Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w sobotę, że zastanawia się nad zaproponowaniem skrócenia czasu, jaki w ustawie o opiece nad dziećmi do lat trzech, dostały placówki opiekuńcze na dostosowanie się do wymogów i wpis do rejestru.

Opieka nad dziećmi do lat 3 może być sprawowana w żłobku, w klubie dziecięcym, przez dziennego opiekuna lub przez nianię. Prowadzenie żłobka lub klubu dziecięcego wymaga wpisu do rejestru żłobków i klubów dziecięcych, który prowadzą władze samorządowe.

Minister pracy podkreślił w sobotę w TVN24, że zgodnie z ustawą o opiece nad dziećmi do lat trzech, od kwietnia 2011 r. każda nowo tworzona placówka nie może pozostawać poza rejestrem. Te, które znajdują się w rejestrze - mówił Kosiniak-Kamysz - muszą spełniać określone wymogi sanitarno-epidemiologiczne, przeciwpożarowe, a także wymogi wobec personelu. Minister dodał, że ustawa wprowadziła trzyletni okres przejściowy - do kwietnia 2014 r. - dla pozostałych placówek.

Skandale w żłobkach we Wrocławiu i Starogardzie

Kosiniak-Kamysz powiedział, że po ujawnionych ostatnio sytuacjach w Starogardzie Gdańskim i Wrocławiu "bardzo mocno zastanawia się, czy nie zwrócić się do parlamentu z prośbą o skrócenie tego czasu dostosowania".

W połowie października jeden z rodziców poinformował prokuraturę we Wrocławiu o znęcaniu się opiekunek nad dziećmi w żłobku przy ul. Lipowej. Rodzic dowiedział się o sytuacji od innej z opiekunek, która pokazała mu film oraz zdjęcia, na których widać m.in. jak jedno z dzieci jest przetrzymywane za nóżki i ręce, i na siłę karmione. Żłobek ten nie był zarejestrowany w urzędzie miasta. Wrocławska prokuratura poinformowała, że dwie opiekunki tej placówki usłyszały zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziewięciorgiem dzieci w wieku od sześciu miesięcy do dwóch lat.

Z kolei zgłoszenie o niewłaściwym zachowaniu opiekunek w prywatnej placówce w Starogardzie Gdańskim sprawującej opiekę nad małymi dziećmi dotarło na policję od jednego z rodziców w ubiegłą środę wieczorem. Jako jeden z dowodów funkcjonariusze otrzymali nagranie z dyktafonu z ośrodka.

"Według doniesienia opiekunki odzywały się do podopiecznych w niewłaściwy sposób, używając np. wulgaryzmów. Obecnie trwają przesłuchania kilku osób z ośrodka pod kątem ewentualnego przestępstwa polegającego na znęcaniu się psychicznym, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Analizujemy też zapis nagrania" - poinformował w sobotę PAP rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Starogardzie Gd. asp. Marcin Kunka.

Bezpieczeństwo dzieci jest nadrzędne

Kosiniak-Kamysz uzasadniając propozycję skrócenia okresu dostosowania placówek do wymogów ustawy o opiece nad dziećmi do lat trzech podkreślił, że mamy do czynienia z dwiema wartościami: pewnością wobec prawa oraz dobrem i bezpieczeństwem dzieci. Ta druga - mówił minister - jest dla niego nadrzędna.

"Myślę, że ta wartość nadrzędna powinna zwyciężyć. Jeżeli będzie to możliwe, jeżeli będzie to zgodne z konstytucją, to wystąpię o to, żeby skrócić ten okres dostosowywania się tych placówek i wpisywania ich szybciej do rejestru, żebyśmy też mieli nadzór nad nimi" - powiedział. Dodał, że poprosił w tej sprawie o analizę prawną.

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza moment na wprowadzenie zmian jest dobry, gdyż trwają prace nad nowelizacją ustawy. Zapowiedział, że "nie będzie to proces nowelizacyjny wielomiesięczny". "Taka zmiana, wprowadzenie do tej nowelizacji, którą już przedłożyliśmy - jesteśmy jeszcze przed posiedzeniem Rady Ministrów, która będzie ją przyjmować - jest na pewno możliwa w najbliższych kilku tygodniach" - ocenił.

Z tych dwóch przypadków trzeba bezwzględnie wyciągnąć wnioski

Poinformował też, że w sprawie placówki ze Starogardu Gdańskiego rozmawiał z prezydentem miasta oraz z wojewodą pomorskim. "Z tego, co mówi pan prezydent wynika, że to był punkt działający w oparciu o swobodę działalności gospodarczej. Nie był wpisany do rejestru. Poprosiłem o taki pełny raport i pewnie w poniedziałek go otrzymam" - mówił minister.

Dodał, że kontaktował się w tej sprawie także z rzecznikiem praw dziecka Markiem Michalakiem. "Na pewno będzie kontrola w Starogardzie Gdańskim, i to bardzo szybko, i myślę, że warto też zweryfikować funkcjonowanie w innych placówkach. Tu będę z całą stanowczością wspierał rzecznika praw dziecka w tych posunięciach" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.