Sejm dyskutuje nad obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum edukacyjnego. Jego inicjatorzy chcą między innymi likwidacji obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
Ja jestem przeciwna mając wybór nie puściłabym swojej córki do szkoły to największa głupota to miała być zerówka a co jest program normalny jak dotej pory. A tak wogóle ono jest z kwietnia to półtorej roku do tyłu mimo że jest zdolna to i tak z rozwojem przy 7 latkach jest do tyłu.
Teraz w 1 klasie będzie więcej 7 latków więc 6 latki będą musiały za nimi gonić z materiałem.
NIE DLA -6-LATKÓW W SZKOLE
odpowiedź do Grubelek- Napisałaś,że Twoje dziecko radzi sobie lepiej niż niejeden 7 - latek. A nie pomyślałaś , że Twoje dziecko jest może trochę bardziej zdolne, skoro tak dobrze sobie radzi. ja wiem ,że ja wysyłając swoje dziecko zrobię mu krzywdę- bo znam swoje dziecko i myślę ,ze rodzice , którzy są przeciwni wysyłaniu 6 - latków myślą tak samo jak ja. Dzieci to nie jednakowe POMIDORY. Każde dziecko jest inne i pozwólmy im normalnie dojrzeć do wieku szkolnego. CHCĘ MIEĆ WYBÓR
Jestem mamą 5 latka. obserwuję komentarze polityków, celebrytów i innych, którzy albo nie maja dzieci albo mają dzieci już dorosłe i z pewnością wypowiadają się ,że dzieci będą cieszyły się z z wczesniejszego pójścia do szkoły. Każdy rodzic zna najlepiej swoje dziecko i najlepiej wie czy to dziecko nadaje się do szkoły w wieku 6 lat. Dajcie nam rodzicom wybór. Ja nie wyobrażam sobie posłać mojego dziecka za rok do szkoły , tym bardziej ,ze system szkolny nie jest zupełnie na to przygotowany. materiał jest przeciążony. Nauczyciele muszą szybko przerabiać lekcje , bo nie mają innego wyjścia i program muszą zreazlizować. Dajcie nam wybór- aj nie chce posyłać swojego 6 -lataka do szkoły, ponieważ jest jeszcze zbyt dziecinny - nie zabierajcie mojemu dziecku dzieciństwa Chcę MIEć WYBÓR.
Do Grubelka. Mam dziecko pięcioletnie w przedszkolnej zerówce. W grupie na 25 18 (słownie osiemnaście) zostało skierowanych na zajecia logopedyczne. Część z tych dzieci ma zajęcia w przedszkolu (bo nasze przedszkole jest integracyjne i mamy na etacie logopedę) a reszta jest dowożona do rozmaitych ośrodków. Nie trzeba być wybitnym specjalistą by stwierdzić, że wada wymowy + słaby słuch fonemowy to duża szansa na niepowodzenia szkolne (dziecko pisze jak słyszy i mówi).
A z innej beczki. Urodziłam się ostatniego grudnia i poszłam do szkoły jako rocznikowy siedmiolatek. Pamiętam początki. Nie były zbyt miłe, miałam kłopoty z pisaniem -- dostawałam złe oceny. Ale hm, jako jedna z pięciu osób z tej klasy zdałam maturę i skończyłam studia. Prawdziwe, przedreformowe studia. A te dzieci, które początkowo brylowały i w I klasie były najlepsze nawet szkół zawodowych nie skończyły. Dopiero jak Twoje dziecko zakończy edukację to możesz obiektywnie ocenić swoje dziecko. Głupotą jest mówienie po 2 miesiącach nauki jak to dziecko dobrze sobie radzi. Mój syn w drugim półroczu pierwszej klasy miał dyktanda, raz w miesiącu miał sprawdziany z przyrody, matematyki, polskiego. Chodził do klasy mieszanej, około 10 było dzieci sześcioletnich. I wszystkie należały do najsłabszych uczniów. Teraz syn jest w klasie czwartej, troje dzieci, które poszły jako sześciolatki zostało w klasie 3, a doszło mu dwóch kolegów -- chłopców, którzy też zostali posłani do szkoły wczesniej. Może to przypadek ale wydaje mi się, że wysyłanie przecietnego sześciolatka do szkoły z siedmiolatkami to głupota -- nie nadgoni i zawsze będzie tym gorszym. No ale ambicje rodziców są nieograniczone.
Dlaczego ignoruje się rodziców,to oni powinni mieć decydujący głos,nie nauczyciela a już tym bardziej politycy?Milion podpisów a ile jeszcze ludzi jest zwolennikami referendum.Trzeba dać ludziom się wypowiedzieć.Zacznijmy od zmian organizacyjnych. Niech szkoły podstawowe pracują jak przedszkola,bez ferii,przerw świątecznych i innych wolnych i co najmniej do 17-tej.W czasie wakacji zielone szkoły.
Pracuję w szkole i przede mną jest rodzicielstwo (będę ojcem) ale wiem jedno szkoły nie są przygotowane na 6 latki nawet dla gimnazjalistów lub ponadgimnazjalne szkoły. Istny bałagan i chaos MEN'u jest taki jak się płaci za uczniów poniżej i powyżej 18 roku życia za sztuki nie jakość kształcenia. Nie dawajcie maluchów do szkoły niech mają dzieciństwo się spokojnie bawią a nie dać parę etatów kolesiom Dyrektora Szkoły lub towarzystwu wzajemnej adoracji z ZNP. Wystrzegajcie się wszelakich partii politycznych, którzy chcą stworzyć politykę na naszych barach. Idea słuszna lecz jak wyjdzie kto to wie. Pewnie się PiS podepnie pod to jak pod wszystko w naszym kraju.
