– Osoby młode są często wykorzystywanie przez pracodawców. Występują w roli najsłabszego podmiotu na rynku pracy. Wiele patologii związanych z umowami śmieciowymi dotyczą właśnie tej grupy – argumentuje Tomasz Leś, wiceprzewodniczący NZS Uniwersytetu Warszawskiego.
Uzupełnia, że podczas studiów wielu ludzi zawiera swoje pierwsze umowy, ale nie zna obowiązującego prawa, dlatego łatwiej je wykorzystać. – Ale nie chodzi tylko o umowy o pracę, lecz także najmu. Studenci często spotykają się z nieuczciwymi właścicielami, którzy wykorzystują to, że nie mają oni materialnej możliwości do skorzystania z pomocy prawnej – zauważa Leś.
W tym tygodniu studenci taki wniosek przekazali Cezaremu Grabarczykowi, ministrowi sprawiedliwości.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy czeka na posiedzenie Rady Ministrów