W 2013 roku wzrosną nakłady na szkolnictwo wyższe. W budżecie na ten rok na ten cel zapisano łącznie ponad 12 mld zł, a na naukę – ponad 6 mld zł. Zmienić się może także liczba uczelni, na których będzie można studiować m.in. prawo i pedagogikę.

– Mamy nie tylko dodatkowe środki na dotację projakościową, ale także na podwyżki dla nauczycieli akademickich – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

W budżecie na 2013 rok przewidziano dotację projakościową w wysokości 235 mln zł. Trafi do najlepszych uczelni, w tym m.in. tych, które mają najlepsze programy studiów i do Krajowych Naukowych Ośrodków Wiodących. Ponad 900 mln zł przewidziano z kolei na zwiększenie pensji pracowników szkół wyższych, średnio o ponad 9 proc. W praktyce jednak to od rektora będzie zależało, o ile wzrosną wynagrodzenia poszczególnych pracowników, minister nauki określa bowiem tylko stawki minimalne.

Budżet samego resortu nauki i szkolnictwa wyższego – część uczelni podlega pod Ministerstwo Zdrowia (szkoły medyczne) czy np. Ministerstwo Obrony Narodowej (uczelnie wojskowe) – na szkolnictwo wyższe to 10,5 mld zł, co oznacza wzrost o 1,3 proc. w porównaniu z 2012 rokiem. Wydatki na naukę w 2013 roku wyniosą 6,4 mld zł. Wzrosną tym samym o 1,34 proc.

– Z pewnością będzie to czas, w którym pierwsze nowe laboratoria finansowane ze środków strukturalnych będą otwierane. Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby w tych laboratoriach, na tym nowoczesnym sprzęcie zaczęli pracować najwybitniejsi badacze, więc będziemy starali się przekonywać uczelnie, żeby zatrudniały do pracy w laboratoriach także (naukowców – red.) z zagranicy – zaznacza minister Kudrycka..

Wiadomo już, że resort nauki chce ograniczyć liczbę uczelni, na których będą prowadzone studia tzw. ogólnoakademickie, czyli np. prawo, pedagogika czy polonistyka. Założeniem jest, by miały je tylko te placówki, które mogą nadawać tytuł doktora. Z danych Systemu Informacji o Szkolnictwie Wyższym wynika, że prawo do doktoryzowania ma ok. 700 wydziałów. Celem tych zmian ma być lepsze przystosowanie studiów do potrzeb pracodawców.

Wszystkie uczelnie kształcą dziś na 13,9 tys. kierunków. Z tego 6,3 tys. ma profil ogólnoakademicki, a tylko 1,3 tys. – praktyczny. O profilu reszty, czyli ponad 6 tys. kierunków, władze uczelni jeszcze nie zdecydowały. Projekt ustawy ma być gotowy w marcu.

– Najważniejszą sprawą jest na pewno cały proces legislacyjny. Zależy nam na tym, żeby założenia weszły w życie już 1 października 2013 roku – podkreśla minister.