PO to zamordyzm. Po raz pierwszy głosowałem na tę partię w 2001 r. wówczas mieniła się konserwatywno-liberalną. Nie wiem jak można było z tej partii zrobić takie SLD. Wiadomo, że rodzice są głupi, a partia wie najlepiej co jest dobre dla każdego dziecka.
1. skoro milion ludzi żąda referendum, to powinno być.
2. Podpisałam się pod wnioskiem o referendum mimo, że uważam że sześciolatek może iść do szkoły. Ale może też uczyć się w przedszkolu. Przecież to nie o samą szkołę chodzi, tylko to co się z tym wiążę. W przedszkolu ma opiekę i zorganizowane zajęcia do 16:30, a w szkole problemy ze świetlicą. W przedszkolu są dyżury i nie ma tyle dni wolnych co w szkole. Jakby szkoły wyglądały inaczej, nie miałabym nic przeciwko żeby moje dziecko poszło do szkoły w wieku 6 lat. Niestety muszę pracować i nie mam babci, która odbierze mi dziecko o 12:30 i zajmie się nim w ferie, we wszystkie święta itd. A na nianie niestety mnie nie stać
Bronimy sie dlatego ze moje piecioletnie dziecko z grudnia 2008r pojdzie do szkoly razem z dzieckiem ze stycznia 2007.
Oznacza to 2 lata rozniczy w rozwoju. Dodatkowo ten starszak juz chodzi do zerowki 2gi rok I ma ją wykutą "na blache" Bedzie sie nudzil I dokuczal maluchom, wprowadzajac dodatkowy stress dla najmlodszego rocznika.
Milion ludzi podpisalo wniosek o referendum, nie wiadomo ile nie podpisalo ale pewnie tez duzo jaj ja. Dlaczego lekcewazycie nasz glos, uznajac nas za glupców???
Moje dziecko poszło do szkoły w wieku 6 lat i jest zachwycone, umie czytać pisać , zrobiła się bardzo samodzielna. Nie rozumiem dlaczego tak wzyscy się przed tym bronią. Na marginesie to radzi sobie lepiej niż niejeden 7 latek
Sharon Stone, która gościła w naszym kraju poszła do szkoły w wieku 5 lat.
Ciekawe czy pani Kopacz i Szumilas to wiedzą i wykrzyczą w sejmie jako argument za wczesną edukacją .
Komentarze (13)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTeraz w 1 klasie będzie więcej 7 latków więc 6 latki będą musiały za nimi gonić z materiałem.
NIE DLA -6-LATKÓW W SZKOLE
A z innej beczki. Urodziłam się ostatniego grudnia i poszłam do szkoły jako rocznikowy siedmiolatek. Pamiętam początki. Nie były zbyt miłe, miałam kłopoty z pisaniem -- dostawałam złe oceny. Ale hm, jako jedna z pięciu osób z tej klasy zdałam maturę i skończyłam studia. Prawdziwe, przedreformowe studia. A te dzieci, które początkowo brylowały i w I klasie były najlepsze nawet szkół zawodowych nie skończyły. Dopiero jak Twoje dziecko zakończy edukację to możesz obiektywnie ocenić swoje dziecko. Głupotą jest mówienie po 2 miesiącach nauki jak to dziecko dobrze sobie radzi. Mój syn w drugim półroczu pierwszej klasy miał dyktanda, raz w miesiącu miał sprawdziany z przyrody, matematyki, polskiego. Chodził do klasy mieszanej, około 10 było dzieci sześcioletnich. I wszystkie należały do najsłabszych uczniów. Teraz syn jest w klasie czwartej, troje dzieci, które poszły jako sześciolatki zostało w klasie 3, a doszło mu dwóch kolegów -- chłopców, którzy też zostali posłani do szkoły wczesniej. Może to przypadek ale wydaje mi się, że wysyłanie przecietnego sześciolatka do szkoły z siedmiolatkami to głupota -- nie nadgoni i zawsze będzie tym gorszym. No ale ambicje rodziców są nieograniczone.
a moje dziecko pójdzie do szkoły w wieku 7 lat!!!
2. Podpisałam się pod wnioskiem o referendum mimo, że uważam że sześciolatek może iść do szkoły. Ale może też uczyć się w przedszkolu. Przecież to nie o samą szkołę chodzi, tylko to co się z tym wiążę. W przedszkolu ma opiekę i zorganizowane zajęcia do 16:30, a w szkole problemy ze świetlicą. W przedszkolu są dyżury i nie ma tyle dni wolnych co w szkole. Jakby szkoły wyglądały inaczej, nie miałabym nic przeciwko żeby moje dziecko poszło do szkoły w wieku 6 lat. Niestety muszę pracować i nie mam babci, która odbierze mi dziecko o 12:30 i zajmie się nim w ferie, we wszystkie święta itd. A na nianie niestety mnie nie stać
Oznacza to 2 lata rozniczy w rozwoju. Dodatkowo ten starszak juz chodzi do zerowki 2gi rok I ma ją wykutą "na blache" Bedzie sie nudzil I dokuczal maluchom, wprowadzajac dodatkowy stress dla najmlodszego rocznika.
Milion ludzi podpisalo wniosek o referendum, nie wiadomo ile nie podpisalo ale pewnie tez duzo jaj ja. Dlaczego lekcewazycie nasz glos, uznajac nas za glupców???
Chce referendum w tej sprawie!
Ciekawe czy pani Kopacz i Szumilas to wiedzą i wykrzyczą w sejmie jako argument za wczesną edukacją .