatkowo, jak informują użytkownicy systemu, jest on zawodny, a konstrukcja modułu ewidencji ma luki.
Uchwalone przez Sejm przepisy pozwolą firmom, które mają problemy z ewidencjonowaniem wytwarzanych w BDO odpadów, na uniknięcie finansowych sankcji. Nowelizacja dopuszcza bowiem prowadzenie papierowej ewidencji „z mocą wsteczną”, czyli od 1 stycznia. Jednak musi ona być prowadzona zgodnie z nowymi zasadami, zatem dokumenty mają być wystawiane przy każdym odbiorze odpadów i podczas ich przekazania do kolejnych instancji, a transportujący śmieci musi mieć przy sobie poświadczenia. Na uzupełnienie danych w bazie elektronicznej będzie czas do 31 lipca 2020 r.
Posłowie zamienili przepisy na wypadek sytuacji awaryjnej. Sporządzanie papierowej ewidencji lub elektronicznej, ale poza systemem, będzie możliwe, jeśli BDO zawiedzie. Co ważne, nie dotyczy to usterek, które wystąpiły po stronie użytkownika.
Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do Senatu
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama