Powołanie ogólnopolskiego forum rad rodziców i długa lista postulatów do MEN – oto efekt pierwszego spotkania rodzicielskich działaczy.
Wprowadzenie do prawa oświatowego regulacji pozwalających radom rodziców na gospodarowanie finansami, a członkom rad na komunikowanie się ze wszystkimi rodzicami w szkole to tylko niektóre z postulatów, które uczestnicy konferencji rad rodziców przedstawili Ministerstwu Edukacji Narodowej. To pierwsze tego typu wydarzenie. Z szansami na powodzenie. – Rodzice i nauczyciele mają razem odpowiadać za to, co się dzieje w szkole – deklaruje szefowa resortu Anna Zalewska.
W ogólnopolskim spotkaniu wzięło udział 200 osób zaangażowanych w działania szkół. Zdaniem przedstawicieli środowiska dziś rady rodziców to często organizacja fasadowa. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez fundację Rodzice Szkole, która współorganizowała spotkanie, tylko 41 proc. rad rodziców ma wpływ na program wychowawczy szkoły. A to dopiero początek długiej listy pretensji – 40 proc. członków rad uważa, że do zmiany są regulacje dotyczące gospodarki finansowej tych organów. – Rady rodziców nie mają na przykład własnych rachunków bankowych. To utrudnia im podejmowanie działań. Zbierają składki na konto, którym zarządza dyrektor, więc może nimi dowolnie dysponować – mówi prezes fundacji Wojciech Starzyński.
Skąd zamieszanie? – Status rad rodziców nie jest jednoznacznie uregulowany. Są rozbieżnie interpretowane przez organy państwowe i sądy. Są instytucje, które będą przyznawać radom rodziców podmiotowość, a są i takie, które będą wyrażały opinie zupełnie przeciwstawne. Zdarza się, że sprzeczne interpretacje wydawała ta sama instytucja – wyjaśnia dr Tymoteusz Zych z Instytutu Ordo Iuris. Jako przykład podaje wykładnię MEN. Choć odpowiednie przepisy zmieniły się w 2007 r., resort w jednej z interpretacji wciąż cytował ustawę z 1991 r.
Problemy z radami rodziców miało także Ministerstwo Finansów. – Początkowo nie miało wątpliwości, że rady rodziców mogą występować o NIP i prowadzić rachunki bankowe. Jednak na skutek wydanych później interpretacji doszło do tego, że MF i urzędy skarbowe zaczęły zwracać się o to, by wyrejestrowywać rady jako podatników – zauważa dr Zych. Instytut zaleca, by MEN jak najszybciej przedstawiło jednoznaczną interpretację przepisów, a w przyszłości stworzyło jednoznaczną ustawę. Fundacja Rodzice Szkole chciałaby zaś, by w ustawie znalazł się zapis, że program wychowawczy szkoły powinien być oparty na wartościach wspólnych dla całego środowiska. – Powinien być realizowany wspólnie przez uczniów, nauczycieli, dyrektorów, rodziców i organizacje pozarządowe działające w rejonie szkoły. Dziś ten zapis oddaje sprawy wychowania wyłącznie w ręce nauczycieli – mówi Wojciech Starzyński.
Wśród postulatów, które uczestnicy konferencji przesłali do MEN, znalazł się także wniosek, by zapisać w prawie oświatowym, że rady rodziców mogą komunikować się ze wszystkimi rodzicami w szkole – tak jak robią to nauczyciele. Chodzi np. o dostęp do strony internetowej i dziennika elektronicznego. Jak przekonywali uczestnicy konferencji, dziś zdarza się, że kontakt między radą a resztą rodziców jest utrudniany przez dyrekcję. Sprawy nie ułatwiają też sami rodzice. Jak wynika z analizy Instytutu Badań Edukacyjnych, ledwie co trzeci rodzic dziecka w szkole podstawowej angażuje się w sprawy szkoły kilka razy w roku, a 61 proc. robi to raz do roku. A im wyższy stopień edukacji, tym zaangażowanie rodziców mniejsze.
Równocześnie sami rodzice nie uważają, że to, jak placówka z nimi współpracuje, jest ważne. Tylko dla 12 proc. rodziców uczniów klas IV to czynnik decydujący o tym, czy szkoła jest dobra. Najważniejsze okazały się bezpieczeństwo (79 proc.) i kompetencje nauczycieli (59 proc.). W czołówce były też przyjazna atmosfera (43 proc.) oraz dobre kontakty nauczycieli z uczniami (42 proc.). Rodzice, którzy uczestniczyli w konferencji, zapowiadają dalsze kroki. Zawiązali Ogólnopolskie Porozumienie Rad Rodziców i zapowiedzieli, że w listopadzie zorganizują zjazd. Chcieliby także, by minister edukacji przesłała do samorządowców i dyrektorów list, w którym przypomni o roli, jaką rodzice powinni mieć w życiu szkoły, a także zorganizowała kampanię informacyjną na temat praw i obowiązków rodziców na terenie szkół.
Minister Zalewska zapowiedziała, że wypracowane wnioski przełożą się na projekty ustaw. Szczegóły zmian w systemie oświaty, nad którymi pracuje MEN, będą jednak znane dopiero 27 czerwca. Podczas konferencji, którą MEN zorganizuje w Toruniu, przedstawiciele resortu ujawnią rozwiązania, nad którymi pracują od początku kadencji. Mają zostać zaprezentowane m.in. rozwiązania dotyczące podziału na etapy edukacji. Zapadnie wtedy decyzja choćby o tym, czy gimnazja powinny zostać zlikwidowane.