Kontrola ma związek z rządowym programem "Przedszkola za złotówkę", który funkcjonuje od września. Zakłada on, że za każdą dodatkową godzinę pobytu dziecka w przedszkolu gminy nie mogą pobierać więcej niż złotówkę. Nadprogramowe zajęcia są dofinansowywane bezpośrednio z budżetu państwa.
"Będziemy badać kilka aspektów, między innymi to jak rządowe dotacje są wydawane przez samorządy" - mówił w Opolu prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski.
Budżet państwa w tym roku dokłada pół miliarda złotych na zajęcia poza podstawą programową. "Niepokojące jest to, że mimo przyznanych przez państwo pieniędzy zajęcia dodatkowe jak na przykład język obcy, zniknęły z niektórych przedszkoli" - dodawał Kwiatkowski.
NIK chce sprawdzić w gminach czy przestrzegane są zasady przyznawania i przekazywania środków budżetowych dla przedszkoli, czy środki są terminowo rzetelnie rozliczane oraz jak wygląda zarządzanie przyznawaniem i rozliczaniem środków.
Kontrola w siedmiu województwach obejmie zarówno przedszkola publiczne jak i niepubliczne. Wyniki mają być znane w połowie przyszłego roku.