Zgodnie z przyjętą w grudniu uchwałą, nowy system opłat za odbiór odpadów komunalnych miał obowiązywać od lutego. Według nowych przepisów warszawiacy mieszkający w domu jednorodzinnym za wywóz śmieci zapłacą 94 złote miesięcznie, a ci mieszkający w zabudowie wielorodzinnej – 65 złotych miesięcznie. W przypadku, gdy śmieci nie będą segregowane, naliczana będzie dwukrotność tych kwot dla wszystkich gospodarstw domowych w danej nieruchomości.
W przypadku obiektów gospodarczych, czyli nieruchomości niemieszkalnych, opłaty będą ponoszone za pojemniki i worki, a kwoty zależeć będą od ich pojemności. Zmian niektórych zapisów tej uchwały zażądała jednak Regionalna Izba Obrachunkowa, która kontroluje finanse samorządów.
Jak podkreślił w czwartek wiceprezydent miasta Michał Olszewski, wprowadzone zmiany mają charakter techniczny i wykonują rozstrzygnięcie nadzorcze RIO. "W tym wypadku proponujemy skorygowanie zapisów w dwóch miejscach po to, by uwzględnić tę linię orzeczniczą" – dodał.
W imieniu klubu radnych PiS głos zabrał wiceprzewodniczący Rady Dariusz Figura (PiS). Radny podkreślił, że zaproponowane uchwały naprawiają pewne błędy, które pojawiły się w pierwotnych przepisach. "Natomiast te uchwały powinny być okazją do refleksji nad systemem gospodarki odpadami w Warszawie" – powiedział. Jak mówił radny PiS, ostatnia podwyżka cen wywozu odpadów była "bardzo drastyczna" oraz "szkodliwa społecznie". Wskazywał też, że podobnie jak w przypadku drastycznej podwyżki podatków, może pojawić się trudność w ich ściągalności.
W związku z przyjęciem tych przepisów przez radnych wyższe stawki zaczną obowiązywać w Warszawie od marca. Konkretne daty nie są jednak znane, bo – jak wyjaśniono PAP w wydziale prasowym ratusza – terminy wpłat mieszkańców są uzależnione od decyzji wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Te będą zobowiązane zapłacić miastu do 28 marca.